13 marca 2011, 12:31
ile kalori powinnam zjesc i czy dzisiejszy jadlospis jest dobry ?? Sama juz nie wiem
śniadanie: 2 kromki chleba z ziarnami z szynka z piersi kurczaka (30g) + kilka plasterków ogorka zielonego i kilka kiszonego + herbata zielona bez cukru
2 śniadanie: kaszka manna z bananami z biedronki
Obiad: chińszczyzna, moja porcja to max 40g ryżu, 100g piersi z kuczaka gotowanej na kotce rosolowej, 200g mieszanki chinskiej i to jest z fixem do potraw chinskich robione jednak bez oliwy
Podwieczorek: Planuje jakies ciacho z cukierni, moze jakis ptys albo cos
Kolacja: 5 pierogów z truskawkami, tu bedzie jakies ok 300 kcal bo 9 to 422kcal + herbata
i chce zjesc jeszcze w miedzy czasie jakiegos owoca typu pomaranczko albo cos
dodam ze nie wypije dzisiaj zadnego soku tylko woda i te herbaty zielone
a i na codzieniem nie jem slodyczy ale dzisiaj taka ochote mam na ciacho... chce zdrowo przytyc :))
Moze cos zmienic ?? macie jakies propozycje?? cos zamienic cos dodac? Co na kolejne dni?
27 czerwca 2011, 13:34
Agata, 100g twarogu w naleśniku to i tak dość niedużo :) jeśli cię zasycił to myślę że jesteś na super drodze, bo ja i tak musiałabym doładować jeszcze trochę (wiem, że złe porównanie bo wszystkie produkty mają inną objętość i sytość ale podczas mojego zmniejszania żołądka jem na razie porcje ok.300g).
cieszę się, że zauważyłaś, że masz głód psychiczny - moim zdaniem to jest właśnie to, twój organizm domaga się konkretniejszych rzeczy do jedzenia, bardziej sytych, i przede wszystkim tych, których nie dostawał już bardzo długo a mimo wszystko je lubi. w zamian dostaje owoce, warzywka i nabiał i przez to wariuje i chce więcej i więcej skoro nie dostaje tego, czego chce bardziej :P
też uczę się hiszpańskiego, mam rozszerzony więc jeśli się przyłożę to może maturę też napiszę rozszerzoną :) poza tym piszę na pewno rozszerzoną z angielskiego i polskiego i kontynuuję niemiecki. a na studiach kolejne 4 języki :P
w czasach mojego najgorszego zlotu psychicznego też nie wychodziłam NIGDZIE. żadnej imprezy, żadnej kawiarni, żadnego pubu, zawsze się jakoś wykręciłam, szłam do domu no i wiadomo. teraz mam dobry okres (nie mówię, że wychodzę całkowicie bo z tym to nigdy nic nie wiadomo i trzeba dmuchać na zimne) i udaje mi się wychodzić na obiad z przyjaciółką, na imprezy, etc. i powiem wam, że wcale nie mam po tym przyrostu wagi a za to mam świetne samopoczucie i chce mi się żyć, są nowe wspomnienia i znajomości. myślę że 1 bardziej spontaniczny wypad to jest wielki krok do przodu dla każdego
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1103
27 czerwca 2011, 14:03
ehhh koloryczerni zazdroszcze Ci u mnei to jest tak, że jednego dnia jest wszystko super wychodze ze znajomymi itd. a drugiego juz mam wszystkie dosyc tylko sie uzalam nad soba i siedze w domu :/
27 czerwca 2011, 14:22
klusseczka u mnie jest tak samo - ale kiedy mam ten dobry dzień, to korzystam z niego. a gdy zły to usuwam się z drogi ludziom bo inaczej to się słabo kończy
27 czerwca 2011, 14:51
ja własnie wiele bym dała żeby wrócił mi ta ochota na wypady ze znajomymi;(
27 czerwca 2011, 17:38
middle u mnie ok nawet olik nie odp bo kasy brak:(
- Dołączył: 2011-03-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2337
27 czerwca 2011, 18:00
A gadajcie sobie o mnie co chcecie!!! Dziś spotkalam sie z jedną anorektyczką i wiem co i jak.. to, że chce wyzdrowieć i to że mam takie napady głodu w nocy to normalna rzecz!!! i powinnam jeść to raczej zdrowy objaw (tak tak o dziwo zdrowy - organizm potrzbuje odbudowy, woła POMOCY CHCE ŻYĆ).. a to że mi nie wierzycie bo anorektyczka w życiu by nie zjadla o tej porze to bzdura.. to znaczy, że nie chce z tego wyjść.. ja chce z tego wyjść i to chyba naprawde jest najlepszy pomysł nie zagldać tu na forum chociaż wiem że to uzależnia!!! Tamta anorektyczka z która sie dzis widzialam sama mi powiedzial, że ja jestem (jak mnie widzi)w fatalnym stanie i moge nie przeżyć i to juz ode mnie zależy czy chce żyć czy nie!! jak chce to mam sie nie ograniczać w niczym, nawet w słodyczach - gdzie na różnych forach mówią żeby ich nie jeść!!!
27 czerwca 2011, 19:06
ciągle mówisz że jestes w fatalnym stanie to zacznij jesc!!! to jest twoje lekarstwo...a mi się wydaje że tobie się podoba to ze ktoś ci mówi że zle wyglądasz itp
27 czerwca 2011, 19:11
olik masz rację
ilcia powtarzam po raz 30ty:
OGARNIJ SIĘ!!!
zajmij się sobą
i przestań używać wykrzykników po każdym zdaniu jak 5letnie dziecko
27 czerwca 2011, 20:51
PYTAŁAŚ SIĘ MNIE CZY MOŻNA JEŚĆ SŁODYCZE MÓWIŁAM ŻE TAK!
- Dołączył: 2011-06-25
- Miasto: Koluszki
- Liczba postów: 2059
27 czerwca 2011, 20:57
a ja dzisiaj spróbowałam (pierwszy raz w tym roku) mój własny ogródkowy agrest - duma mnie rozpiera :P
:)