Temat: Dukan 20.09.1010

Witam.Dzis zaczynam diete Dukana,jezeli ma ktos ochote sie przylaczyc,zapraszam.
No dziewczynki - gratuluje sukcesow tych duzych i tych malych :) Ja póki co zbastowałam :( muszę odcierpieć swoje i wracam - od kilku dni zdycham z powodu bólu żołądka :((( ehhh no i najważniejsza rzecz - 16 października biorę ślub - moje posiłki są na maxa nieregularne i że tak powiem jem co mi wpadnie w ręce (przygotowania). Mimo to waga którą udalo mi sie osiaganc przez te 9 dni jak najbardziej na swoim miejscu :) oczywiscie sie powtorze ale to tylko potwierdza skutecznosc tej diety i ja juz nie moge sie doczekac kiedy znowu wroce ;) hehe
Mimo wszytsko jestem i bede z Wami caly czas jesli pozwolicie zeby bylo mi jeszcze latwiej wrocic i cieszyc sie razem z Wami nawet najmiejszymi sukcesami i smucic drobnymi grzeszkami hehe ;)

Pozdrawiam Was cieplutko laseczki - ahhh normalnie tak patrze na te Wasze wskazniki mmm chudniecie w oczach heeh :)

p.s. aa tak przy okazji - fajnie by sie bylo kiedys zobaczyc zeby bylo wiadomo ktos sie kryje pod nickiem hehe :)
moze jakiś watek ?? co wy na to??

novajulia i wlasnie dla tej 7 z przodu bede walczyc, strasznie Ci zazdroszcze ehh no ale juz nie dlugo i ja bede sie cieszyc :) Wielkie Gratulacje!!


Dziewczyny dzięki za wsparcie, ale to ciut bardziej skomplikowana sytuacja... przyjmijmy że to przymusowa "separacja" i nie do końca z jego winy.... On jest na serio super człowiekiem, ale ja jestem zbyt... choleryczna. Muszę zwyczajnie od niego odpocząć przez chwilę. Bardziej się boję o dzieci - zaakceptowały go jako ojca, a teraz wszystko stanie na głowie. Więc problem z wagą bedzie głównie polegał na tym, że będę im chciała sytuację zrekompensować i będę zabierać na pizzę itp. Dlatego boję się o wagę. Trzymajcie się cieplutko. Zaraz wyruszam w teren.

Novajulia roznie w zyciu bywa i rozne sa sytuacje ale glowa do gory bedzie dobrze bo byc musi nie mozesz myslec inaczej  oryginal24 zobaczysz ze stres i nerwy i ciagla gonitwa tez dadza swoje bedzie chudla a potem do nas szybko wracja bo czekamy a co do spotkania to jestem za akurat do Twojej miejscowosci mam blisko ;-) siatkaeczko nie martw sie na zapas testy na pewno pojda dobrze a jeszcze masz troszke czasu . A ja biore sie do pracy na razie wpadne do Was jeszcze buziolki ;-)

 

melduje sie w nowym tygodniu, Nowajulia jestesmy z Toba jak cos leży nam na serduchach do wygadajmy sie tutaj bedzie lzej a i latwiej bedzie nie zajeść problemów. gratuluje 7. teraz musisz ją utrzymac.  wiec dietka ma byc wzorowa. miłego dzionka Kofane

> Just żyjesz ty w ogóle?
> Stęskniłam się... kto mnie będzie trzymał za rękę,
> jak waga znów stanie w miejscu????
> Wracaj!!!!!!!!

> . Just82 zyjesz ??????? czyzbyc przerwala dietke ?
> To milego dnia wam zycze moje "dukanki" odezewe
> sie jeszcze pozdrowionka pa

 aż taka tęsknota za mną? Jestem kochane, jestem... Tylko za dużo mam spraw do załatwienia ostatnio. Wpadnę na dłużej wieczorkiem, jak już ogarnę to i owo. Trzymajcie się dukanki, novajulia ty szczególnie i pamiętaj , że moja ręka nigdy cię nie opuści.

Pasek wagi
Dziękuje moje Cudne za wszystkie ciepłe słowa...
Właśnie wróciłam z pracy jak ja to nazywam "w terenie" - przypelentał się jeden cholerny paluszek francuski, ale klientce ciężko omówić (a to przecież sam tłuszcz). No nic najwyżej jutro będę płakać jak znów 8 się pokaże - ale bez jaj, przez jednego paluszka...nie wierzę.
Just
jak napisałaś o swojej ręce to padłam ze śmiechu "Rodzina Adamsów" mi się przypomniała i wędrująca rąsia... Też mam strasznie dużo pracy, i coraz trudniej pogodzić wszystko, ale co mnie nie zabije to mnie wzmocni.
Obiecuje, że zaglądnę do was wieczorkiem, i spr czy też nagrzeszyłyście czy dzielnie dukacie...

Cześc dziewczyny :) u mnie nadal bez grzeszków :) tzn chyba popełniłam 1 ale nieswiadomie... zmiksowałam dziś twaróg 0% z odrobiną jogurtu 1% cynamonem i... odrobiną syropu klonowego... i to był chyba ten błąd... bo chyba nie można prawda? ale była go dosłownie odrobina więc chyba wiele nie spaprałam w diecie... mam nadzieję. Wogóle chyba mi coś wchodzi na psychę bo mam wrażenie że zjadłam dziś za dużo. Więc tak:

śniadanie : jajecznica na mleku 0,5% z dwóch jajek

2 śniadanie : pasta z wędzonej makreli (makrela, pół małej cebuli, sól, pieprz)

obiad : twaróg 0% zmiksowany z jogurtem 1%, cynamonem i tym nieszczesnym syropem klonowym

obiadokolacja: serek wiejski light i 10 dag szynki z indyka

a na kolację planuję : puszkę tuńczyka w sosie własnym z cebulą.

Oprócz tego duuuuuuuużo wody, czerwonej i zielonej herbaty, kawa z mlekiem i herbatka figura 1.

Co o tym myślicie? faktycznie za dużo czy mam paranoje?

Pozdrawiam was

Ps..   Novajulia-  będzie dobrze. Czasem każdemu zdarzają się kryzysy ale potem wszystko wraca do normy :)

Pasek wagi
Jestem. 

original
 no fajnie , fajnie było by się kiedyś spotkać. Ale w moich oczach to raczej nierealne. Zbyt duża rozbieżność miast.  A nerwówki przed ślubnej nie zazdroszczę. Wracaj do nas jak już będziesz miała czas.
novajulia ja jestem zdania , że jak się ma dusić człowiek w związku to lepiej się rozejść niż wzajemnie siebie krzywdzić. Trudno jest żyć samemu, ale ty jesteś silną babką i wierzę , że sobie poradzisz. No i ta moja ręka... W razie czego wal śmiało, jak trzeba pogłaska, jak trzeba obsunie. Chętnie pożyczę ci jej. Aczkolwiek to moja ręka , nie Adamsów.
Ooooo i doczytałam o magicznej 7. Wreszcie ruszyło!!! Cieszę się razem z tobą.
ciarnaaa syropu nie można. Na moje oko wcale tak dużo nie zjadłaś. Z tym , że ja bym chyba nie mogła funkcjonować bez chociażby jednego posiłku ciepłego. Może dlatego żołądek jest bardziej syty przez dłuższy czas? A tak ciamiesz, ciamiesz, ciamiesz...
Dukan dokładnie nie określił ilości zjadanego jedzenia podczas dnia. Mamy tylko nie głodzić się i zjadać tyle byśmy nie chodzili głodne. 
befcia miło, że o mnie pamiętasz. No i cieszę się , że nie poległaś.
koteczek ogromniaste brava dla ciebie.
siatkareczka a ty powinnaś po pupie dostać.
madlen witaj.

Ale miałam weekend zalatany, dzisiejszy dzień z resztą też.... I przez nieuwagę skubnęłam paseczek papryki. Coś mi się ubzdurało , że jestem na P+W.  Potem wypiłam szklankę rosołu i zjadłam mięska z kury. I rano nie wiem czy przez ten rosół , czy jeszcze co innego waga oszalała. Ostateczne ważenie jutro, mam nadzieję, że do tego czasu ustabilizuje się, bo śmiem inaczej stwierdzić , że zepsuła się.
Zasiadłam więc z bawarką i na samą myśl, że jutro warzywka ślinotoku dostaję.
Pasek wagi

ciepła była poranna jajecznica :P haha zwykle staram sie jesc jakis ciepły posiłek na obiad ale dzis nie miałam możliwości niestety. jutro zjem gotowaną pierś kurczaka. Z tym syropem odwaliłam ale naprawde było go troszeczkę. 100 ml ma jakies 370 kcal a ja wlałam może ze 2 łyżki stołowe więc nie ma tragedii... obliczyłam że zjadłam nie całe 1000 kcal.

jestem już po tunczyku i już nic dzis nie jem. Nie jadam po 19.

hahaha też czesto myślę że mi waga zwariowała i chyba kupię nową :P

ja w środe zaczynam warzywka... mam ochote na kalafiora!!!!!!

Pasek wagi
pinki a gdzie przepis na bułki? O ty ty niedobra. Smaka narobiła i zniknęła.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.