Temat: Zegnaj zimowe sadelko! dieta Dukana od 1 lutego kto ze mna ? :)

Witajcie drogie Vitalijki, jestem na forum od niedawna, i juz sie przymierzalam kilka razy do podjecia walki z moim sadelkiem, ale jakos takos, braklo mi motywacji.

Coz, wchodze sobie 3 dni temu na wage... i SZOK!!! 6 kg od swiat!!! Pomyslalam sobie-TO OZNACZA WOJNE

Polecialam do ksiegarni, uzbroilam sie w ksiazki dr.Dukana, i postanowilam sobie, ze nie poddam sie bez walki, i ze tego lata chce zalozyc bikini 

Zakładam swój wątek, żeby mieć troszeczkę miejsca wśród Was, żeby widzieć swoje osiągnięcia, żeby móc czerpać siłę z Waszych doświadczeń oraz z Waszego wsparcia, mam cichą nadzieję  

Tak wiec zapraszam wszystkich chetnych do wspolnego dukania 

uciekam zajrze jak juz bede w domciu............
Cześć dziewczyny ja dopiero teraz mogłam usiąść , bo miałam mały młyn . Najpierw w domu od rana z dzieciaczkami u lekarza (zapalenie oskrzeli0 później praca młyn tylko po towar jeżdżę albo z klientami ale teraz powiedziałam że mam przerwę i koniec choć znowu wpadła klientka i znowu będę musiała pędzić. Ale czytałam że u was zastój ja jestem lepsza. Oczywiście grzeszki sobotnie w postaci piwka były ( nie chce rozgrzeszenia )pinacolada nie krzycz hahaha. Rano ważyłam sie wczoraj - 1 kg szok radocha jak nie wiem co a dzisiaj +1kg ale się z siebie uśmiałam myślałam że dukana oszukam??? Ale mężowi nic nie mówię a on stwierdził że schudłam więc się w duchu śmieję teraz lecę będę później
Ale numer z tymi jajcami...15 jajek? kurde Grzana szalałaś ;) wydaje mi się, że jako spoiwo można dawać same białka a tych możemy ile chcemy :) bo co innego? hmm nic nie przychodzi mi do głowy :(

Asica gratuluje spadku, trzymaj tak dalej
Martynika właśnie ten spadek tylko na uderzeniówce był ale nie poddam się obiecuję
> Martynika właśnie ten spadek tylko na uderzeniówce
> był ale nie poddam się obiecuję


moje dziecie w koncu padlo-uffffff
a ja sie zaarz biore  za obiad dla mezowego, tylko musze zregenerowac sile kawka, kto ze mna?>
Asica i to jest właściwe podejście
Natusia, z chęcią wypije z Tobą kawkę :)
Ja też gotuję dla siebie i dla niego ;) czasami mam tego dość, a Ciebie to nie męczy? ciekawe jakbym tak zrezygnowała z gotowania podwójnych obiadów i gotowała tylko dla siebie?? hehe mój luby chyba by na samych tostach i kanapkach żył
> Asica i to jest właściwe podejście Natusia, z
> chęcią wypije z Tobą kawkę :)Ja też gotuję dla
> siebie i dla niego ;) czasami mam tego dość, a
> Ciebie to nie męczy? ciekawe jakbym tak
> zrezygnowała z gotowania podwójnych obiadów i
> gotowała tylko dla siebie?? hehe mój luby chyba by
> na samych tostach i kanapkach żył


wiesz ja lubie gotowac,  a raczej eksperymentowac, wiec mi to nie przeszkadza
Szczęściara :) też miałam taki okres na diecie, że lubiłam gotować i eksperymentować, ale z czasem, po dwóch miesiącach codziennego gotowania jakoś mi to zbrzydło. Może dlatego, że muszę to robić wieczorem po powrocie z pracy...popadłam w rutynę, praca, gotowanie, ćwiczenia i spanie i tak w kółko
> Szczęściara :) też miałam taki okres na diecie, że
> lubiłam gotować i eksperymentować, ale z czasem,
> po dwóch miesiącach codziennego gotowania jakoś mi
> to zbrzydło. Może dlatego, że muszę to robić
> wieczorem po powrocie z pracy...popadłam w rutynę,
> praca, gotowanie, ćwiczenia i spanie i tak w kółko
>


moze i tak
chociaz ja zawsze lubilam gotowac, moj to sie smieje ze lodowka pusta,  a obiad  zrobiony, wiec czary mary i gotowo

a tak na serio to ja prawie caly dzien w domu, bo pracuje od 7.00 do 8.30 i potem od 17.50 do 21.30, wiec mam czas i na prace i na gotowanie i sprzatanie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.