13 marca 2011, 12:31
ile kalori powinnam zjesc i czy dzisiejszy jadlospis jest dobry ?? Sama juz nie wiem
śniadanie: 2 kromki chleba z ziarnami z szynka z piersi kurczaka (30g) + kilka plasterków ogorka zielonego i kilka kiszonego + herbata zielona bez cukru
2 śniadanie: kaszka manna z bananami z biedronki
Obiad: chińszczyzna, moja porcja to max 40g ryżu, 100g piersi z kuczaka gotowanej na kotce rosolowej, 200g mieszanki chinskiej i to jest z fixem do potraw chinskich robione jednak bez oliwy
Podwieczorek: Planuje jakies ciacho z cukierni, moze jakis ptys albo cos
Kolacja: 5 pierogów z truskawkami, tu bedzie jakies ok 300 kcal bo 9 to 422kcal + herbata
i chce zjesc jeszcze w miedzy czasie jakiegos owoca typu pomaranczko albo cos
dodam ze nie wypije dzisiaj zadnego soku tylko woda i te herbaty zielone
a i na codzieniem nie jem slodyczy ale dzisiaj taka ochote mam na ciacho... chce zdrowo przytyc :))
Moze cos zmienic ?? macie jakies propozycje?? cos zamienic cos dodac? Co na kolejne dni?
9 kwietnia 2011, 11:53
Edytowany przez natka19901 9 kwietnia 2011, 12:25
9 kwietnia 2011, 11:58
Dziewczyny jak to jest z waszymi rodzinami - czy wspierają Was w chorobie?
Jeśli tak to w jaki sposób?
U mnie np. zawsze jedliśmy razem obiad i kolacje.
Rodzice ważyli mnie początkowo raz na kilka tygodni, a jak już dostrzegli,
że sama chętnie jem i lepiej wyglądam to mi zaufali i przestali kontrolować.
Oczywiście nie było zawsze tak różowo ->straszyli mnie np. szpitalem, psychologiem, mama płakała
i mówiła, że nie po to mnie rodziła, wychowywała, opiekowała się żebym teraz sama sie wykończyła.
Jak to jest u was?
9 kwietnia 2011, 12:37
więc tak ja gotuje sobie sama nie potrafie zjesc obiadu ugotowanego przez mame... i ogólnie jem u siebie w pokoju nie lubie jesc przy kims...mimo to moja mama przychodzi do mnie sprawdza czy zjadłam. natka a ty jesz już teraz normalnie?
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Apple Tree
- Liczba postów: 51635
9 kwietnia 2011, 12:44
u mnie obiady jemy zawsze z całą rodziną. co do kolacji, to różnie bywa. czasami nikt nie ma na nią ochoty i wtedy muszę jeść sama (czego baardzo nie lubię)... od razu zaczynam porównywać mój jadłospis do jadłospisu np. mojej siostry i mam wyrzuty jak się okazuje, że jedzenie mojej siostry kończy się tylko na śniadaniu, II śniadaniu i obiedze, a ja tymczasem zjadłam jeszce podwieczorek i kolację, czyli o 2 posiłki więcej.. z drugiej strony wiem, że to ja mam niedowagę i muszę przytyć, ale takie głupie myśli same mi przychodzą i jakoś nie potrafię narazie nad tym zapanować... :(
9 kwietnia 2011, 13:03
> natka a ty jesz już teraz normalnie?
Jem 6-7 razy dziennie
![]()
Praktycznie tylko nabiał, warzywa, owoce, pieczywo - to co sama sobie kupie w sklepie.
Ogólnie to mam problem z zakupami - jakoś zawsze kupuje to samo. Nigdy sama np. nie kupiłam sobie czegoś słodkiego.
Naprawdę duuże porcje - np. przed chwilą na obiad 2x wielgachna miska zupy jarzynowej.
Niestety to wszystko ma mało kcal. ALE przynjamniej jem zdrowo (dużo witamin i minerałów) i mam BDB wyniki.
Zupełnie inaczej jest jak jestem w domu -zawsze pełna lodówka - mam wtedy wszystko pod ręką i zawsze na coś się skuszę, to jeszcze jakaś wędlinka, czekoladka.
9 kwietnia 2011, 13:05
> zjadłam jeszcze podwieczorek i kolację, czyli o 2 posiłki więcej..
> z drugiej strony wiem, że to ja mam niedowagę i
> muszę przytyć, ale takie głupie myśli same mi
> przychodzą i jakoś nie potrafię narazie nad tym zapanować... :(
Najważniejsze, że jesz i nie oszukujesz :)
Tak trzymaj :D
9 kwietnia 2011, 13:15
> więc tak ja gotuje sobie sama nie potrafie zjeść obiadu ugotowanego przez mame... i ogólnie jem u siebie w pokoju nie lubie jesc >przy kims...mimo tomoja mama przychodzi do mnie sprawdza czy zjadłam.
To niedobrze.
Powinniście jeść razem.
A CO SOBIE GOTUJESZ???
9 kwietnia 2011, 13:24
Ja też gotuje sobie tylko i wyłącznie sama. I, dopóki jem, nikomu to nie przeszkadza. : )
9 kwietnia 2011, 13:49
Dziewczyny, a co najczęściej gotujecie?
Ja zupkę warzywną (brokuł, kalafior, fasolka szparagowa, marchewka pietruszka, por), albo kupuje mrożonki warzywne 7-8 składnikowe i tam jest mix warzyw. A w domu uwielbiam jeść barszcz czerwony (ukraiński), kapuśniak na żeberkach mojej mamy.