Temat: Czarny furiat- dieta

Czy jest tu ktoś kto korzystał z diety Czarnego? Ja się skusiłam po obejrzeniu na fb galerii zdjęć jego podopiecznych- mega imponujące efekty już po 3 miesiącach choć w większości są to męskie przemiany. Wraz z mężem czekamy na dietę i co dziwne, nie trzeba katować się na siłce, może to być inna aktywność np kijki, rower, basen. Dieta podobno należy do monotonnych, ale po diecie od Gacy i jedzenia 3x dziennie łososia przez tydzień to chyba gorzej nie trafię. Jeśli ktoś korzystał to pięknie proszę o wszystkie opinie te dobre i złe. :)

snowflake -ja- nie odradzam, pewnie to lepsza dieta, niż to, co dziewczyny same sobie serwują. Po prostu nie dorabiałabym do tego ideologii, bo jej tam nie ma. No i takie łopatologiczne rozpiski są problematyczne, gdy np. zakończy się współpracę i trzeba zacząć jeść "normalnie".

jurysdykcja napisał(a):

snowflake -ja- nie odradzam, pewnie to lepsza dieta, niż to, co dziewczyny same sobie serwują. Po prostu nie dorabiałabym do tego ideologii, bo jej tam nie ma. No i takie łopatologiczne rozpiski są problematyczne, gdy np. zakończy się współpracę i trzeba zacząć jeść "normalnie".

Jest etap wyprowadzający, pewnie daje jakieś wskazówki by się nie pogubić po wyjściu z diety. Ocenię jak spróbuję i przede wszystkim jak wywalczę sobie sukces. Myślę, że każda dieta, która daje efekty, nie wyniszcza organizmu i nie ma efektu jojo jest ok, mam nadzieję, że ta taka będzie. Zresztą tak jak sama pisałaś i podawałaś przykładową rozpiskę bazującą na tym samym, która twoim zdaniem jest ok, więc ta nie powinna być gorsza. :)

lisek_chytrusek napisał(a):

Z całego serca polecam. 

Możesz dodać coś więcej? Polecasz z własnego doświadczenia, czy byłaś naocznym świadkiem? :)

Nie napisałam, że takie menu jest ok, napisałam, że można je rozpisać w 5 minut ;) Zależy jak do tego podchodzisz. Dla mnie, ale to serio moja opinia, w diecie ważna jest różnorodność i jakość tego, co się wkłada do paszczy. Wg mnie błędem w żywieniu np. jest jedzenie non stop tych samych kilku produktów, tak samo jak też uważam odżywki białkowe za szajs, który ograniczam w diecie do minimum. Różnie ludzie reagują na monotonne jedzenie przez dłuższy czas, czasem ciężko potem o jakiekolwiek odstępstwo od listy pseudo czystych produktów, bo są problemy trawienne.


 Z takiej perspektywy dla mnie, jakbym ja miała tak jeść, to nie byłoby to dobre menu. ALE pewnie kaloryka jest ok, makra też. To już jest coś. Dieta kulturystyczna ma zagorzałych fanów i wrogów ;) Z resztą już zapłaciłaś, to sobie spróbujesz, czy ci takie jedzenie pasuje.

kolega z pracy mojego męża naprawde schudł na tej diecie, nie wiem jak z aktywnością fizyczną było, ale prace ma siedzącą. Mąż mówił że cały czas je te swoje dania, i dużo schudł ale trzyma się tej diety cały czas.. nawet mąż chciał przejśc na ta diete ale czas poświęconuy na stanie w kuchni trochę nas odstraszył ;) 

Pasek wagi

Mama-Lili napisał(a):

kolega z pracy mojego męża naprawde schudł na tej diecie, nie wiem jak z aktywnością fizyczną było, ale prace ma siedzącą. Mąż mówił że cały czas je te swoje dania, i dużo schudł ale trzyma się tej diety cały czas.. nawet mąż chciał przejśc na ta diete ale czas poświęconuy na stanie w kuchni trochę nas odstraszył ;) 

Fakt, przygotowanie 5-6 posiłków to jakieś 2-2,5 h stania przy garach, trochę przeraża. No i na te trzy miesiące jest się wyłączonym towarzysko, bo nie ma zwyczajnie czasu jeśli się kończy prace o 18 plus 2h gotowania. Ale może warto się poświęcić do świąt, motywuje mnie i cieszy to, że nie będę z tym sama, mąż również przechodzi na tą dietę więc będzie łatwiej przygotować posiłki jak i wytrwać w postanowieniu. Choć i tak zawsze pięknie się mówi przed.. :)

Co się gotuje 2 godziny?? Serio, co jest w tej diecie, że trzeba tyle siedzieć w kuchni? T

jurysdykcja, jak ktoś każdy posiłek osobno przygotowuje to ze dwie godziny zejdzie w sumie. Skoro 3 posiłki są takie same to ja  pewnie gotowałabym  raz w tygodniu, poporcjowała i do lodówki. Później tylko wyciągnąć, podgrzać i gotowe. 

5-6 posiłków jest logistycznie do zrobienia tylko, jeśli na 3 z nich jesz to samo, tylko poporcjowane ;) Czyli de facto nie zajmuje to więcej czasu, niż przygotowanie 3 posiłków. Do tego zestaw mięso-trochę kaszy-warzywka, to chyba najszybsze jedzenie, jakie się da przygotować.

jurysdykcja napisał(a):

Pewnie kulturystyczna sztampa na gramaturę i zamienniki z listy - żadna to nowatorska dieta, co druga trenująca siłowo osoba jedzie podobnym schematem. Ja wiem czy to taki szał - jak dla mnie nudne jedzenie i ciężko z tego coś ciekawego ugotować. Czy działa, ano. Jak nie umrzesz z nudów ;)Mogę ci sama taką ułożyć:-śniadanie omlet z działką whey, mleko kokosowe, owoce jagodowe-posiłki 2/3/4 120g chudego mięsa, 50g kaszy/ryżu/300g ziemniaków, 150g warzyw, 10g oleju lnianego-whey, wafle ryżowe, masło orzechoweWiększość diet od trenerów to plus minus coś takiego. Opłaca się za to płacić?
    korzystalam z jego diety, dokladnie to samo co napisalas.. nie da sie wytrwac tyle czasu na tych samych skladnikach niestety.. tez pokusilam sie galeria I 150zl wywalone w bloto

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.