Temat: DUKAN start- 3.05.2011 !!! zapraszam!

Hej wam!
 to juz moja enta-ale za to ostatnia próba schudniecia...
zaczynam dukana juz dzisiaj ponieważ to dieta na której najwięcej udało mi się zrzucić...czekam na wszystkich chetnych do dzisiaj do 00;00 :D
zapraszam do wspólnego odchudzania...razem zgubimy tłuszczyk do lata:) i pokażemy się w bikini jeszcze w tym roku:)

ambitna jeszcze troszke i zobaczysz:P:P

Gratuluje spadskow:)

a ja jestem załamana bo stosuje się do tej diety ale...nie wiem czy to dlatego że ta waga jest taka..czy nie wiem co ale ledwo co się ruszył wskaźnik...powiedzcie proszę że to nie ma co się przejmować brakiem spadku jeżeli mam taką wagę a nie inną...bo już odchodzę od wszelkich nadziei związanych z tą dietą :(
bamboochaa  hmm... dziwne... ja jestem zadowolona - szczególnie ze spadku na "ataku".
A co jesz? Może jesz coś co z białkami ma niewiele wspólnego... Trzeba patrzeć na te tabelki na produktach (hehe - bo może któryś producent tam wpisuje prawdę) ile jest węgli ile tłuszczu a ile białek... Dużo wody pije, szczególnie na białkowych dniach bo mam wtedy "papcia" w buzi... Może napisz jakiś przykładowy jadłospis... Może nie wprowadziłaś organizmu w stan ketozy... No nie wiem. Ja się pilnuje i powolutku chudnę
Pasek wagi
elka1980: fakt, może za dużo zjadłam "białka" w postaci serka wiejskiego 2,5%, homogenizowanego %, nie wiem czy w takim razie uznać tą fazę za zakończoną tego 20 jak miałam w planie...czy co zrobić...dziś (wiem że źle zrobiłam,ale byłam tak zła na siebie że nie zjadłam nic tylko dużo piłam) jutro oprę się na jajkach i szynce z kurczaka z biedronki..mam to koło jutro więc średnio z przygotowywaniem czegokolwiek będzie. No jestem teraz w kropce..czy jeść teraz w miarę normalnie(w sensie zdrowo ale niedukanowo) i jeszcze raz zacząć za parę dni..a może ta waga jest przedwojenna i pokazuje tak śmiesznie. Jutro jadę do domu i zważę się na takiej bardziej dokładnej może tam coś się ruszy. Powodzonka babeczki :) cieszę się że wam się udaje ;) Dziwna chyba jakaś jestem ;/
U mnie po warzywkach -0.5 kg. A dzis zaczynam bialeczka:))
Pasek wagi
bamboochaa  ja na białkach typu nabiał nie spadałam tak szybko, kurczak u mnie dawał radę. Nakupiłam pełno kawałków i mama gotowała rosół na bazę do różnych zup a ja wyjadałam tego gotowanego kurczaka. Na tym spadałam szybko. Taki gotowany w rosołku, bardzo smaczny... no i jeszcze posypany przyprawami z rękawa - też był ok. Także u mnie na białkach kurczak daje rade :) Serek jem w pracy żeby głośne burczenie nie wzbudzało chichotu wpsółpracowników ;)
Jestem na drugiej razie 2/0 i  najwięcej tracę na tych dwóch białkowych dniach... Chociaż się bardzo pilnuje i waga leci - powolutku ... ale jednak. Mam już 5 z przodu :) dzisiaj dokładnie 59,55 :) wyobrażacie sobie? 600g i będzie 58 (z przodu ;) )
Pasek wagi
elka1980: jakie 600???? toż to tylko 550g  hihi :) to w takim razie co proponujesz...mam zacząć jeszcze raz uderzeniówkę? tylko teraz jedząc same kurczaczki ? (myślę że jajka też) mam nadzieję że wtedy będzie gicior...:) to tak zrobię a Tobie jak najbardziej gratuluję i jeszcze więcej wytrwałości życzę :) nie masz ochoty wrzucić jakiś fotek jak np ostatnio schudłaś po dukanie? albo jak się teraz zmienia Twoja sylwetka ? Dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki bo dziś mam koło na które chyba się już tydzień uczę. Ale zaliczę go z palcem w nosie :P :) bo innej opcji nie ma :) Pozdrawiam Was Kochane :) P.S. Uaktualnij sobie paseczek żeby był jeszcze większą motywacją :)
Elka1980 no to zmieniaj natychmiast suwaczek :) piątka z przodu to jest coś !

hehe dziewczęta... paseczek przesuwam w poniedziałki :) robie fotkę, mierze sie... i takie tam ceregiele :D ..poza tym nie chce zapeszyć... pół kilo w górę i 6 z przodu!

bamboochaa nie zaczynaj uderzeniówki... na białkach spróbuj tego kurczaka... dziadu zupy jakiejś nagotuj a sama jedz te ugotowane kawałki :) i sprawdz czy jest różnica... u mnie na kurczaku jest :) no i wody wypijam 2 litry... to samej wody - butelkowanej bo do tego spijam jeszcze herbatki zielone i miętowe

Pasek wagi
bambocha, ja mam to samo 63kg i grama mniej....zabawne..ćwicze po 40 minut i rezultaty są, jak zapinam pasek u spodni, ale na wadze ani grama...dziwne...trudno zjadam dalej sery, jogurty i kurczaka i czekam aż cos sie ruszy
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.