11 stycznia 2012, 07:25
Witam
Jestem od kliku dni na SB, to juz moje któres tam podejście. Niestety brak silnej woli zawodzil i robił swoje.
Szukma chcetnych zmotywowanych do wspolnego dzielenia się przepisami, radami, zwykłą życzliwością , a wtedy napewno nam sie uda.
20 lutego 2012, 09:53
ja lece dalej z dietą... nagrzeszyłam trochę w weekend ale jesli trzeba bedzie przeciągnę ją o 7 dni - 1 faze
mysle ze warto trzymac sie takiego sposobu żywienia
pozdawiam :)
- Dołączył: 2011-02-25
- Miasto: Świdnica
- Liczba postów: 566
20 lutego 2012, 13:12
ja też przesadziłam w weekend... dlatergo ciągnę dalej 1 faze.... w sumie z miomi wpadkami to pasuje mi ta 1 faza..;)
- Dołączył: 2009-02-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1760
20 lutego 2012, 16:53
ja przygotowuje sie do wejścia odrazu w drugą fazę..
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 6
23 lutego 2012, 08:40
a ja dzis 4 dzien zaczynam a waga stoi..:/
- Dołączył: 2006-07-18
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1097
3 marca 2012, 20:47
witamy:) chociaż skromnie bo tu cisza
- Dołączył: 2012-03-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 8
4 marca 2012, 13:57
Witam,mam na imię Gośka,od dziś zaczynam z South Beach-moj cel 68 kg,na razie 77,6-przez luty schudlam ok.4kg,wyrzekłam się(chlip)piwska,słodyczy i białego chleba i zaczełam ćwiczyć,efekty widzę,ale chcę spróbować z SB.Kupiłam książkę,zgromadziłam zapas przepisów,zrobiłam zakupy i start.Najbardziej przerażają mnie sniadania gdzie codziennie jest jajo:(dziś zjadłam 2 a już mam dość,na szczescie to tylko 2 tyg a potem chlebek:)pozdrawiam wszystkich plażowiczów:)
- Dołączył: 2006-07-18
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1097
4 marca 2012, 14:04
ale na SB nie musi być codziennie jajek na śniadanie- to najprostsze bo może być jajecznica, omlet czy gotowane ale np twarożek, jogurt naturalny, sok wielowarzywny, kanapki a'la sb...
4 marca 2012, 15:30
Helloz tej strony dorota. Drugie podejście do sb, z poprzedniego sporo nawyków zostało, więc mam nadzieje, nie będzie źle.
Zła jestem tylko, że wróciłam do niezdrowych nawyków, ale mam za swoje-wróciło tez połowa z utraconych kilogramów.
Dobra strona medalu-już wiem, że można na sb żyć, organizm szybko się przyzwyczaja do nowych zasad, no i cera pięknieje, więc zachęcam, wspierajmy się razem , trzymajmy kupy, piszmy o swoich problemach to wszystscy tu wyjdziemy z tej diety nie tylko szczupli, ale i piękni, usmiechnięci, dowartościowani;)
..........tak przynajmniej się czułam po utracie 26 kg...........
- Dołączył: 2006-07-18
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1097
4 marca 2012, 20:50
no baa my jesteśmy piękni i uśmiechnięci ale skrywamy się za 'malutką' odrobinką tłuszczyku;) co do przyzwyczajeń. rzeczywiście b. łatwo się przestawić- mi np nie chce się jeść chleba i słodyczy, fakt gdy wchodzisz w dział z chrupkimi i świeżymy bułeczkami, na imprezie urodzinowej stoi tort i kilka rodzai ciast to jest język tak mi z paszczy wychodzi, że mogłabym za plecy go zarzucić... ale nie daję się