4 września 2011, 15:00
mam pytanko:) co sadzicie o diecie Dukana????czy ktos z Was ja kiedys stosowal???czy ktos dzieki niej schudl i ile?????itd ,itd...piszcie co kolwiek o niej wiecie:) :*****
4 września 2011, 23:07
A jesteś sobie w stanie odmówić całkowicie słodyczy, ciastek, drożdżówek, chleba? Są dukanowe zamienniki, ale słodzik to nie to samo :P no i trzeba trochę posiedzieć w kuchni, żeby się na te przepisy przestawić. Na samym serze i kurczaku długo nie wytrzymasz, trzeba kombinować z różnymi przepisami.
4 września 2011, 23:07
Edytowany przez mogewszystko.aga 4 września 2011, 23:10
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Aylesbury
- Liczba postów: 9669
4 września 2011, 23:17
> A jesteś sobie w stanie odmówić całkowicie
> słodyczy, ciastek, drożdżówek, chleba? Są dukanowe
> zamienniki, ale słodzik to nie to samo :P no i
> trzeba trochę posiedzieć w kuchni, żeby się na te
> przepisy przestawić. Na samym serze i kurczaku
> długo nie wytrzymasz, trzeba kombinować z różnymi
> przepisami.
Bez pracy nie ma kołaczy...
a bez słodyczy (niedukanowych) można się obejść,wierz mi...A chlebek dukanowy można upiec,potem pełnoziarnisty, obydwa pyszne...
Edytowany przez dukankaaa 4 września 2011, 23:19
4 września 2011, 23:21
Jedni mogą, inni nie. Gdybym ja mogła, to odchudzanie byłoby mi obce ;)
tak tak chlebki dukana piekę do dziś i bardzo sobie chwalę. A pytanie moje chyba uzasadnione, bo skoro autorka jest bardzo anty-ćwiczeniowa, to może też nie będzie jej się chciało spędzać tyle czasu w kuchni. Wiadomo, później człowiek się przyzwyczaja, ale na początku jest ciężko i na tym etapie zwykle ludzie odpadają.
Edytowany przez mogewszystko.aga 4 września 2011, 23:23
- Dołączył: 2010-09-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1540
5 września 2011, 08:06
Nie ma cudów, jak się nie poświęci czasu to nic nie wyjdzie, ani odchudzanie ani praca, a ni nic innego, nie ma się co oszukiwać.
5 września 2011, 10:18
haha a kto powiedzial ze ja jestem jakas anty cwiczeniowa????narazie mieszkamy u Tatusia,jak ktos z Waz czyta moj pamietnik to wie o co mi chodzi,spedzam czas z moim dzieckiem,moja Kochana Mamusia nie zyje:(((( wiec zastepuje jej obowiazki typu gotowanie pranie itp dochodzi dziecko,nie zawsze mam sily:(((( naprawde nie raz padam na ryj,ze klade sie nie umyta w ciuchach itd:((az wstyd ,ael tak jest...a co do cwiczen biegalam tydzien i mam zamiar dalej,ale jak pisalam mam silne bole nogi:( naderwalam sciegna:(remontujemy domek,gdy sie przeprowadze bede miala swoj koncik do cwiczen jakis sprzet itd..teraz co prawda mamy duze mieszkanie ale kazdy ma swoj pokoik mi przypadl nie duzy,gdy zmarla mi Mamusia przeprowadzil sie do mnie moj facet i zaszlam w ciaze i zostalismy na tym pokoiku,lozeczki itd nie ma zbytnio miejsca,a nie pojde przeciez do brata i nie bede sie tam wyginac:D ;p mam nadzieje,ze rozumiecie nie jestem leniwa itd,od zawsze libialam cwiczyc wysilek itd,tylko wiecie nie zawsze mam na to sily:(((( ale jak tylko minie bol nogi ,zrobimy przeprowadzke to juz calkiem sie zabieram za siebie:) i bez dyplomacji prosze..kazdy jest madry na swoj sposob i nie wysilac sie prosze:P :*****
5 września 2011, 10:29
przyszla mi wlasnie ksiazka dukana:):poczytam ,przemysle itd:) a i zgory dziekuje,za przydatne i normalne co najwazniejsze odpowiedzi:) milego dnia.caluje:****
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Aylesbury
- Liczba postów: 9669
7 września 2011, 20:53
Powodzenia Martyneczko...