Temat: dukan menu do oceny

Zaczełam dukana. Zdaje sobie sprawę ze mogę tu zostać "zjedzona" ale jestem dorosła, przygotowałam się dobrze do tej diety zrobiłam nawet badania...wiec proszę nie pluc jadem tylko ocenic moje menu przez dziewczyny które miały jakies wieksze doswiadczenie i efekty(trwałe) na tej diecie...:-)

Zastanawiam się czy na dukanie rzeczywiście nie trzeba liczyc kcal bo ja chyba zjadłam za dużo..czy to jest przeszkoda? a wiec

rano makrela wedzona duza

2sniadanie serek wiejski (poł opak tego dużego z biedrony), po godzinie dokoczyłam i zjadłam całe..

obiad szklanka maślanki i nozka kurczaka bez skory, gotowana duza...

kolacja 3 jajka i szklanka mleka 0,5%

W międzyczasie wypiłam 1,5l maślanki ( musiałam zabic głód), oczywiście otreby i czerwona herbata...

czy to nie za dużo?:-) za dobre rady które pomogły by mi dzięki:-)

P.S a tak wogole może jest jakas dziewczyna która się przyłączy?

Chętnie dołącze:) dukam od 2 stycznia :)

Pasek wagi

karulyna

ma rację, na Dukanie nie liczy się kalorii. Tu się liczy ilość białka, a żeby spalić białko organizm spala trzy razy więcej kalorii ( jeśli dobrze pamiętam) niż mu z niego dostarczymy, stąd te spadki wagi.

Ludzie zaczynając się odchudzać idą na łatwiznę....słyszą O! po tej diecie się szybko chudnie to ja będę ją stosować. I rzucają się na mięcho i nabiał bo podobno ona na tym polega. A tu nie tędy droga, pierw trzeba się zapoznać z jej zasadami. Zrobić badania czy jest się zdrowym i dopiero działać. Ta dieta jak każda inna potrzebuje dużych ilości wody, a większość odchudzających się ma problem z wypiciem 2 L i później są kłopoty.

Efekt jojo.....może dopaść po każdym odchudzaniu, dieta to sposób na życie. Nie ma zmiłuj, że schudniesz i wracasz do starego. Jeśli chcesz zachować efekt trzeba się już na zawsze zmienić. Nawet ludzie po bajpasie żołądka, jak wrócą do obżarstwa też ponownie tyją. Z odchudzaniem jak  z każdym nałogiem albo i jeszcze gorzej....bez palenia, ćpania czy picia można żyć, bez jedzenia nie.

Jojo nie bierze się z powietrza tylko z tego czym się napychamy. Na Dukanie schudłam około 15 kg ale nie nagle, trwało to ponad 6 mcy. Później już miałam dość białka i chciało mi się nim zwyczajnie rzygać. A więc wprowadziłam swoją modyfikację. Początkowo waga zrosła o 2 kg...ale szybko zeszła i zeszłam do tego co mam obecnie. Nie wysiadły mi nerki, wątroba też się miewa znakomicie, ale od tych 3 - 4 lat zmieniłam całe moje życie, a może raczej kuchnie. 

A więc nim zaczniecie obwiniać dietę pierw uderzcie się we własne piersi. Nie na każdego zadziała ta sama dieta, każdy jest inny i każdy organizm inaczej reaguje.

Ktoś pyta.....skoro schudłaś co tu robisz? Właśnie co ja tu robię? Jestem tu bo nadal jestem i zawsze będę nieżrącym grubasem, tak jak niepijący alkoholik na całe życie zostanie alkoholikiem. Wszelkie zmiany zaczyna się robić od głowy, a jak się tam dobrze zaplanuje i zrozumie wszystko, cała reszta będzie dużo łatwiejsza. 

A gdzie do tego woda? coby zabezpieczyć nerki przed niewydolnością?

Pasek wagi

Ja się chętnie przyłącze i zaczynam od jutra czy wytrwam to się  okaże jak będę sie słabo czuła to po prostu zrezygnuję i spróbuję innej djety;)

Ja bardzo dobrze czuję się na tej diecie,mam więcej siły nie dokuczają mi wzdęcia i zgaga,Troczę ciężko wypić te 3-4 litry płynów,ale z dnia na dzień z tym piciem idzie mi coraz lepiej.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.