Temat: Dukan a metabolizm...

Czy dieta dukana zwiększa metabolizm

Pasek wagi

Suzuka_80 napisał(a):

schizka55 napisał(a):

Tylko, ze to właśnie o białko w Dukanie chodzi. Im więcej białka tym się więcej chudnie gdyż  twój organizm musi włożyć więcej pracy by pozyskać energię z tych posiłków. Białka są zbudowane w bardzo złożony sposób. Co za tym idzie już samo jedzenie posiłków wysokobiałkowych automatycznie zmniejsza ich kaloryczność. Aby dieta funkcjonowała dobrze ważne jest ograniczenie tłuszczów i węglowodanów do minimum. Ważne żeby pić dużo wody / 3l dziennie najlepiej Dla jasności, nie uważam, że jest to zdrowa dieta.Ale na pewno (prowadzona jak należy i faza po fazie ) jest skuteczna. 
Moja znajoma była na diecie Dukana. Twierdziła, że Dukan w swojej książce wręcz namawia do spożywania tłuszczu, ale tylko takiego, który pochodzi z ryb (dopuszczalna była też chyba łyżka oliwy dziennie). Ta znajoma dziennie jadła codziennie albo makrelę, albo szprotki, albo łososia.

dokładnie tak jak piszesz. Produkty dozwolone można jeść w dowolnej ilości. Ryby są wręcz wskazane ze względu na wysoki poziom omega 3. Poza tym nawet najtłustsza ryba jest chudsza od chudego mięsa. Łyżkę oliwy jak najbardziej do smażenia czy do sałaty można dodać. Po prostu nabiał czy inne produkty przetworzone należy wybierać tak aby poziom tłuszczu nie przekroczył 5,5g na 100g i węglowodany w jak najniższej ilości. Jak dla mnie Dieta Dukana to najlepsza dieta jaką do tej pory przerabiałam. Jak najbardziej wiem, że nie jest dla wszystkich. Niektórzy skarżą się na nerki czy inne dolegliwości dlatego radzę regularnie robić analizy krwi i moczu. ja robie raz na miesiąc/ 

Pasek wagi

Suzuka_80 napisał(a):

schizka55 napisał(a):

Tylko, ze to właśnie o białko w Dukanie chodzi. Im więcej białka tym się więcej chudnie gdyż  twój organizm musi włożyć więcej pracy by pozyskać energię z tych posiłków. Białka są zbudowane w bardzo złożony sposób. Co za tym idzie już samo jedzenie posiłków wysokobiałkowych automatycznie zmniejsza ich kaloryczność. Aby dieta funkcjonowała dobrze ważne jest ograniczenie tłuszczów i węglowodanów do minimum. Ważne żeby pić dużo wody / 3l dziennie najlepiej Dla jasności, nie uważam, że jest to zdrowa dieta.Ale na pewno (prowadzona jak należy i faza po fazie ) jest skuteczna. 
Moja znajoma była na diecie Dukana. Twierdziła, że Dukan w swojej książce wręcz namawia do spożywania tłuszczu, ale tylko takiego, który pochodzi z ryb (dopuszczalna była też chyba łyżka oliwy dziennie). Ta znajoma dziennie jadła codziennie albo makrelę, albo szprotki, albo łososia.

otóż to. Do tego dochodzą podroby i tłuste części drobiu. Na Dukanie można się otłuścić po pachy. 

ja nie mogę złego słowa powiedzieć o diecie Dukana, natomiast na podstawie pojęcia użytkowniczek, można by napisał leksykon ludzkiej głupoty. Już o tym że ryby są chudsze od mięsa to czytać nie mogę. Łosoś, makrela, halibut, to ilość tłuszczu w granicach 15-20g/100g, standard (nawet juz) wieprzowego schabu czy polędwicy to 7%, a wołowej ligawy około 3. Uważanie 3,2% mleka za "tłuste" podczas gdy produkt "półtłusty" zaczyna się od 4% to kolejna bezmyślność. Już dalej o tym łuszczu mi się nawet nie chce gadać.

Węglowodany - owszem, z warzyw nie ma tego tyle co ze zbóż, ale mnie się nóż w kieszeni otwiera na powtarzane jak mantrę prze dukanki "warzywa zatrzymują wodę", w związku z czym ograniczamy się do jednego małego pomidorunia dziennie. I serniczek ze skrobią, na osłodę ciężkiego życia na diecie. Trzepnąć jedna z druga po nerach to może dotrze do mózgu... kiedyś. Nie, to nie na moje nerwy, Ja z tym wojowałam przez prawie dwa lata dawno temu, jak wchodze do tego działu, widzę że nic się nie zmieniło.

Cyrica napisał(a):

...  Ja z tym wojowałam przez prawie dwa lata dawno temu, jak wchodze do tego działu, widzę że nic się nie zmieniło.

Z czystej babskiej ciekawości zapytam - spod jakiego nicku? ;)

nie tu, na konkurencyjnym portalu, nie mniej tu podczytywałam i generalnie wszystkie złote myśli się powtarzały słowo w słowo, dużo nicków też i uznałam, że po prostu ogólnopolska populacja "dukanek" to jednak spęd twardogłowych ;)

Cyrica napisał(a):

Suzuka_80 napisał(a):

schizka55 napisał(a):

Tylko, ze to właśnie o białko w Dukanie chodzi. Im więcej białka tym się więcej chudnie gdyż  twój organizm musi włożyć więcej pracy by pozyskać energię z tych posiłków. Białka są zbudowane w bardzo złożony sposób. Co za tym idzie już samo jedzenie posiłków wysokobiałkowych automatycznie zmniejsza ich kaloryczność. Aby dieta funkcjonowała dobrze ważne jest ograniczenie tłuszczów i węglowodanów do minimum. Ważne żeby pić dużo wody / 3l dziennie najlepiej Dla jasności, nie uważam, że jest to zdrowa dieta.Ale na pewno (prowadzona jak należy i faza po fazie ) jest skuteczna. 
Moja znajoma była na diecie Dukana. Twierdziła, że Dukan w swojej książce wręcz namawia do spożywania tłuszczu, ale tylko takiego, który pochodzi z ryb (dopuszczalna była też chyba łyżka oliwy dziennie). Ta znajoma dziennie jadła codziennie albo makrelę, albo szprotki, albo łososia.
otóż to. Do tego dochodzą podroby i tłuste części drobiu. Na Dukanie można się otłuścić po pachy. ja nie mogę złego słowa powiedzieć o diecie Dukana, natomiast na podstawie pojęcia użytkowniczek, można by napisał leksykon ludzkiej głupoty. Już o tym że ryby są chudsze od mięsa to czytać nie mogę. Łosoś, makrela, halibut, to ilość tłuszczu w granicach 15-20g/100g, standard (nawet juz) wieprzowego schabu czy polędwicy to 7%, a wołowej ligawy około 3. Uważanie 3,2% mleka za "tłuste" podczas gdy produkt "półtłusty" zaczyna się od 4% to kolejna bezmyślność. Już dalej o tym łuszczu mi się nawet nie chce gadać.Węglowodany - owszem, z warzyw nie ma tego tyle co ze zbóż, ale mnie się nóż w kieszeni otwiera na powtarzane jak mantrę prze dukanki "warzywa zatrzymują wodę", w związku z czym ograniczamy się do jednego małego pomidorunia dziennie. I serniczek ze skrobią, na osłodę ciężkiego życia na diecie. Trzepnąć jedna z druga po nerach to może dotrze do mózgu... kiedyś. Nie, to nie na moje nerwy, Ja z tym wojowałam przez prawie dwa lata dawno temu, jak wchodze do tego działu, widzę że nic się nie zmieniło.

Zwykle przejezyczenie. Mialo byc, ze nawet tlusta ryba jest zdrowsza od chu ego miesa. Widze, ze nic nie ujdzie uwadze eksperta. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.