- Dołączył: 2009-06-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 969
2 grudnia 2010, 23:16
ja motywacje poki co mam, ale wsparcie zawsze sie przyda, wiec jak mozna chetnie sie podepne ;)
- Dołączył: 2009-10-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4376
3 grudnia 2010, 07:58
hej... wczoraj jakos pod wieczor zlapala mnie chec rezygnacji... i pewnie bym sie poddala, gdyby nie to ze dzis na wadze w koncu spadeczek :D 0,6 kg mniej :) no! :) to rozumiem :P
- Dołączył: 2007-06-18
- Miasto: Wytwrórnia Czekolady
- Liczba postów: 1137
3 grudnia 2010, 10:31
Witam, zastanawiam sie nad rozpoczeciem diety jutro (bylam na niej rok temu-przez miesiac), czy moge sie dolaczyc ?
potrzebuje silnego wsparcia i kopniakow.
- Dołączył: 2009-09-03
- Miasto: Bochnia
- Liczba postów: 694
3 grudnia 2010, 11:02
to w który pośladek chcesz kopa na dobry start?
witamy i zapraszamy
- Dołączył: 2007-06-18
- Miasto: Wytwrórnia Czekolady
- Liczba postów: 1137
3 grudnia 2010, 11:06
w prawy, niech bedzie prawy !
dziekuje bardzo i jutro zdam relacje jak mi idzie !!
- Dołączył: 2009-10-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4376
3 grudnia 2010, 11:08
witamy :D
MARGOT a jak Tobie idzie bo sie nie chwialisz zbytnio :P
- Dołączył: 2009-09-03
- Miasto: Bochnia
- Liczba postów: 694
3 grudnia 2010, 11:31
nie ma czym się chwalić,waga stoi już 6 dzień
- Dołączył: 2009-10-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4376
3 grudnia 2010, 14:23
oj oj :( zla waga :P ale zleci, musi, taka dieta, ze waga nie ma wyboru i musi leciec... nawet jak sie opiera dlugo :P
jade na weekend do rodzicow :/ bohje sie ze sie nie opanuje i to co z wielkim wysilkiem zrzucilam wroci przez weekend :( to jest chyba najgorsze w odchudzaniu, ze jak juz sie czlowiek zmobilizuje i przypilnuje w tygodniu to przychodzi weekend i zawsze ktos cos wymysli, urodziny, imieniny, impreza, swieta... itp. i potem sie nadrabia :/
- Dołączył: 2009-09-03
- Miasto: Bochnia
- Liczba postów: 694
3 grudnia 2010, 16:39
myślę że waga moja stoi,bo oczekuję na @,czuję że już na dniach,więc myślę że to jest powód zatrzymania mojej wagi,nie grzeszę,nie zjadam nic spoza listy
mąż w tym samym czasie już stracił 6 kilo,buuuuuuuuu,to nie fer(czy jak to się tam pisze)