Temat: Przytyć na Dukanie ??

Jestem na ostatnim dniu fazy I (konkretnie dzień 5) i.... i szczerze mówiąc jestem troszkę zaniepokojona. Waga zamiast spaść chociaż ten 1 czy 2kg, wzrosła o 3. Nie wiem co się dzieje, na pewno nie ma to związku z PMS czy innymi zmianami. Diety trzymam się bardzo starannie i dokładnie, przygotowując posiłki przeznaczone wylacznie dla tej fazy. Szczerze mówiąc, niedobrze mi już jedząc po raz kolejny kurczaka, czy salatki z tuńczykiem, serki wiejskie i jajka... Ciągnąć to dalej?
> Kochana, mdli Ciebie? Twój organizm nie jest
> "głupi" i dokładnie wie, czego chce... Wcale mnie
> nie dziwi przyrost wagi - to reakcja organizmu...
> Nadmiar białka w diecie powoduje raka (naprawdę
> udowodnione), mózg dla prawidłowego funkcjonowania
> potrzebuje codziennej podaży cukrów (nie mam na
> myśli tego białego), naprawdę jeszcze raz przemyśl
> sobie tą dietę... polecam jeść wszystkie produkty
> z piramidy w odpowiedniej proporcji, woda + ruch
> dla zdrowia i na pewno będziesz bardziej
> zadowolona z tego rodzaju odżywania. Nie będziesz
> musiała rezygnować z szeregu produktów, nie będzie
> niepotrzebnej frustracji... ja tak się
> odchudzałam, efekty były piorunujące... :) da się,
> tylko "z głową" - to najważniejsze :) Trzymam
> kciuki za Twój sukces! :)

zgadzam sie... zadna dukany task nie pmoga jak rozsadne jedzenie i sport
> Dukan to głupotam jedna moja koleżanka stosując go
> nabawiła się alergii pokarmowej na WSZYSTKO  co
> nie jest białkiem bez tłuszczu lub warzywami z
> wody, żaden lekarz nie może jej pomóc, druga
> wylądowała na dializach (tak jak jej
> przepowiadałam) , o kolezankach mamy mowic tu nie
> bede.

Nie jestem pewien czy choroby Twoich znajomych to wina Dukana. Ale na coś trzeba zrzucić. Gdyby każda osoba przystępująca do diety, najpierw przeczytała ze dwie książki na temat tej diety,a dopiero potem brała się do działania byłoby OK. Ale zazwyczaj jest tak,że ktoś słyszy "Dukan to jesz samo mięso i chudniesz,a jesz do syta" i jak ktoś trzyma się tej zasady.,kończy marnie;/
.
Mnie też się wydawało,że 
ciężka,monotonna i ogólnie męcząca.
Jednak z czasem zmieniłem podejście.
Ktoś kto nie był na Dukanie,a tylko się nasłuchał 
nie ma pojęcia co osądza.
Ja się nie odważam potepiać diet kopenhaska czy cambridge bo ich nie znam.
tak bywa jak sie za dukana bierze ktoś bez odpowieniego przygotowania
lub ze złym podejściem
lub robiąc wszystko nie tak :)

Ja jestem stale pod kontrolą lekarza, wyniki od początku maja nie pogorszyły się nereczki hulają jak marzenie. Na tą dietę namówił mnie lekarz ginekolog, który schudł na niej bez komplikacji ponad 30 kg i nie przytył już od 1,5 roku. Od czerwca za moją namową odchudza się moja lekarz rodzinna - wyprzedziła mnie w kg - ale spada z większej wagi. Również kilku znanych farmaceutów - wszyscy z racji swiadomości zagrożeń podchodzą do tej diety bardzo skrupulatnie.

Dlatego - diety nie polecam idącym na łatwiznę albo szukającym skrótu na jej temat w necie. Steki bzdur,które wpędzają ludzi w chorobę.
Przy dukanie trzeba pamiętać o tonie rzeczy. Wtedy wychodzi się z niego zdrowo.
Tomek, już my Cię przypilnujemy
Fakt faktem moze troche mnie 'zatkalo'... ale tez cwiczenia silowe zrobily swoje. Trzeba skupic sie na aerobach i mam nadzieje, ze po przyswojeniu tego co piszecie bedzie dobrze :)
A ile osób z tych anty....było na Dukanie? Ile przeczytało choć jedną książkę na ten temat?

Moim zdaniem ta wiedza to coś na wzór...jedna baba drugiej babie......


Bo nim się zacznie wypowiadać na jakiś temat należy pamiętać słowa....D.Browna 

                  " Niedostateczna widza bywa gorsza od braku wiedzy. " 

Tomuś a My z Agą o Ciebie zadbamy....jak o własnego męża (a może i lepiej).
Przepraszam czy widzialas jakiego kolwiek kulturyste ktory przytyl 3 kg w ciagu 5 dni.i do tego biegajac,parodia jakas.No i po pierwsze aby zobaczyc czy to faktycznie misnie trzeba bylo sie zmierzyc cm,miesnie waza wiecej ale objetosciowo jest ich mniej.wiele osob a szczegolnie facetow ma problemem z przybraniem masy miesniowej wiec ucieszyli by sie gdybys zdradzila im swoj sekret

no i jeszcze do osob ktore stosuja ta diete dluzej niz 3 miesiace i tyle wiedza.Dukan napisal w ksiazce ze jest to dieta ktorej nie powinno sie stosowac dluzej niz 3 miesiace,a wiekszosc tych osob stosuje ja ponad rok.Takze nie jest to dieta dla osob z bardzo duza nadwaga.
No i wrzuce jeszcze link do przeczytania z innego forum.
Dziewczyny,

długo się nosiłam z zamiarem napisania tego posta, bo zajęcie stanowiska przychodzi mi z trudem (sama pamiętam jak w d... miałam większość ostrzeżeń).

Ale po dzisiejszej wizycie (kolejnej) u endokrynologa postanowiłam, że trudno.
Podzielę się, a co z tym zrobicie to Wasza przecież sprawa.
Wiele można w necie wyczytać, ale pomyślałam, że od osoby którą "zna" się wirtualnie (lub IRL) trochę inaczej się przyjmuje.

Dietę Dukana pokochałam miłością wielką. Te efekty :love: , szybkie, w dodatku przy bogactwie internetu można było poszaleć z przepisami. Byliśmy na tej diecie oboje - ja i mąż. Schudliśmy razem 36kg ;) .
ok, widziałam efekty uboczne, włosy wypadały garściami, skóra stała się problemowa, ale mówiłam sobie, że otyłość powoduje większe spustoszenie w organizmie.
Na diecie wytrzymaliśmy półtora roku, niestety potem było jak zawsze i waga wróciła z dodatkowym "bonusem". Zaczęły się za to spore problemy zdrowotne, ciągłe chorowanie, niska odporność, co przy puszczeniu Miłka do przedszkola i kontakcie z przedszkolnymi zarazkami kończyło się dla mnie kiepsko :( . Przy full wypas pakiecie medycznym ( :padam: ) zaczęłam się diagnozować. Mój mąż też, zwłaszcza neurologicznie bo miał zawroty głowy uniemożliwiające funkcjonowanie i inne niepokojące objawy.
I okazało się, że problem jest szerszy.

Mam 35 lat i początki cukrzycy. Niedoczynność tarczycy. Rozchwianą gospodarkę organizmu w kwestii przyswajania. Mocną niedokrwistość. Kłopot z miesiączkami. Kłopot z mocno namnażającymi się infekcjami bakteryjnymi - mnie po prostu od razu najmniejsze g... powala.

Po dzisiejszej wizycie u endokrynologa wyszłam i po prostu się poryczałam. Przy czym trochę z ulgą - bo wiem co teraz, mam leki, ustawioną dietę. Mąż ma to samo, wizyty u lekarza mamy więc niejako "podwójne". I to też plus bo będziemy przez pewne tematy przechodzili razem.

Forumki drogie. Ja nie mówię, że to tylko wina Dukana. Ale to był (i nie jest to moje zdanie) gwóźdź do trumny. Jeśli stosujecie dukana i macie dużą nadwagę to jesteśmy w tym samym gronie z podobnym "zestawem startowym"). Cytat za lekarzem: "ma Pani przez to rozwalony receptor insulinowy". I zdrowotny domek z kart się posypał dalej....

Dlatego jeśli jesteście na tej diecie i będziecie to pilnujcie badań. Przy czym nie tylko tych podstawowych, ale też np. krzywej cukrowej (glukoza + insulina w testach obciążenia), niech lekarze zwracają uwagę na wartości hemoglobiny glikowanej... zresztą nie jestem lekarzem, więc mądrymi nazwami wymądrzać się nie będę. Same wiecie co mówić.
I naprawdę się zastanówcie.

Chciałam być szczupła (kto nie chce :oczami: ) . Teraz (na własne życzenie) jestem gruba i chora, a przede mną morze wysiłku tak czy siak. Ok, to moja wina, daleka jestem od tego żeby przerzucać na kogokolwiek odpowiedzialność za lata zaniedbań... Ale nie mogę zapomnieć miny lekarza gdy zapytał czy przypadkiem nie byłam na dukanie a ja potwierdziłam....

Pasek wagi
bo te diety to 1 wielkie gówno
 Moja mama mawia....kto lichej d...y ten się chlebem struje...

Bez urazy dziewczyny...ale każdy swoje choroby,dolegliwości stara się czemuś przypisać.
Zwyczajnie znaleźć kozła ofiarnego. Ja nie twierdzę,że komuś tam nie zaszkodził....ale to pojedyncze przypadki.
Bo np...na co zrzuci ktoś winę gdy nie jest na D...a wypadaja mu włosy,skóra się sypie.a kibelek w ajencji?
Musi sobie znaleźć innego winowajcę...a powodów może być multum.

Ja osobiście od kiedy jestem na diecie...mam  paznokcie jak szpadle...skóra o niebo lepsza...włosy jak las...a okres..przechodzę o wiele lżej niż wcześniej.
Nie wspomnę o zaniku pryszczy raz w miesiącu i piasku w nerkach...co to go wypłukała duża ilość wody.

Tak więc suma-sumarum....

         Jak świat światem....będzie miał Dukan....przyjaciół i tych co go...batem....
 
PS.
 Moja znajoma była na diecie MŻ i wpędziła się w anemię...każda dieta  tak samo jak nadwaga ma swoje...plusy i minusy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.