16 marca 2011, 14:00
Od stycznia stosuję diete 1000-1200 kcal. Schudłam już 10 kg...
Ćwiczę hula-hop, rowerek stacjonarny i inne ćwiczenia...
Przy tej diecie czuję się dobrze, nie chodzę głodna...
Doszły mnie słuchy, że dieta ta nie działa na długo...
I boję się, że w pewnym momencie nie będzie już efektów..
Czy powinnam zwiększyć ilość kalori? Jeśli tak to jakim sposobem,
aby nie przytyć?
Proszę o jakąś radę i opinie na temat mojej diety...
O to moje menu z dzisiaj:
Śniadanie: Twarożek ze szczypiorkiem, 2 kromki razowca
z plasterkiem szynki, pomidorem, kawa z mlekiem - 350 kcal
II Śniadanie: Jabłko - 50 kcal
Obiad: 3 szaszłyki z : piersi z kurczaka, cebula, papryka,
ogórek, pomidor, 3 łyżeczki ketchupu,, szklanka soku pomidorowego - 460 kcal
Kolacja: Serek wiejski - 162 kcal
Suma: 1022 kcal
Proszę jeszcze raz o pomoc i dziękuje :)
16 marca 2011, 14:03
ta dieta ogranicza kalorie i to dosc mocno.. organizm przyzwyczai sie do takiej ilosci jedzenia i wystarczy ze zwiekszysz kalorie o 100 a odczujesz to. Najbezpieczniej jest tak 1300-1500 kalorii :) pozdrawiam
16 marca 2011, 14:05
To zależy od twojego zapotrzebowania kalorycznego. O ile mnie pamięć nie myli na redukcji powinno się obciąć do 500kcal.
Edytowany przez Kamaelka 16 marca 2011, 14:06
16 marca 2011, 14:06
Jeżeli się zdecydujesz zwiększyć ilość kalorii, a raczej powinnaś, skoro ćwiczysz, to najlepiej stopniowo - po 100kcal tygodniowo.
Problem z tego typu dietą jest taki, że po prostu jest to dieta na granicach głodówki, metabolizm zwalnia i na dłuższą metę jest to niezbyt zdrowe. Przy ćwiczeniach powinnaś jeść przynajmniej 1300-1400kcal.
16 marca 2011, 14:09
Mój metabolizm jest wporządku....
16 marca 2011, 14:13
>
Mój metabolizm jest wporządku....
To ciężko stwierdzić. Chyba, że metabolizm utożsamiasz z częstotliwością wypróżniania (a to nie jest to samo).
16 marca 2011, 14:15
Ja tez jestem na tej diecie drugi raz i jestem ciekawa jak teraz na mnie podziala. Cwicze rano i wieczorem. Rano godzinke i wieczorkiem godzine jazdy rowerem. Stosuje ja znow od piatku. Mam nadzieje,ze waga mi spadnie......
16 marca 2011, 14:22
>To ciężko stwierdzić. Chyba, że metabolizm utożsamiasz z częstotliwością wypróżniania (a to nie jest to samo).
A więc o co chodzi?
16 marca 2011, 14:31
ooo dzięki wielkie :)
Chyba zwiększe kalorie do 1200....
Myślicie, że to dobry pomysł?