- Dołączył: 2010-01-07
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 714
13 stycznia 2010, 11:56
Cześć,
Mam pytanie do stosujących protal, czyli sławną dietę proteinową Pierra Dukana:)
Powiedziane jest, że 1 faza musi trwać max. 10 dni. Czy ktoś z Was nie orientuje się przypadkiem, a może ktoś testował, co stanie się jeżeli pozostanę w 1 fazie np. 20 dni albo nawet cały miesiąc.
Podoba mi się ta 1 faza, bo jest wygodna i nie muszę się zbyt długo zastanawiać w markecie, co kupić do jedzenia;)
Z góry dziękuję za pomoc.
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 346
27 stycznia 2011, 10:22
hello..
Ja mam nadzieje ze już powróciłam na dietkę , własnie pije kawkę. :)
wczoraj jadłam w sumie sama zakazane rzeczy , ale mało....
Parówki dwie , kilka ciastek , troszkę kurczaka z grila.
a dziś na wadze
63.40 ![]()
0,30 poleciało , az w szoku jestem w sumie nie za wiele bo tydzien czasu mi stoi 63.70 a nie wspominam ze po drodze zachaczyłam o 64.70
![]()
ale to po whisky
Hotarutomoe jutro kupie pesto i makaron ryżowy
![]()
super sobie radzisz z tymi równymi posiłkami co 2.5 h , i tam ma być , powinnas nie czuć głodu.. Ja sie tak nie zdyscyplinuje chyba
- Dołączył: 2010-01-07
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 714
27 stycznia 2011, 16:55
anyawro, powiem Ci, że to na prawdę działa! Wszystko w równym tempie się spala
![]()
Zauważyłam, że u Ciebie nawet mimo wielu grzeszków, zaraz po powrocie do diety waga od razu zaczyna Tobie spadać. U mnie tak nie ma, ja potrzebuję jednego dnia dodatkowo, żeby waga u mnie ruszyła
Edytowany przez hotarutomoe 27 stycznia 2011, 16:58
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 346
29 stycznia 2011, 22:46
witam , witam..
Hotarutomoe holera finszuje ze trwasz i nie grzeszysz , bo ze mną sie dzieje coś niedobrego
![]()
wczoraj cały dzien byłam na miescie , wstąpiłam do Mcdonalds , zjadłam zestaw mały , ale za to kolacji nic... dziś tez cały dzien poza domem i w domu na szybciora zjadłam pizze ,
![]()
dramat !!! na wadze 63 z kawałkiem albo 64z groszem
![]()
nosz wdupe od Poniedziałku nie lecę w kulki bo az wstyd !!!!
- Dołączył: 2010-01-07
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 714
30 stycznia 2011, 11:57
anyawro, spokojnie, mi też się to zdarzało
![]()
dobrze, że się mobilizujesz i wracasz na właściwą ścieżkę!
Pamiętaj, że ja tu cały czas jestem, teraz mam taką mobilizację, do świąt sobie nie odpuszczę, przewrócę niebo i ziemię, ale muszę mieć te 62!
I mam kolejny nowy pomysł:
ważę się raz w tygodniu w poniedziałek rano, zatem jutro rano się ważę i czekam tydzień, bo jakże frustrujące są te wahania, ostatnio po zjedzeniu jakiejś głupiej
parówki warzywnej, kawałka suchego twarogu, kilku łyżek jogurtu i 1 jajka przybyło mi 0,7 na koniec dnia, do tego a6w codziennie i jakieś wygibasy z pół godziny, 1,5 l wody wypite w równych odstępach i zero soli! No masakra jakaś, choć do @ było z 1,5 tygodnia. Na drugi dzień się "nawpieprzałam" i co... schudłam. Bez sensu...
- Dołączył: 2010-01-07
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 714
30 stycznia 2011, 11:59
A jak idzie innym Vitalijkom?
Edytowany przez hotarutomoe 30 stycznia 2011, 12:01
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 346
30 stycznia 2011, 21:27
Hotarutomoe Ja tak jak Ty postanowiłam , ze jutro rano sie zważę i dopiero w następny poniedziałek , bo idzie sie zeschizować , myślę ze to przez Moje ciągłe włazenie na wagę grzeszę , jestem tzn zaczęłam byc zła jak widzę 0,5 na wadze
![]()
tak więc jutro na wage i na tydzien chowam ją zdala odemnie.
Dziś zjadłam 10 pierogów z truskawkami a co!
![]()
i kilka ciastek , a niedawno stanęłam na wagę jest równe 64.00 , ciekawe ile rano bedzie
![]()
dam znac i zaczynam jutro rygor , wiem ze jak spadnie niespełna 1kg to i tak bedę się cieszyć
- Dołączył: 2010-01-07
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 714
31 stycznia 2011, 00:18
Anyawro, super pomysł z tym chowaniem wagi, na to bym nie wpadła
![]()
też swoją schowam, żeby mnie nie kusiło...
- Dołączył: 2010-06-04
- Miasto: Wielka Brytania
- Liczba postów: 331
31 stycznia 2011, 00:51
Zmieniłam pasek,ale zastanawiam się czy warto się dalej katować???
- Dołączył: 2010-01-07
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 714
31 stycznia 2011, 17:10
Bella, najlepiej zrób te 55 i dalej będziesz się zastanawiać, 55 a 50 to nie taka duża różnica... 55 spokojnie zrobisz!