- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 września 2017, 20:06
Przyszło mi dzisiaj do głowy, czy nie spróbować, z różnych względów, postu dr Dąbrowskiej. M.in. dlatego, że obecnie odżywiam się w sposób całkiem zbliżony, średnio 2-3 posiłki na 4 jem czystowarzywne, i zastanawiam się, czy tego nie przekształcić właśnie w przepisowe WO i nie zobaczyć, jakie będą efekty.
Stąd pytanie do tych, którzy byli na diecie dr Dąbrowskiej - jakie zauważyliście u siebie efekty? Jesteście zadowoleni, czy wręcz przeciwnie? Interesują mnie i aspekty zdrowotne, i samopoczucie, i gubienie kilogramów - słowem, wszystkie doświadczenia mile widziane :)
25 września 2017, 21:20
Hej! Ja byłam na tym poście 2 tygodnie, w ośrodku na Kaszubach. Wagowo nie wiem czy schudłam - na pewno trochę się oczyściłam i nabiłam, że się tak wyrażę :D Byłam smuklejsza, jeśli można tak powiedzieć przy mojej wadze. Chociaż faktycznie było też sporo ruchu.
Co do zdrowotnych aspektów... Miałam gładszą skórę (często mam takie kropeczki czerwone na ramionach). Poza tym, jakiś czas pzred postem zauważyłam, że bardzo cofnęły mi się dziąsła i mam szyjki zębów całkiem odsłonięte :/ Nie mogłam się z tym pogodzić, masakra -.- Ale z kolei nie sądziłam, że coś mogę na to zaradzić. A w ciągu tych dwóch tygodni całkowicie się odbudowały i do dzisiaj nie mam problemu (rok temu post). Inna sprawa - na początku turnusu jedna pani powiedziała o cofaniu się blizn. Uważałam, że to głupota i po cichu wyśmiałam. Żeby mieć dowód obrysowałam bliznę jaką miałam na wewnętrznej stronie przedramienia - i kurczaki, może niewiele, ale faktycznie się zmniejszyła O.o a to tylko dwa tygodnie, i to nawet niepełne bo ostatnie dwa dni zaczęłam wychodzenie z diety.
Więcej nie pamiętam. Z negatywów - wychodziłam porządnie z tego postu, no ale wprowadzałam różne rzeczy które jadłam wcześniej (nigdy nie miałam problemu ze słodyczami, napojami, jadłam raczej zdrowo, ilości też nie największe. A jednak któraś z rzeczy, które jadłam wcześniej, a z których się "oczyściłam" spowodowała astmatyczne ataki, które trwają do dzisiaj :/ Trudno wykrystalizować jeden czynnik, który je powoduje, ale na pewno jest to jedzenie, a nie np. pyłki czy inne rzeczy. Dla mnie to był (jest) duży minus tego postu, chociaż to bardziej "wina" mojego organizmu, a nie samej diety.
W każdym razie, w tamtym ośrodku było sporo osób przyjeżdżających co roku, w tym kilka osób chorych które "starały się utrzymać przy życiu/sprawności" w każdy możliwy sposób. Mówili, że im to pomaga. Czy tak było w rzeczywistości, czy tylko tak się im wydawało - nie wiem.
25 września 2017, 21:30
ja zaczelam drugi tydzien. Planuje 3. Dluzej nie ze wzgledu na wagę. Nie chce stracic duzo kg, a po tym tyg zlecialo minus 3. Ja przechodzę post książkowo. Objawy książkowe. Dużo pisania. Przeszłam już na odżywianie wewnetrzne i dzis jakbym nie pamiętała to bym nic nie zjadła bo w ogóle nie czuje głodu. Energii mam tyle co małe dziecko. To najważniejsze. Dołącz do grupy na fb. Ja ją obserwowałam przez parę miesięcy i w końcu spontanicznie zaczęłam. Najgorzej przetrwać pierwsze dni. Najbardziej brakuje mi kawy.
25 września 2017, 22:14
Dzięki dziewczyny :) A z tą grupą na fb chodzi o tą: Dieta wg dr. Dąbrowskiej? Czy o którąś inną?
Zamówiłam sobie książki, na razie do mnie idą.
Nie przeszkadzał Wam brak tłuszczu? I nabiału, swoją drogą, ale przede wszystkim tłuszczu?
Essaya, trochę niepokojące to, co piszesz o tych astmatycznych reakcjach... :/ I współczuję, że tak się skończyło nieciekawie u Ciebie. Dotąd właśnie mało spotkałam negatywnych opinii, ale też w sumie w moim otoczeniu nikt tej diety nie przeprowadzał na sobie, więc moje wrażenie nie jest niestety miarodajne.
25 września 2017, 22:46
to jest post czyli poscisz. Bedzie Ci brakowalo wszystkiego. Ale przechodzi. Pomysl sobie, ze to tylko zarcie. Pierwsze 3 dni mialam okropny ból brzucha. Potem troche plakac mi sie chcialo ze znowu tylko warzywa. Ale jabłka są dozwolone i one ratują w kryzysie. Pieczone z cynamonem mniaaam.
Grupa Ci bardzo pomoze. Sama zobaczysz.
25 września 2017, 22:47
post dr Dąbrowskiej -przepisy porady wsparcie
Mogłam coś przekręcić ale to ta grupa
25 września 2017, 22:48
Smerfetka, ale to jest ta grupa, o której pisałam w poprzednim poście, czy jakas inna? :) Bo na fb widze, ze jest kilka.
Edit: Ok, juz widze, zdublowalysmy sie z postami :)
Edytowany przez Kyra. 25 września 2017, 22:49
25 września 2017, 22:50
Przeczytalam co napisalam.. nie brzucha tylko głowy. Okropnie mnie głowa bolała plus uczucie zimna które utrzymuje sie do dziś 8 dnia.
Dzięki grupie poznałam wiele przepisów które robi sie z samycj warzyw wody i przypraw. Jutro np robię gołąbki. Jest tyle pomysłów, że codziennie jem coś innego. Najważniejsze jest samozaparcie.