- Dołączył: 2010-09-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1540
27 lipca 2011, 22:36
No właśnie. Jestem od 4 lipca na Dukanie, i zapomniałam, że obiecałam mojemu mężczyźnie swoje towarzystwo na Woodstocku. Czy któraś z Was ma jakiś pomysł jak przetrwać te 3 dni? Podróż 8 godzin pociągiem, gdzie wszyscy chodzą z piwem, to samo na festiwalu. Jeżeli pozwolę sobie na 3 dni przerwy od diety to co się stanie? Czy wtedy muszę zacząć ją od nowa, czy kontynuować jak gdyby nigdy nic? Bardzo bardzo potrzebuję jakiejś mądrej rady, żeby przetrwać festiwal i zarazem dobrze się bawić.
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
28 lipca 2011, 12:05
Tez się oburze ta 20?? Ja rozumiem gdybys napisała 10, to jeszce da sie zrobic :D Ale 20? No bez przesadyy..
- Dołączył: 2010-09-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1540
28 lipca 2011, 15:39
no dwadziescia, dwadziescia, niby skad inaczej mialabym przytyc 10 kilo. Niestety, piwo ma to do siebie, ze niewaidomo kiedy a podskoczylo. Po piwku chce sie jesc, wiec przemyce sobie kilka butli wina.
Uwazajcie na zlodziei:|
- Dołączył: 2010-08-24
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 3446
28 lipca 2011, 23:41
wlasnie... co jeśc na wodzie, u mnie tak styknie max 5 piwa dziennie, ale zazwyczaj 2 no moze 3
- Dołączył: 2010-09-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1540
29 lipca 2011, 12:05
skoro lidl pod nosem to serki wiejskie. Warzywa mam w pt, wiec w pt zaszaleje i kupie sobie papryke:D