- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 stycznia 2015, 15:18
Kilka miesięcy do wakacji, czas zacząć działać. Nawzajem potrzebujemy siebie, potrzebujemy wsparcia. Kto ze mną?
26 lutego 2015, 18:29
a ja dziewczyny mam porażkę. Siegnęłam po batonik, choć wcale aż tak bardzo nie było konieczności, po nim zjadłam, kolejny i kolejny, i czekoladę- bo jak jadłam to stwierdziłąm, że jak zgrzeszę to na całego. Efekt??? stoi mi to w żołądku jak kamień jakiś, najchętniej bym to wypluła z siebie, bo czuję takie poniekąd obrzydzenie. Trudno mi to wyjaśnić. Który trybik w moim mózgu włączył tą machinę?....Bo większość mnie nie chciała tego. Oj oj oj-ciężkie jest życie odchudzaczki
26 lutego 2015, 19:06
Renia - miłej zabawy ☺
Aga - ja nie wiem, co to za film
Iza - dziewczyny, ehh... Ja wiem, co to słabość, chociaż tym razem, dzięki Bogu na razie mnie nie dopadła, chociaż czasem próbuje.I to mocno. Ale jedno wiem, nawet jeśli zdarzy się takie coś, jakkolwiek to zwał - chcica, kompuls - nie poddawać się, po każdym upadku trzeba powstać. Także jeżeli już się zdarzy i jak się już opamiętacie to nie przekładać diety 'do jutra', 'do poniedziałku', ale zacząć już od zaraz, teraz. Także Iza, kolacji już jeść nie musisz, ewentualnie jabłko zjedz, niech ci posprząta w brzuszku, napij się mięty, zrób sobie peeling kawowy (cudo) albo coś innego co odpręża i walcz dalej.
26 lutego 2015, 19:57
a ja dziewczyny mam porażkę. Siegnęłam po batonik, choć wcale aż tak bardzo nie było konieczności, po nim zjadłam, kolejny i kolejny, i czekoladę- bo jak jadłam to stwierdziłąm, że jak zgrzeszę to na całego. Efekt??? stoi mi to w żołądku jak kamień jakiś, najchętniej bym to wypluła z siebie, bo czuję takie poniekąd obrzydzenie. Trudno mi to wyjaśnić. Który trybik w moim mózgu włączył tą machinę?....Bo większość mnie nie chciała tego. Oj oj oj-ciężkie jest życie odchudzaczki
Nie ma co się załamywać czy obwiniać się- "wróć na swój tor" i nie zadręczaj się
26 lutego 2015, 20:13
Iza, ja wczoraj 2 rządki czekolady z orzechami - stwierdziłam, że spadł mi poziom magnezu i mogę
26 lutego 2015, 21:09
Jestem cała zdrowa i pełna energii!!
Kurcze dawno się już tak nie uśmiałam. To co trenerka pokazywała na brzegu było łatwe ale spróbuj to zrobic w wodzie przy jej oporze z dodatkowymi ciężarkami. No po prostu smiechu warte, było nas kilka po raz pierwszy i pluskałyśmy się ze smiechem jak dzieci.
26 lutego 2015, 22:42
Witam, dołączam do Was dziewczyny, bo sama dukam od połowy lutego, a w grupie zawsze raźniej
27 lutego 2015, 04:18
Ja pomacham nóżkami jutro, na siłowni, choć dziś w pracy się umachałam mocniej niż zwykle, jak z nudów zaczęłam na sali myć wszystkie ściany, bo ruchu nie było. Zakwasy mam, o rany... I melduję, że brunecia ze mnie (już nie mysza), właśnie włoski farbowałam. Wkleję fotki przy okazji .
Patrycja - 5 filetów dorsza kropimy sokiem z cytryny, duuużo białego pieprzu. Po godzinie w lodówce, obtaczamy rybkę w otrębach i jajku, układamy do żaroodopornego naczynia, posypujemy bazylią, wylewamy na to 3 rozbełtane jajka i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 220 stopni na 25-30min. A co do gorzkiej, niby zdrowsza, a le pomyśl, jak waga poleci bez tej czekolady .
Renia - baw się dobrze w wodzie :). Może uda Ci się "poderwać" jakąś kobitkę do wspólnego odchudzania, bo skoro z jednego miasta, zawsze fajniej, raźniej...
Iza - jak to wyjaśnić? Głupie nawyki... Ja sama do tej pory na wieczory wchłaniam więcej, choć dukanowego, ale więcej... Nawyk. I Asia dobrze mówi, z kompulsu to też coś ma... Musimy zacząć zmniejszać porcje. A więc będziemy miały to do poprawki, obie.
27 lutego 2015, 08:15
Iza - to wczoraj grzeszyłam rzem z Tobą . Wsuwałam wszytko jak odkurzacz :(
Dziś już musimy spiąć dupkę i sie nie dać ! :)
27 lutego 2015, 09:57
Zaraz wyjdzie na to, że ja taka święta i najprzemądrzalsza na świecie, a to wcale nieprawda. Ja mam najgorzej wieczorem jak siądę przed Tv, to mi się włącza np. Wczoraj - ale bym sobie zjadła jajecznicę, szarlotkę, świeży chlebuś itd. itp. Ale to tylko takie myśli, poczytałam sobie Vitalię i dałam radę,nie zeżarłam niczego. Miłego dnia
Edytowany przez asienkaone 27 lutego 2015, 10:10