- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 stycznia 2015, 15:18
Kilka miesięcy do wakacji, czas zacząć działać. Nawzajem potrzebujemy siebie, potrzebujemy wsparcia. Kto ze mną?
2 lutego 2015, 11:48
Przebrnęłam przez te wszystkie strony ataku na założycielkę dukana... Ludzie!!! nie dość, ze straszne brednie wypisujecie, to na dodatek oskarżacie, że ktoś kogoś tu namawia na stosowanie dukana... każdy ma wolną wolę, jak nie chce stposować dukana, to nie będzie, chyba nikt nie ma aż tak pusto pod kopułką, zeby stosować się wszystkiego co przeczyta?? ręce mi opadły...
A jak czytam, ze skóra po dukanie źle wygląda, to śmiać mi się chce! 8 miesięcy na dukanie i nawet grama cellulitu nie miałam ( a wcześniej i owszem), skóra się pięknie ujędrniła... ale co najważniejsze- egzema zniknęła!!! (tą dietę poleciła mi moja dermatolog i wiedziała dobrze co robi jak się okazało).
Do tego oskarżacie dietę, że Wam nerki zmasakrowała... dukan jest dla ludzi, którzy umieją czytać, zdobywać informacje i później potrafią je zastosować w diecie.. Te które zmasakrowały swoje nerki z ręką na sercu niech powiedzą- ile dziennie piły...
8 miesięcy byłam na dukanie (to było ponad 3 lata temu), schudłam 24 kg, poprawiła mi się skóra, wygładziła, napięła, żadnych, ale to żadnych skutków ubocznych nie miałam, ale zaszłam w ciążę, więc musiałam przerwać dietę- od razu po zakończeniu diety byłam zmuszona porobić wszystkie badania w związku z ciążą- wszystkie wyniki miałam książkowe! (przed dietą nie wszystkie wyniki były dobre)
Kolejny zarzut muszę odeprzeć... niezdrowa dieta... ile z Was- tych negujących dietę faktycznie stosowało ją i miało skutki uboczne?? założę się, ze przynajmniej połowa z Was wygłasza tylko zasłyszane opinie z mediów... Moje drugie pytanie... mówicie, ze dukan taki niezdrowy... jeśli ktoś ma 100 kg to uważacie że taka otyłość jest bardziej zdrowa? To mniejsze zło? Ta dieta pozwoliła wielu ludziom baardzo tyłym schudnąć sporo i jeśli stosowały dietę mądrze, to dziś na pewno cieszą się zarówną szczułą sylwetką jak i świetnym samopoczuciem - i upozedzam pytania- tak, znam takie osoby! nawet tu na vitalii.
Ta dieta ma to do siebie, ze potrafi być monotonna (szczególnie jak ktoś nie lubi gotować jak ja), więc wtedy należy użyć wyobraźni i zacząć dietę modyfikować!!! Także dieta nie jest dla małolatek co chcą szybko schudnąć za wszelką cenę, to dieta dla osób, które potrafią mądrze i świadomie ją stosować.
Przepraszam Beatko za ten długi wpis, ale nie wytrzymałam jak przeczytałam te 9 pierwsych niepotrzebnych stron... Wątek nie powstał, zeby oceniać dietę, tylko żeby wspierać tych co są chętni ją stosować- NIE CHCESZ STOSOWAĆ DIETY Z NAMI I NAS WSPIERAĆ, TO NIE PISZ TUTAJ... SWOJE UWAGI OPISZ W SWOIM PAMIĘTNIKU !
2 lutego 2015, 13:14
Gołębica - właściwie Twój nick wydał mi się jakiś znajomy, całkiem możliwe, byłam przez jakiś czas u Ciebie na forum reaktywacji Dukana. Witaj wśród nas. Nie przepraszaj za długi wpis, przeciwnie, dziękuję za wsparcie, jesteś kolejną osobą, która ma fajne doświadczenia z Dukanem, której ta dieta bardzo służy. Jestem Basia. Też miesiąc temu stuknęła mi 30-tka. I też wiem, jak kilogramy postarzają. Ale da sie to odwrócić. Cieszę się, że jesteś tu z nami
.
Z cellulitem i ładniejszą skórą - nic dziwnego, bo Dukan to przede wszystkim czyste nie przetworzone jedzenie, bez nadmiaru soli, tłuszczy trans, chemików i glutenu. Doinformowani wiedzą, jakie to zło dla wątroby i skóry. Dukan siłą rzeczy zmusza nas do picia dużej ilości wody, wypłukujemy te śmieci z organizmu, i od razu promieniejemy. Na zaparcia też są sposoby, i nie mówię tu o oleju parafinowym, bo ten tylko blokuje absorbcję witamin i minerałów, ale i kategorycznie nie wolno go podgrzewać. O czym więc mówię? Zapraszam do siebie do pamiętnika, często wklejam tam różne info dla zainteresowanych. Wypadającym włosom i zakwaszeniu organizmu też można zapobiec. I nie wmówicie mi, ze nie robię tego z głową.
Edytowany przez Betka-69.5 2 lutego 2015, 13:22
2 lutego 2015, 15:29
Ja wam dam, ze tusza postarza!!! Mi nie daje nikt wiecej niz 40, choc sporo kilogramikow za duzo mam. Dzisiaj przesadzilam z otrebami, w sumie ja stosuje platki owsiane. Bo rano dodalam do plackow i jak wrocilam zjadlam mleko z platkami. Dobrze, ze jestes Golebica- w grupie razniej sie chudnie. W sumie drugi dzien uplywa, jeszcze tylko 5 dni uderzeniowki.
Betka-musze poczytac twoj pamietnik, bo sporo zapomnialam.
Milego tygodnia
2 lutego 2015, 16:15
Iza, nie wierzysz? To sama sprawdź, specjalnie dla Ciebie porównanie foto u mnie w pamiętniku. To Ty, jak zejdziesz te 18kg, bo widzę, taki masz cel, to Ty jak nastolatka będziesz wyglądać
.
2 lutego 2015, 17:10
Basiu, to nie dość ze jesteśmy w jednym wieku, to i taki sam cel mamy widzę, żeś Ty człek z dużą wiedzą dietetyczną, więc będzie się kogo radzić
izula, patrząc na Twoją fotę, to w życiu bym Ci nawet tych 40 nie dała dobrze się musisz konserwować
U mnie pierwszy dzień uderzeniówki (chcę schuść sporo, więc założyłam sobie 10 dni_... jakoś mi idzie... czyściutkimi białkami startuję, bez żadnych potknięć, bo to właśnie w tych pierwszych dniach najwięcej się chudnie (wiem, wiem woda.. ale jednak malejące liczby dają kopniaka do działania ), także chcę te 10 dni uderzeniówki wykorzystać maksymalnie. Wypiłam już ze 2 litry, ciągle latam do wc ;-) he he
Pasek dziś zaktualizowałam... start z 89,8 kg... 12 kwietnia mam chrzciny w rodzinie, to za całe 10 tygodni, więc jest czas... zakłądając, że tygodniowo 1 kg można stracić, to za 10 tyg będzie mniej o 10 kilogramów... ale że na uderzeniówce sporo spada, więc zakładam, że 12 kwietnia będzie mnie mniej o MINIMUM 10 kg... także mój pierwszy cel to 12 kwietnia i 79 kg.
Edytowany przez Golebica 2 lutego 2015, 18:11
2 lutego 2015, 18:18
Klaudia, dziękuję .
Mnie takie plany bardzo demotywują. Wolę, jak pozwalam się toczyć sprawom swoim tokiem, bez żadnego "MUSZĘ". Znam siebie, i wiem, że to potem spowoduje stres, czy zdążę, czy nie... A stres to adrenalina, która niestety biologicznie zapobiega chudnięciu (i tak na marginesie - postarza, i powoduje siwienie, serio). A więc na relaksie, ile zgubię, tyle zgubię, byle tylko według zasad. I byle w grupie. A już jest nas trzy babeczki . Cieszę się bardzo, wiecie?
2 lutego 2015, 18:24
A mnie takie planowanie celów daje kopniaka do działania muszę stawiać sobie cele, takie mini kroczki, żeby się nie zatrzymać... jakbym zostawiła chudnięcie swojemu biegowi, to bym stała w miejscu w najlepszym wypadku
Basiu, tak, najważniesze, że w grupie
ciekawe czy dołączy do nas ktoś jeszcze?
2 lutego 2015, 20:16
Ja tez musze stawiac sobie jakies cele-ale nie za wysokie i nie dlugoterminowe. Wczoraj byl marsz, dzisiaj byl marsz i 15minut z Chodakowska.
Musze przejsc na system poranny, ale z ranca len ze mnie ogromny ostatnimi czasy no i ta ciemnica, brrrr. Cel pierwszy to osiagniecie 80kg. Tylko ja nadal nie wiem ile tak naprawde waze??? Mysle, ze to poczuje w pierwszej kolejnosci w udach- bo poki co glupio ocieraja sie o siebie, hahahahaha. W lodowce jedzenie na jutro czeka. Moja corka powiedziala mi wlasnie: mamusiu jak chcesz, to mozemy podczas urlopu pojechac na odchudzanie( w sumie mial byc jakis cieply kraj i nie smialam jej proponowac czegos innego, ale w duchu mylalam o tym). Moja madra dziewczynka :)
Juz szukam czegos na czas od 29.03- moze macie cos sprawdzonego?
Ja mam, ale tam serwuja zywienie strukturalne i nie wiem czy chce :)
2 lutego 2015, 21:03
Brawo, Iza. Ja dziś też w końcu na siłowni wylądowałam . Kondycja dobra, plus jestem mega zadowolona, bo już od dłuższego czasu rozciągam się do szpagatów, i dziś, z lewą nogą do przodu, prawie mi się to udało. Już dawno jestem w domku, i tak w ogóle głodna nie jestem, piję wodę i herbatki, a jeść mi się nie chce, ale wiem, że muszę :).