- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 70
22 grudnia 2011, 12:55
Niestety nie mogę sie ogarnąć i zacząc dietę, liczę na magiczną datę 02.01.12. Zapraszam do zapisywania się i wspierania siebie i innych. Moim motywatorem największym jest 1. komunia w maju mojego brzdąca i 2. wakacje ze znajomymi, którzy nie widzeli mnie na żywo przez ok 5 lat. (czyli 10-12 kg temu). Chociaż do tej pory nie mogłam sie zmotywować to zastanawiam sie jak będzie w styczniu.
12 marca 2012, 19:56
pociekłam heheh a cóż to za słówko ? ja idę na kurnik pograc w kości , o 20 zaczyna sie turniej :))
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
12 marca 2012, 19:58
Pociekłam tak sie mówi w Częstochowie i okolicach na słowo poszłam - Dobrze mówię Elu?
Tak zawsze mówi moja teściowa.
12 marca 2012, 20:00
Tak Kasiu...Częstochowa to mieszanina kultur...i śląskie i małopolska i Niemcy i Ruskie...stąd takie perełki
12 marca 2012, 20:00
Jejku nie było mnie chwile a tu 3 strony do nadrobienia.
A moja mama została babcią jak miała 40lat, a tato dziadkiem jak miał 38 ( to dopiero młody dziadziuś) u mojej siostry. Teraz mają już czworo wnucząt - 2wnuków i dwie wnuczki.
12 marca 2012, 20:02
Ooo jeszcze lepiej...dziadzio jako tatuś może startować...
A ja schrupałam moją starą krakowską w postaci chipsów...idę po wodę..
![]()
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
12 marca 2012, 20:05
Jak moja teściowa dowiedziała się że synuś się żeni z dziewczyna na Śląsku to ręce załamała bo myślała że ja bedę godoć , a tu nic z tego ja ani jednego słowa nie rozumiem po śląsku ( moi rodzice nie pochodzą ze śląska) choc jak tam jade to wszyscy mówią że i tak mam inny akcent.
12 marca 2012, 20:07
Kiedyś wybrałam się z tatą i moim synkiem jak był malutki za zakupy do hipermarketu to ludzie się tak na Nas dziwnie patrzyli, że powiedziałam, że to był ostatni raz. hehe.
Była też taka sytuacja, że znów byliśmy w sklepie tym razem była z nami mama. I ekspedientka do mojego taty z tekstem : " Może Pan kupi takie śpioszki dla synka?" Mama zaczęła się śmiać. Ja również a tato chodził dumny jak paw! Oczywiście powiedziałyśmy z mamą że to dziadek tego malucha a nie tato ale kobitka nie chciała w to uwierzyć...
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
12 marca 2012, 20:10
A no widzisz to Tatus pewno dumny nie dziwie się . A słyszałam , że wnuki odmładzają to dopiero radocha.
12 marca 2012, 20:11
Puszysta71 napisał(a):
Jak moja teściowa dowiedziała się że synuś się żeni z dziewczyna na Śląsku to ręce załamała bo myślała że ja bedę godoć , a tu nic z tego ja ani jednego słowa nie rozumiem po śląsku ( moi rodzice nie pochodzą ze śląska) choc jak tam jade to wszyscy mówią że i tak mam inny akcent.
Co do teściowych to ja na swoją narzekać nie mogę. Mieszkamy przez ścianę i zawsze mogę liczyć na jej pomoc związaną z małym a to go weźmie do siebie jak chcę ogarnąć chałupkę na tip top. Albo pójdzie po Niego do przedszkola...
Jest na prawdę spoko bo się nie wcina miedzy moje małżeństwo.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
12 marca 2012, 20:12
Ja nie w tym sensie napisałam że coś mam do teściowej , dałam tylko przykład na różnorodność poglądów kto skąd pochodzi i jakie ludzie mają stereotypy na niektóre sprawy.