- Dołączył: 2010-04-09
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 567
17 stycznia 2011, 21:39
Od 2 listopada, aż do Świąt stosowałam Dukana -do tego czasu schudłam 10 kg! Jednak po Świętach mój brzuch się rozepchał, a raczej ja go rozepchałam i kilka kg wróciło. Muszę koniecznie wrócić do Dukana, bo naprawdę warto. Tym razem nie mogę odpuścić, tyle już schudłam, że szkoda by było! Jest ktoś chętny? Że ta,k to brzydko określę w kupie raźniej! Zapraszam do wspólnej walki z kg! :))))
- Dołączył: 2011-02-28
- Miasto: Chruszczobród
- Liczba postów: 26
20 kwietnia 2011, 22:46
Hej! Żyjecie?
Ja przedświątecznie zaglądam z życzeniami spokojnych i udanych Świąt Wielkanocnych:) Niech obżarstwo będzie umiarkowane a kilogramów niech nikomu nie przybędzie:)
Sama nie wiem, czy nie zgrzeszę bigosem, który kocham nad życie...
- Dołączył: 2006-01-31
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 36
25 kwietnia 2011, 11:22
Hej,
u mnie już po świętach. Starałam się nie grzeszyć, ale nie udało się w 100%. Na szczęście większość rzeczy, które jadłam były dukanowe, a pozostałe niskokaloryczne. Zrobiłam 5 potraw dukanowych - zajadali się wszyscy.
Mam jednak większy problem niż święta - wyjeżdżam służbowo na 2 tygodnie do Japonii. Wyżywienie mam zapewnione. Nie ma szans, żeby udało mi się utrzymać dietę - jedzenie samolotowe + hotelowe = masakra. Co robić?? Postaram się jeść mniej, będę dobierać jedzenie mniej więcej pod dukana, ale wiadomo... nie da się tak do końca! Czy po tak długiej przerwie mam wracać do dukana? Czy to ma sens? A może przejść na jakąś dietę niskokaloryczną? Pomóżcie!
P.S. Miło posłuchać od rodzinki, że fajnie się wygląda :)
- Dołączył: 2011-02-28
- Miasto: Chruszczobród
- Liczba postów: 26
26 kwietnia 2011, 19:00
Hej, ja tez po świątecznym obżarstwie.... Dosłownie - poległam na babeczkach z kajmakiem - są zabójcze każdego roku, kiedy je robię... Zeżarłam ze dwadzieścia! A teraz chyba znów faza uderzeniowa, i to z dziesięć dni, bo zaparłam się że do celu dojdę, zwłaszcza, że niewiele mi zostało!
Myślę, ULABURAK, że chyba też będziesz mogła wrócić do dukana. Zazdroszczę Ci tej wyprawy, dasz radę, zwłaszcza że chyba nie będziesz miała zbyt wiele czasu na rozmyślania o jedzeniu:) Wrócisz do kraju to też sobie zrobisz uderzeniową i po kłopocie:) Miłej podróży życzę:)
12 maja 2011, 11:54
Dziewczyny zaglądacie tu jeszcze?? To ja myślałam, że w końcu do Was wracam a tu takie pustki
Ja przeszłam już na III fazę bo nie mogłam się już opanować i zaczęłam podjadanie w efekcie czego waga w ostatnim miesiącu niewiele poszła w dół
Ale się dzisiaj miło zdziwiłam, gdy po 3 dniach III fazy waga pokazała cały kilogram mniej
- Dołączył: 2011-02-28
- Miasto: Chruszczobród
- Liczba postów: 26
5 czerwca 2011, 07:42
Cześć Laseczki! Gdzie jestescie? Ja wróciłąm z 2tygodniowych wczasów, zero dukana, i dumna jestem z siebie, NIC NIE PRZYBRAŁAM!!! Jadłam mało, raczej warzywa i drób, omijałam pieczywo i makarony, ciężko było, jak to przy stołówkowym żarciu, ale zostało mi tylko 30 deko do celu, nie dam sie:))