- Dołączył: 2010-03-03
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 201
3 marca 2010, 11:41
Witam! Jestem na Protalu od 8 dni. Mój cel to 20 kg mniej. W Fazie 1 schudłam tylko 2 kg. A jeszcze tylko 2 dni tej fazy i przechodze do naprzemiennej. Stosuje się do zaleceń a tu tak malutko spadło. Moja znajoma straciła 6 kg w fazie 1. A jak u Was to wygląda?
- Dołączył: 2009-01-26
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1362
3 marca 2010, 12:05
W moim przypadku (do zrzucenia było 10 kg) faza pierwsza miała trwać wg strony Dukana jedynie 2 dni. Miałam zgubić 1,1 kg. Schudłam bodajże 1,5 kg.
Ogólnie traci najwięcej ten, co ma dużo do stracenia :-) Sprawdź poza tym, czy ty wystarczająco dużo jesz, bo jeśli będziesz jadła malutko, to organizm zwolni metabolizm i nie będziesz chudła.
Rozumiem też, że stosując się do zaleceń nie zapominasz o szybkim marszu codziennie. W moim przypadku jest to 45 min dziennie.
Edytowany przez montreu 3 marca 2010, 12:05
- Dołączył: 2010-03-03
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 201
3 marca 2010, 12:39
Cześć! No ja mam dużo do stracenia a jednak powoli idzie. Może dlatego, bo kiedyś stosowałam juz wiele różnych diet.
A co do ilości do zdarzyło mi się zjeść całego kurczaka z rożna ( dzień 2 - byłam cały czas głodna ). Choć ostatnio faktycznie mniej jem. Ale też, żeby malutko to raczej nie :)
Marszarować dopiero zaczęłam po 3 dniach (wcześniej nie maiłam już ochoty na nic, ani nawet siły) Więc może to tez dlatego... Hmmm
Dzięki za odpoweidź. Dało mi to do myślenia :)
Pozdrawiam i gratuluję wyników :)
- Dołączył: 2010-02-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 56
3 marca 2010, 12:44
A cóz to za nowe zasady Dukana. jakieś marsze. Trzeba sie wrecz fizycznie oszczedzać,tak zaleca Dukan
3 marca 2010, 12:49
W pierwszej fazie może tak, wtedy organizm dopiero się przyzwyczaja do diety, ale już od drugiej wydaje mi się, że ruch jest nawet wskazany. A Dukan pisze o tym w swojej "nowej" książce - Metoda Doktora Dukana.
- Dołączył: 2010-03-03
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 201
3 marca 2010, 12:51
Cześć magdamary! Dukan owszem mówi, żeby się oszczędzać i nie uprawiać sportów szczególnie wyczynowych, jednak jeśli juz masz ćwiczyć to maszeruj
(str. 53 - Pytania- odpowiedzi - Książka "Metoda dektora Dukana"). Jako, że z natury jestem leniwa postanowiłam jednak maszerować :)
3 marca 2010, 12:55
Zielonafiona, widzę, że mamy podobny balast do zrzucenia :) ja byłam na I fazie 5 dni i zgubiłam 3 kg :) a potem ładnie spadał 1 kg na tydzień, teraz mam chwilowy (prawie dwutygodniowy
) zastój, ale nie dam się i dukanuje nadal :)
- Dołączył: 2009-01-26
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1362
3 marca 2010, 12:56
A ma taką zasadę ten cały Dukan - aktywność fizyczna na receptę - czyli codzienna i właśnie marsze poleca najbardziej, a ponieważ od dzieciństwa lubiłam się wałęsać więc w to mi graj - tylko w szybkim tempie :-)
Fiono, jeśli jest możliwość najlepiej maszerować przed śniadaniem - ale wiem, że nie każdy może na to sobie pozwolić ze względów czasowych. Taki poranny ruch na świeżym powietrzu naprawdę pobudza metabolizm i sprawia, że człowiek ma poczucie, że robi coś dla swojego zdrowia, a nie tylko się odchudza.
Edytowany przez montreu 3 marca 2010, 12:58
- Dołączył: 2010-02-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 56
3 marca 2010, 12:58
Pewnie ze marsz i każdy ruch jest dobrą sprawą szczególnie jeśli chodzi o dotlenienie organizmu ,ale nie mozna dopatrywać się braku utraty kilogramów przez to że sie nie maszerowało, bo dieta traci sens i sprowadza sie do bilansu energetycznego. Tak samo z tym ze sie za mało zjada. Z czasem organizm na tej diecie domaga sie coraz mniejszych porcji. Nie można na siłę jeść jeśli sie nie ma na to ochoty a moje doświadczenia wskazuja że jeśli sie zjada z rozsadkiem ,czyli do syta ale nie przezera to waga idzie na dół. Jesli sobie pofolguję to niestety waga przestaje być wdzięczna.
- Dołączył: 2010-03-03
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 201
3 marca 2010, 13:04
Martynika11 grtuluję rezultatów Mam nadzieje za 2 miesiące tęz pochwalić się takim spadkiem jak ty
montreu - jak ktoś lubi to dlaczego nie
magdamary - masz dużo racji, ale dla mnie marsz ( no właściwie szybki spacer) to jedyny rodzaj aktywności jaki wykonuje - całą resztę dnia siedze, alboo jadę autem. Więc pewnie dostałabym odleżyn, gdyby nie te 30 minut marszu :) Zresztą tą dietę wybrałam właśnie ze względu na brak konieczności ćwiczenia podczas jej trwania ( głównie 1 faza - początki sa dla mnie trudne ii nie chciałam się dołować, że nie mam ochoty czy czasu na ćwiczenia). Faktycznie z czasem teraz jem mniej niż na początku, ale jem do syta, więc głodna nie chodzę :)