22 stycznia 2011, 21:48
Od lutego zaczynam tą dietkę. :)
Zechciałby się ktoś przyłączyć?
Termin rozpoczęcia pozostawiam na razie do ustalenia.
Chciałabym razem z innymi się wspierać. Kiedyś próbowałam już być na tej diecie, ale nie byłam wystarczająco douczona i jadłam nieurozmaicone posiłki więc niedziwne, że zrezygnowałam.
W miejsce zdjęcie pojawi się tabelka z dietkującymi Vitalijkami.
Zapraszam serdecznie!! :)
Edytowany przez Weerra 22 stycznia 2011, 21:50
3 lutego 2011, 15:29
Ja również ;) Dziękuję baaaaaaaaaaardzo! Już wiem co dzisiaj zrobię sobie na kolację.-Gofry. Przepyszne są te przepisy!
przesłalam Ci moje na I fazę. Nie mam tak uporządkowanych jak Ty także ciężko będzie coś znaleźć. Zbieram teraz przepisy na II fazę. Jak znajdę to prześlę Ci na pewno przed rozpoczęciem II fazy. :)
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
3 lutego 2011, 19:49
dzięki
weerruś.........
zaraz sobie przejże i może znajdę natchnienie na jutrzejsze menu
3 lutego 2011, 20:00
to ja dziękuuuję!
Zainspirowały mnie te Twoje przepisy. Nie wiedziałam, że aż tyle mi ich prześlesz!! ;) I wiesz co? Z posiłku na posiłek uważam, że Uwielbiam tą dietę. Tak się świetnie na niej czuję. Nie chce żeby ta faza się kończyła bo boję się, że na drugiej już tak nie będzie bardzo malał brzuch.
Pochwal się co dzisiaj jadłaś :)
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
3 lutego 2011, 20:09
ciesze się, że moje szperanie w necie na coś się przydało hehehe
też kocham tę dietkę..... i po tych wszystkich latach na których katowałam się różnymi durnymi dietami ta jest najlepsza!! i najsensowniejsza... chociaż II faza na mnie nie działa........
9.30
2 jajka sadzone
12.30
kawusia z mleczkiem i słodzikiem, 2 duuuże kawałki serniczka na zimno
15.30
kluski z sera z masłem orzechowym
17.30
kawusia i pasek czekolady bez cukru
i teraz 20.30 3 kiełbaski z kurczaka....
a Tobie jak dzisiaj poszło??
3 lutego 2011, 20:16
najlepsze jest to, że ja często rezygnowałam z dietki bo brakowało mi 'czegoś' zakazanego typu słodycze. Teraz zastępuje sobie to bezikami, serniczkami, goframi. Codziennie coś takiego wcinam i wiem, ze wytrzymam. w życiu nie przypuszczałam, że są takie deserki, które zastąpią słodycze wypełnione pustymi kaloriami. Szkoda, że dopiero teraz sobie to uświadomiłam. Chociaż w sumie lepiej późno niż wcale.
Ja nie wiem czy sobie nie przedłużę tej I fazy. Wiem, że nie wolno, ale może o tydzień nie zaszkodzi. ;)
Moje dzisiejsze Menu:
Śniadanie- serek biały+rzodkiewka+pomidor+szczypiorek.
II Śniadanie- 2 beziki**
Obiad- pierś z kurczaka podsmażana na oliwie+Sałatka zielona+papryka+pomidor+kiełki rzodkiewki+Jogurt naturalny 0%.- PYCHA!!
Podwieczorek- 3 garście słonecznika.
Kolacja- Gofry ***
A ten serniczek to ten z tych przepisów co mi przesłałaś? :)
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
3 lutego 2011, 20:20
tak ciasto olala.... tylko zamiast orzechów na spód wiórki kokosowe, olejek migdałowo-marcepanowy i zamiast polewy galaretka z herbaty truskawkowej (6 saszetek zalałam 0.4l wody, jakieś 5 słodzików- jak przestygło wymieszałam z porcją żelatyny na 0,5l) no rewelacja to jest..... nie zaglądam do lodówki by mnie nie kusiło heheheh
jak chcesz wydłużyć I fazę to kup sobie kelp w aptece.... trener mi to poradził do tej dietki to przynajmniej tak układ nerwowy po dupsku nie dostanie
3 lutego 2011, 20:26
oooo i kolejny pomysł na deserek ;))
Znalazłam ten jogurt Jovi co mi pisałam i strasznie mi zasmakował, ale galaretki bez cukru dalej znaleźć nie mogę, a taką mam ochotę ;)
Ty to też dietkę potrafisz sobie umilić. Dzięki takim słodkościom nie ciągnie nas do zakazanych produktów.
To świetnie, że mogłabym jednak ją wydłużyć bez wyrzutów sumienia. Trener? Trenujesz coś lub gdzieś?:)
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
3 lutego 2011, 20:32
chodzę na siłownię 3 razy w tygodniu i 1 na tydzień na jogę.... w planach mam jeszcze basen.... ale to za parę kilogramów hehehe bo na razie mój widok w stroju kąpielowym mnie do płaczu doprowadza...
galaretek bez cukru nie ma w Polsce.... te firmy co produkowały to już się wycofały z tego..... a producent może zrobić na zamówienie 50kg.... heheh kiedyś się dowiedziałam a to troszkę za dużo.... jak na jedną osobę i na jeden smak
spróbuj zrobić galaretkę z herbaty też jest dobra
3 lutego 2011, 20:36
ojoj 50kg? :D no jakby się 'pare' Vitalijek zlożyło to byłoby może w sam raz ;)
No to będę musiała spróbować tą z herbatki.
Kurcze to bardzo dużo się ruszasz. Jak to możliwe, że na II fazie przy tylu ćwiczeniach nie chudłaś?
Ja dopiero od marca chcę zacząć biegać 3-4 razy w tygodniu. Nie chcę na pierwszej fazie bo nie chce gdzieś w lesie zasłabnąć.