- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 70
22 grudnia 2011, 12:55
Niestety nie mogę sie ogarnąć i zacząc dietę, liczę na magiczną datę 02.01.12. Zapraszam do zapisywania się i wspierania siebie i innych. Moim motywatorem największym jest 1. komunia w maju mojego brzdąca i 2. wakacje ze znajomymi, którzy nie widzeli mnie na żywo przez ok 5 lat. (czyli 10-12 kg temu). Chociaż do tej pory nie mogłam sie zmotywować to zastanawiam sie jak będzie w styczniu.
13 marca 2012, 12:20
Elu czy na III można pić kompot w wiśni??
Mam całą zamrażalkę wiśni i tak pomyślałam, żeby je spożytkować jakoś, bo w lipcu kolejne zbieranie i pewnie nowa partia będzie do zamrożenia na zimę.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
13 marca 2012, 12:25
Hej.
Ja też tak myślałam , że jak wejdę i zacznę cos ćwiczyc to wszyscy padną , a tu ja przeżyłam zaskoczenie że nikt na nikogo się nie gapi . Jesteś gruba czy dbasz o kondycje i jesteś super laską beż znaczenia każdy zajął sie sobą. No wiesz jak przede mną na bieżni zaczęła biec dziewczyna może z 20 lat , figurka jak modelka wszystko na miejscu to nie powiem az miło sie patrzyło jak po tej bieżni zasuwa . Ale jak ja sie przełamała to juz wiem , że mogę wiele zmienić na tej siłowni.
13 marca 2012, 12:28
Dozwolone | Zakazane |
---|
arbuz | banany |
brzoskwinie | czereśnie |
grejpfruty | migdały |
gruszki | orzechy laskowe |
jabłka | orzechy nerkowca |
jeżyny | orzechy włoskie |
klementynki | orzechy ziemne |
maliny | pistacje |
mandarynki | rodzynki |
melon | owoce suszone |
morele | |
nektarynki | |
pomarańcze | |
śliwki | |
truskawki |
Niby nie ma wiśni w zakazanych...ale i w dozwolonych..wiesz myślę, że jak zjesz dwa razy w tygodniu...będzie spoko.
13 marca 2012, 12:28
A mówiłaś trenerowi, że jesteś na diecie Dukana?
13 marca 2012, 12:29
A kompot? 2 szklanki w tygodniu?
13 marca 2012, 12:31
Tak...dwie szklanki...więcej bym nie ryzykowała.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
13 marca 2012, 12:32
Tak mówiłam, to kazał mi jak wróce do domu zjeść( bo pytał na jakiej jestem fazie) co najmniej z 40 dkg mięsa białego i jakąś surówkę - ja kupiłam sobie zestaw sałat lodowych w paczce i to wszystko zapic co najmniej 0,5 l wody. Matko usmażyłam cycka położyłam na sałacie ( 100g sałaty) i ledwo to zjadłam . Podobno to ma być szybka reakcja białka na kg.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
13 marca 2012, 12:34
Ale naoglądałam sie pakerów - same młode chłopaki napakowane jak Pudzian , a mój trener tez niczego sobie ma może góra 30 lat - takie ciacho. Dobrze , że mój mężus tu nie wchodzi i tego nie czyta , no dał by mi on siłownie.
13 marca 2012, 12:35
Elima napisał(a):
Tak...dwie szklanki...więcej bym nie ryzykowała.
Ja i tak jabłka wprowadziłam do diety w II fazie bo włosy mi leciały garściami z braku witamin. (brałam witaminy w tabletkach)
I nie stosowałam się do 1 jabłka dziennie. Potrafiłam zjeść 3-4 na dzień i waga spadała systematycznie.