- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 70
22 grudnia 2011, 12:55
Niestety nie mogę sie ogarnąć i zacząc dietę, liczę na magiczną datę 02.01.12. Zapraszam do zapisywania się i wspierania siebie i innych. Moim motywatorem największym jest 1. komunia w maju mojego brzdąca i 2. wakacje ze znajomymi, którzy nie widzeli mnie na żywo przez ok 5 lat. (czyli 10-12 kg temu). Chociaż do tej pory nie mogłam sie zmotywować to zastanawiam sie jak będzie w styczniu.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
19 marca 2012, 20:07
Elu a co powiesz na to co ja dzis zjadłam?
19 marca 2012, 20:08
Kasiu...ładnie...teraz dorzuć coś czysto białkowego jakieś mięsko...i możesz iśc spać.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
19 marca 2012, 20:14
No zjadłam na kolacyjke udko ale z surówka tą z obiadku , mam w lodówce ser w kostce to co dac do mikroweli ze słodzikiem?
19 marca 2012, 20:22
Pewnie, jak czujesz się niedojedzona...
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 258
19 marca 2012, 21:50
Ten chleb otrębowy 3dniowy to:
3 łyżki otrąb pszennych,
6 łyżek otrąb owsianych
1 serek homogenizowany 0 % (ok. 135 g)
0,5 paczki drożdży
pół szklanki mleka
2 jaja
aromat
przyprawy (sól, pieprz, zioła prowansalskie,czosnek)
Drożdże rozpuścić w ciepłym mleku, dodać przyprawy i łyżkę otrębów pszennych, odstawić do wyrośnięcia na 10 min. na kaloryfer. do rozczynu dodać żółtka, serek i zmiksować, dodać otręby i miksujemy dalej, ubijmy pianę z białek, wlewamy do blachy i odstawiamy w ciepłe miejsce,potem termoobieg i 200 stopni 30 -40 stopni
No i co tu jest nie tak?
- Dołączył: 2010-02-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 260
20 marca 2012, 07:01
cześć dziewczyny,
dorzuciłam basen co drugi dzień. za wiele się po tym nie spodziewam, bo kondycja u mnie cienka, ale przynajmniej jak się wprawię znowu to dojdę do 30 basenów, pomoczę w bąbelkach i może coś wypocę w saunie
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
20 marca 2012, 08:16
Witanko laseczki.
Zajadam serek wiejski ze szczypiorkiem , pomidorkiem i papryczką zielona , popijam kawkę i tak sobie myśle że ok 10 skoczę na siłownie. Musze więcej się ruszac bo chyba poważnie ta moja waga wyląduje przez okno.
20 marca 2012, 08:32
Elima napisał(a):
Justyna....ja tam nawet jak nie byłam na dukanie...mielonego gotowego ni kupowałam od dawna...a tzn od czasu jak widziałam filmik co się wrzuca do zmielenia.....mam wstret do koca życia
Hej!
Będę szczera i napisze... Mnie nie stać na to, żeby kupować tyle rodzaji mięs na mielone... Piszesz o drobiu, wołowinie i wieprzowinie...
Dam głowe uciąć że wyniesie więcej niż 8zł... Bo ja za tyle kupuje pół kilo mielonego indyczego...
A co do tego co jest w środku w takim mięsie... Mnie tam nie przeszkadza... Czego oczy nie widzą.... to gęba zje...
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
20 marca 2012, 08:45
Hej Justynko.
Powiem Ci , że masz racje z tym mielonym bo wszystko opiera sie na tej cholernej kasie. Ja ostatnio zaszalałam i kupiłam niecałe 1 kg mielonego z fileta mało nie dostałam zawału płacąc ( coś ok 14 zł ) bo niestety filecik jest drogi. Ja ogólnie uważam , że ta dieta nie należy do najtańszych bo niestety jemy co innego niż domownicy i robimy zakupy podwójnie.
A tak po za tym jak sie czujesz?
Edytowany przez Puszysta71 20 marca 2012, 08:45
20 marca 2012, 09:13
No jest droga... Nie da się ukryć... Ja staram się i tak w sklepie brać to co jest odpowiednie dla tej diety i niedrogie... Czyli wybieram te tańsze produkty, często są to marki danego sklepu jak np. coś lidlowskiego lub caerrfourowskiego... Co wcale nie oznacza że jest gorsze w smaku niż jakiejś znanej firmy...
Ja dobrze się czuję... W piatek mam wizyte u internisty i pewnie dostane skierowanie do proktologa... Ale sie wstydze:(