1 listopada 2009, 17:24
Jestem upadłą PROTALKĄ, po prawie rocznych zmaganiach z moim GURU Dukanem ,złamałam przyrzeczenie dane samej sobie ,czego efektem jest 5 kg. więcej,moja wina, moja wina ,moja bardzo wielka wina.
- Dołączył: 2009-03-03
- Miasto: Legnica
- Liczba postów: 132
2 marca 2010, 19:39
Aguś sernik ok nie zjadłam całego jest więcej niż pół, szczerze powiem że mam wyrzuty jak jem ale wiem głupia jestem bo przecież to nabiał zaraz mi się wydaje że jutro na wadze będzie z 2 kg więcej hehe jak macie jakieś fajne przepisy to napiszcie chętnie wypróbuję. A powiedźcie mi ja piekę w piekarniku takie placuszki nazywam to chlebek tak mi go przypomina podam skład a wy powiedźcie czy mogę je jeść na całej fazie diety?jem tak 3-4 dziennie takie placuszki (3 jajka kostka sera chudego 10 łyżek otrąb owsianych sól pieprz i troszkę proszku do pieczenia piekę to na blasze wyłożonej papierem)jak myślicie????
- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: Pataki
- Liczba postów: 6211
6 marca 2010, 21:07
Forum opustoszało,wyjechałam we wtorek dziś wróciłam ,a tu pusto.
- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: Pataki
- Liczba postów: 6211
6 marca 2010, 21:09
Zrobiłam wpis i zniknął!!!!!!!!!!
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 13224
7 marca 2010, 20:30
Witajcie! U mnie totalna załamka- dieta czekoladowo winna przez cały tydzień. @ się spóźnia, a ja czuję się jak balon z wodą:( Jak jutro się zważę, to się chyba spłaczę, ale sama jestem winna.
- Dołączył: 2009-03-03
- Miasto: Legnica
- Liczba postów: 132
7 marca 2010, 21:57
Agusia ja też przez cały weekend grzeszyłam bo byliśmy w sobotę na imprezie i dzisiaj u sąsiadów na kawie i niestety nie jadłam tak dużo delikatnie ale za to słodycze mnie zgubiły mam wyrzuty i jestem na siebie wściekła nie ważyłam się i jutro aż się boję jutrzejszego rannego ważenia
- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: Pataki
- Liczba postów: 6211
7 marca 2010, 22:07
Witaj :)Agusia -u mnie też nie wesoło byłam u wnusia,a synowa świetnie gotuje,potem pojechałam w góry na 3 dni-to jedzenie barowe i co popadło to się zjadło.Od poniedziałku wielka skrucha i dietkowanie.Pozdrawiam:))
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 13224
8 marca 2010, 15:46
Kryniu, Angelino- nie mogę przestać jeść. Zaczęło się w zeszły poniedziałek i trzyma. Już mam jedzenie na wysokości przełyku, a dalej w siebie pcham. Chcę, żeby się skończyło, to okropne. Nigdy się tak nie czułam.
8 marca 2010, 17:28
Ale wrzucasz chociaż w siebie proteinowo czy wszystko co się pod rękę nawinie? Też tak miałam i poradzono mi, żebym jadła więcej mięsa i rzeczywiście wilczy apetyt mnie opuścił. Także polecam spróbować:)