27 marca 2010, 19:18
http://vitalia.pl/forum17,65905,0_Zegnaj_zimowe_sadelko_dieta_dukana_od_1_lutego_kto_ze_mna_.htmlTemat ten pierwotnie utworzyła
malutka2134 - 31 stycznia 2010roku.
Właśnie dzięki niemu postanowiłam zacząć dietkę Dukana i powoli osiągam swój wagowy cel! Tam też poznałam wiele fajnych kobietek, które zawsze służyły mi dobrą radą i wsparciem... dzięki Nim nadal trwam i nie poddaję się - mimo kryzysów i zwątpień.
Jednak ostatnimi czasy coś niedobrego wstąpiło w nasz wątek.. nie wiem czy dotyczy to tylko tego tematu, czy innych na forum Vitalii również, ale zupełnie nie da się rozmawiać! Posty wklejają sie gdzie popadnie-zazwyczaj w postach sprzed kilku dni, przez co cały sens rozmów znika...
Dlatego też postanowiłam wziąć sprawy we własne ręce i założyć nowy temat - reaktywując tym samym stary
![]()
Mam ogromną nadzieję że tu problemu które nas dopadły nie będą się pojawiać i znowu nasz temat zacznie tętnić życiem. A może przy okazji dołączy do nas trochę nowych dziewczyn
![]()
Naprawdę na to liczę!!
Więc do dzieła kobietki!!!
Edytowany przez Pinacoladaaa 27 marca 2010, 19:22
- Dołączył: 2010-02-01
- Miasto: Misiolandia
- Liczba postów: 6442
27 marca 2010, 20:51
mma nadzieje ze nowy watek bedzie dzialal szybciej
27 marca 2010, 20:55
na moje dziala ja nie mam poki co zadnych problemow szystko gra
27 marca 2010, 20:55
na moje dziala ja nie mam poki co zadnych problemow szystko gra
27 marca 2010, 20:58
uciekam dzieciom poczytac ...
- Dołączył: 2010-02-01
- Miasto: Misiolandia
- Liczba postów: 6442
27 marca 2010, 21:01
> na moje dziala ja nie mam poki co zadnych
> problemow szystko gra
no widze ze gra, bo z radosci piszesz podwojne posty:-)
27 marca 2010, 21:04
Witajcie Kochane!!! nawet nie wiecie jak mi was brakowało...od wczoraj popołudnia nie mogłam się dostać na nasz wątek, widziałam tylko stare posty a jak dodawałam swój to znikał gdzieś w kosmosie :( Pinacolaada jesteś wielka!! mogłyśmy to zrobić już dawno..no mam nadzieję, że ten wątek będzie działał bez żadnych problemów :)
SisterSalvation witaj wśród nas i powodzenia w walce ze zbędnymi kilogramami :)
Ale mam dzisiaj super dzień pod znakiem gotowania i pieczenia :D na obiad zrobiłam sobie pyszne bakłażanowe łódeczki..mniam...na deser sernikowe muffiny a teraz kończy mi się piec chlebek. To moja pierwsza przygoda chlebowa, mam nadzieję, że wyjdzie. Dawno nie miałam takiego urozmaiconego menu..a to tylko dlatego, że ostatnio cały czas głodna chodzę ;) Zaliczyłam też bieganie i długi spacer...och żebym miała taki humor codziennie :)
Waga chyba przestała szaleć, stanęło na 71, czyli do świąt na pewno nie ujrzę szóstki z przodu...a w święta pokusy i grzeszki, chyba jeszcze długo poczekam na 6 :( ale co tam co się odwlecze to nie uciecze :)
Cieszę się, że was znowu czytam :)
miłego wieczora Chudziny
![]()
27 marca 2010, 21:11
ooo jak miło że się taki ruch tu zrobił
![]()
tego mi brakowało
SisterSalvation witamy Cię wśród nas! a swoją drogą to zazdroszczę efektów na Dukanie.. u mnie nie idzie aż tak gładko, ale zdecydowanie wolę żeby waga spadała wolniej, niż żebym miała później nadrobić to wszystko z nawiązką
27 marca 2010, 21:24
a co do ćwiczeń i ogólnego odchudzania...
oglądałam dziś na ZONE CLUB program
"Fighting Fat Specia"(
"Pożegnanie z nadwagą"). Lubię programy tego typu, bo mogę sobie popatrzeć jak różni ludzie walczą ze swoją nadwagą-z różnymi skutkami. W każdym razie w programie tym brały udział 3 kobiety i 2 facetów. Przez 5 miesięcy stosowali różne diety (każdy z nich miał przydzieloną jedną dietę), do tego byli motywowani do ćwiczeń
. Efekty po tych 5miesiącach różne
, generalnie to nie chudli za dużo-najwięcej 18kg (taki wynik osiągnęli panowie). Jeden z nich zachwycił mnie bardzo-mało że schudł te 18kg, zawartość tłuszczu w jego org. spadła z 23 do 11 (!!) to jeszcze diametralnie zmienił swój styl życia-tym też mnie natchnął... Biegał on 5-6razy w tygodniu, super wyrzeźbił ciało i nabrał niezłej kondycji.
No i to tym bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu że ZACZNĘ BIEGAĆ! Koniecznie! na początek po troszeczku, co by nie nabawić się jakiejś kontuzji i ogromnych zakwasów... ale z czasem będę zwiększała dystans! Jeszcze nigdy nie czułam takiej chęci do wysiłku fizycznego.. czuję się podekscytowana i ogólnie "napalona"
![]()
hihihihi ależ się rozpisałam... ale kurcze na prawdę nie mogę się doczekać! Muszę tylko kupić dobre buty i dres.. ojj chyba nie wytrzymam i pojadę jutro na zakupy
27 marca 2010, 21:31
Pinacoladaaa, bieganie jest super, łączysz przyjemne z pożytecznym bo ćwiczysz a zarazem jesteś na świeżym powietrzu :) słonko świeci, ptaszki śpiewają, sama przyjemność :) ale ten facet tylko biegał? czy uprawiał też jakieś inne sporty? bo ja się tak właśnie zastanawiam czy samo bieganie wystarczy i ile razy w tygodniu? nie wiem czy oprócz biegania mam jeszcze ćwiczyć...szczerze mówiąc nie chce mi się ;)
27 marca 2010, 21:32
on na początku chodził na siłownię i biagał, ale ze względu na bnrak czasu na wszystko ograniczył się do diety i biegania-5-6razy w tygodniu. nie pamiętam ile dokładnie czasu poświęcał dziennie, ale wiadomo że z czasem coraz więcej.
kurdee też zacznę
![]()
na początku ograniczę się do biegania po osiedlu... a później kto wie gdzie mnie nogi zaprowadzą