Temat: Chętni na dietowanie od 02.01.2012:)

Niestety nie mogę sie ogarnąć i zacząc dietę, liczę na magiczną datę 02.01.12. Zapraszam do zapisywania się i wspierania siebie i innych. Moim motywatorem największym jest 1. komunia w maju mojego brzdąca i 2. wakacje ze znajomymi, którzy nie widzeli mnie na żywo przez ok 5 lat. (czyli 10-12 kg temu). Chociaż do tej pory nie mogłam sie zmotywować to zastanawiam sie jak będzie w styczniu.

Hehe....Basiu wcale świeta nie jestem...wrzuciłam do galerii moją fotkę w za duzych spodniach...zobaczcie jak chcecie jaka różnica...

Paaaa
Hej! Ale paskudna pogoda... A miało być już coraz cieplej...

Witam, dzisiaj od rana bez obżarstwa, na śniadanko co prawda kawka i gołąbek, ale wybrałam najmniejszego z gara:) hihihi:)

Za jakąś godzinkę lecę na zakupki, a potem mam na dzisiaj zaplanowane szorowanie łazienki...calutkiej:)

Hej dziewczynki.
Ja dziś już po siłowni , jak na razie trzymam sie twardo  zobaczymy jak to dalej pójdzie. Jakoś mi to ciężko ostatnio wychodzi.
Pasek wagi
Witaj Kasiu?
A dlaczego ciężko Ci to ostatnio wychodzi??
Hej Justynko.
Jakos tak mam na wszystko ochote i co chwilke bym coś jadła. Może to jakiś kryzys , mam nadzieję że minie po świętach.
Pasek wagi
Ja też tak mam. Zwłaszcza przed @...

Kurdę, chciałam zrobić kotlety z kalafiora i dupa... Zaczęły przywierać do patelni, to się wkurzyłam i wsadziłam do piekarnika...

Już czuję, ze zjadlam obiad... haha pewnie wylądują w koszu...
Ja kupiłam dzis 2 paczki mielonego drobiowego i narobię klopsów tyle żeby starczyło mi do świąt , może już więcej nie zgrzeszę ale nie ręczę za siebie . Jak jest mężuś w domu ( a ma wolne aż do wtorku po świętach ) to siedzię w kuchni i coś smacznego gotuję i nie wiem jak tu wytrzymać jak zalatują takie zapachy.


Justynko ja robiłam te kotlety tylko raz z kalafiora bo szlak mnie trafiał jak mi przywierały do patelni , a patelnie mam dobrą.
Pasek wagi
No i powiem szczerze, że jak wyjęłam z piekarnika to konsystencja nie była zadowalająca... ale smaczne wyszło to coś...
Przełożyłam na talerz, przypominało ziemniaki ubite i zjadłam z kurczakiem...

Te gotowanie dla siebie i innych jest dobijające... Ja też gotuje obiady na 2 gary... Dla siebie osobno a dla męża i synka osobno...
Dzień dobry , ja dziś zadowolona jestem bo po bardzo długim zastoju moja waga drgnęła . mimo starań nigdy nie miałam mniej :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.