13 marca 2011, 12:31
ile kalori powinnam zjesc i czy dzisiejszy jadlospis jest dobry ?? Sama juz nie wiem
śniadanie: 2 kromki chleba z ziarnami z szynka z piersi kurczaka (30g) + kilka plasterków ogorka zielonego i kilka kiszonego + herbata zielona bez cukru
2 śniadanie: kaszka manna z bananami z biedronki
Obiad: chińszczyzna, moja porcja to max 40g ryżu, 100g piersi z kuczaka gotowanej na kotce rosolowej, 200g mieszanki chinskiej i to jest z fixem do potraw chinskich robione jednak bez oliwy
Podwieczorek: Planuje jakies ciacho z cukierni, moze jakis ptys albo cos
Kolacja: 5 pierogów z truskawkami, tu bedzie jakies ok 300 kcal bo 9 to 422kcal + herbata
i chce zjesc jeszcze w miedzy czasie jakiegos owoca typu pomaranczko albo cos
dodam ze nie wypije dzisiaj zadnego soku tylko woda i te herbaty zielone
a i na codzieniem nie jem slodyczy ale dzisiaj taka ochote mam na ciacho... chce zdrowo przytyc :))
Moze cos zmienic ?? macie jakies propozycje?? cos zamienic cos dodac? Co na kolejne dni?
29 lipca 2011, 13:03
*macha na pożegnanie*
Edytowany przez Cat.Lover 3 września 2011, 19:54
- Dołączył: 2011-03-30
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 1319
29 lipca 2011, 13:08
Magic - no właśnie piwa się boje wypić, bo różnie moge na to zareagować. Przejrzę menu i na bank znajdę jakieś godne zastępstwo :P
wolałabym tego nie wiedzieć, ale mleko 3,2% ma jakoś koło 150kcal.
Ja w ogóle nie mam tak, że czegoś nie zjem czy coś. Raczej przełamałam się do wszystkiego, prócz no właśnie- soki. Pije je czasem, ale to rzadko, bo uważam, że zamiast tego to ja wole już coś zjeść.
Olik - jeśli ma to Ci w jakiś sposób pomóc to jedź!
29 lipca 2011, 13:12
chce właśnie to zrobić...musze się od nich oderwać...nie wiem czemu ale le się czuje w ich towarzystwie to ciągłe patrzenie na ręce itp;(
29 lipca 2011, 13:17
*macha na pożegnanie*
Edytowany przez Cat.Lover 3 września 2011, 19:54
29 lipca 2011, 13:26
Nie wiem czy to dobry pomysł ale skoro psycholog tak powiedział to powinnas jechać. Najwyżej wrócisz..
29 lipca 2011, 13:28
w niedziele... dobry bo ja się kłóce z rodzicami ciągle oni patrza mi na rece a przez to jem mniej
29 lipca 2011, 13:49
Nawet sie nie zastanawiaj tylko jedź.
Jak za sobą zatęsknicie to zmieni sie wasze podejście,
a przede wszystkim odpoczniesz psychicznie.
Tylko czy bez kontroli rodziców będziesz potrafiła tam normalnie jeść?
![]()
A czy w październiku wybierasz sie na studia?
Może to będzie pierwsza lekcja samodzielności?
Edytowany przez natka19901 29 lipca 2011, 13:50
29 lipca 2011, 13:51
Olik, nie chce Cię urazić ale czy przypadkiem to problem nie jest w rodzicach ale w Tobie?
29 lipca 2011, 14:43
jest i we mnie i w rodzicach..a pilnować mnie będzie cicocia której bardziej ufam niż mamie...
29 lipca 2011, 14:54
OLIK i tak przez całe życie ktoś będzie musiał Cię pilnować?