Temat: Szukam wsparcia na Dukanie - 15kg+

Hej,
ratunku, pomocy i wsparcia mi potrzeba.
Moja grupa ktora powstała w styczniu całkiem sie wykruszyła- dziewczyny albo nie wytrzymały rygorów diety albo dieta popsuła zdrowie i musiały zrezygnować....ja wciąż trwam. Ale jest mi coraz ciezej.
Mam postanowienie- bez względu na wyniki na wadze-wytrzymać do pierwszych truskawek:-)
Tak tak, bo owocow najbardziej mi na Dukanie brakuje.
Pasek wagi
Ja jeszcze dukuję :). Trzymam się twardo. Dziś zaczynam 4 cykl 5/5. Na wadze o dziwo spadek po warzywach. Cieszę się bardzo i mam nadzieję, że powoli dotrę do celu.

Kamilko42 jak czytam o tych truskawkach, to aż mi ślinka cieknie... Coś czuję, że mimo diety nie oprę się kilku. Chociażby po to żeby sprawdzić "czy aby nie mdłe" ;).
Co do badań, to ulżyło mi, że kwestia ketonów się wyjaśniła. Mam nadzieję, że z reszta u Ciebie też będzie w porządku.
Trzymajcie się ciepło dziewczyny!
Pasek wagi
Pola- gonisz mnie wielkimi krokami- za kilka tyg przegonisz...bo moja motywacja spada i pikuje w dół.
Po kolejnym cyklu tylko 400gr mniej, a w centymetrach po 2 tyg jedynie centymetr w talii i łydce:-(
A truskawki czekaja tuż za rogiem. Ale mam nadzieje ze jeszcze 1-2 cykle czasu mam i osiągnę wymarzoną 7X.
Pasek wagi
Oj kochana nie bylabym taka pewna czy Cie dogonie ost bylam zla jak osa jak na bialkach utylam jakies mam dziwne wahania wagi raz wiecej nastepnego dnia mniej i to na bialkach! ja kochane dzis mam imieniki ale ciasta tylko dla gosci. Dogonic to Cie nie dogonie ale mam nadzieje ze pod koniec lipca zobacze ta magiczna i szczesliwa 7! :)  Bedzie dobrze tak malo Ci zostalo :) a truskaweczki juz sa ;)
No- niestety widziałam dziś przy drodze- pocieszam sie ze byly jeszcze male i nieładne....dam im jeszcze tydzień żeby dojrzały...i sobie by zobaczyć upragniona 7
Pasek wagi
Kamiko daj im jeszcze tydzień, a w ogóle to nie łam się - na III fazie też się chudnie!!
Pochwalę się kolejnym małym sukcesem - od środy 1 kg na minusie! Liczę od środy, bo w weekend troszkę olałam dietę i mi przybyło, ale w 2 dni wróciłam do normy, a potem ubył mi jeszcze 1 kg. Ruchu nie było dużo - trochę brzuszków, 1 raz solidne bieganie, 1 raz rower. Piłam piwo, piłam wino, jadłam makaron! :)

Zdaje mi się, że rozpracowałam swój wredny organizm - w jednym tyg. zrzuca, w drugim ma zastój. I tak w kółko.
MsSinger-- super, to pocieszajace co piszesz.
Ja teraz przechodze na faze III do konca wakacji (znaczy za 1-2 cykle), a po wakacjach jeszcze na 10 kg wracam do dukania. Przynajmniej taki mam plan.
Bardzo bym chciala miec wage w przedziale 69-75max, a wiem ze teraz w okrsie wakacyjno-grilowo-owocowym, nie dam rady. Dlatego teraz stabilizacja i utrzymanie, a po wakacjach kolejne kilka kilogramow.
Pasek wagi
Skoro wiesz ze nie wytrzymasz to pewnie lepije bedzie jesli taka metoda pojdziesz :) zycze powodzenia :) i na pewno staniesz na wadze widzac te 75 :)
pola- gdyby waga spadała jak w pierwszym miesiacu- 1 kg tygodniowo, na pewno bym się spieła w sobie i do 75 doczekała, ale teraz gdy spadki są rzedu 200-400gr na tydzien to jakies 3-4 miesiace....nie dam rady:-( moja silna wola az taka silna nie jest.
Kolejna rzecz która bardzo mnie męczy i dręczy to zakaz jedzenia czereśni- juz wiem, że go złamie-czereśnie to owoce których nie jestem w stanie się wyrzec...i są tyklo 3 tyg w roku!!!
Pasek wagi

Kamiko42 napisał(a):

MsSinger-- super, to pocieszajace co piszesz.Ja teraz przechodze na faze III do konca wakacji (znaczy za 1-2 cykle), a po wakacjach jeszcze na 10 kg wracam do dukania. Przynajmniej taki mam plan.Bardzo bym chciala miec wage w przedziale 69-75max, a wiem ze teraz w okrsie wakacyjno-grilowo-owocowym, nie dam rady. Dlatego teraz stabilizacja i utrzymanie, a po wakacjach kolejne kilka kilogramow.


Ogólnie to nie ubyło mi jakoś dużo na stabilizacji, ale biorąc pod uwagę Londyn, czyli 6 dni rozpusty, długi weekend majowy, czyli jw. oraz dużego grilla imprezowego w ubiegły weekend to nie jest źle. W 5 tyg. schudłam 3 kg.

Ja dołożyłam do diety trochę ruchu (zwykle wychodzi mi 2x w tygodniu) i czerwoną herbatę.

Myślę, że jeśli przejdziesz na III fazę łagodnie, to nie będzie źle. Ja sobie na początku robiłam 2 dni białkowe, a nie jeden. W ubiegłym tygodniu za to w ogóle mi nie wyszedł dzień bialkowy, ale i tak spadło.

Wolałabym na stabilizacji zgubić resztę, ale nie wykluczam, że tak jak ty, po wakacjach jeszcze wrócę na krótko na I i II fazę.
ja nie robiłam jakiś dziwnych podziałów i wszystko wprowadziłam od razu... Doktor nie zaleca Ci brania tego czy tamtego, on Ci każe to zrobić i nie ma sensu raczej robienie swojej własnej diety, bo IV faza może rozczarowac

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.