- Dołączył: 2010-05-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 3250
10 lutego 2011, 15:25
CZESC DZIEWCZYNY JEST KTOS CHETNY DO ZRZUCENIA 10 KG!!! DO KONCA MARCA LUB DO SWIAT WIELKANOCNYCH CHODZI MI O WYTRWAŁE OSOBY KTORE PO KILKU DNIACH NIE UCIEKNA Z FORUM TYLKO BEDA SIE MOTYWOWAŁY WZAJEMNIE
RAZEM ŁATWIEJ :)
MOZEMY ZAPISYWAC TEZ CO JADŁYSMY PRZEZ CAŁY DZIEN TO TEZ MOTYWUJE
ZAPRASZAM !!!!!
- Dołączył: 2010-12-31
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 80
4 marca 2011, 23:26
Od początku stycznia to długo =.= A trzymałaś się zazwyczaj diety?
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
4 marca 2011, 23:31
raczej tak.....
ale wiadomo.... organizm się przyzwyczaił do dietkowania i trzeba to przetrwać aż znowu coś się ruszy.....
najgorsze to się poddać w tym momencie....
5 marca 2011, 16:49
Dzisiaj się zważyłam i jestem so happy. Tydzień z @, co w tamten weekend mnie nieco zdemotywowało, ale nie poddałam się (no dobra, były dni w których trochę poszalałam). I jakie rezultaty? W tamtą sobotę 65kg, a dziś 63,3. Alez trzymałam w sobie wody...;) Poza tym calutki tydzień był dla mnie bardzo udany. Wczoraj wreszcie nagrałam piosenki, z których jestem w pełni zadowolona. Dzisiaj idę na ostatki z byłą klasą. A Wy jak się macie w ten ostatkowy weekend?
- Dołączył: 2010-12-31
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 80
6 marca 2011, 11:47
Ja w końcu jakoś się pozbierałam ;) W zeszły piątek był spektakularny spadek do 52.5, a potem nagle wzrosło do 54. Nie żebym jakoś bardzo diety nie przestrzegała. I nadal nie wiem, co spowodowało taki wzrost. Miałam mało ruchu, dietę raczej trzymałam. Ah no i po tygodniu brania linei detox odstawiłam ją. Może to właśnie to? Może to właśnie dzięki niej miałam 1.5 kilogramowy spadek, a po odstawieniu jojo?. Jak myślicie?
No w każdym raze wyszłam na prostą. Po zmasowanym ataku na moje ciało, w postaci sportu, już drugi dzień waga utrzymuje się na 53 ^^
- Dołączył: 2010-09-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 72
6 marca 2011, 17:21
Oj zaszalałam wczoraj zaszalałam ostatki + imieniny kumpeli = kulinarno-dietowa skucha, ale życie ma się tylko jedno więc nie ma czego żałować od dziś spokojnie i cały tydzień na walkę z wagą przede mną ;)
6 marca 2011, 18:47
Ja na moich ostatkach wytrzymałam - zjadłam tylko orzeszki ziemne :)
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
6 marca 2011, 23:21
witam kobietki....
mój dzisiejszy bilans dnia to 1112kcal
![]()
2 godziny siłowni..... przy okazji dostałam zaproszenie na nowość na mojej siłowni... ZUMBA zobaczymy w czwartek co to za cudo....
i zapisałam się na wtorkowe warsztaty.... organizowane z okazji dnia kobiet "Wysportowana, smukła i energiczna- CAŁA JA!!" zobaczymy czego nowego się tam dowiem....
ja ostatki spędziłam w domku.... robiąc sobie dzień SPA
- Dołączył: 2010-05-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 3250
7 marca 2011, 08:27
hey, u mnie weekend mozna powiedziec zaliczony wczoraj zjadłam sobie troszke wiecej na kolacje ale ogolnie nie jest zle ciekawa co waga pokaze w piatek
8 marca 2011, 06:48
Hej dziewczyny, co u Was? ja melduję spadek z 75 kg na 72.9 kg ;)
vitaliaka jak u Ciebie z wagą kochana?
8 marca 2011, 11:25
dzięki kochane za radę żebym jadła 5 posiłków dziennie co 3
godziny… dzięki temu przytyłam 3 kg!!!! w 2 tygodnie!!! a miałam schudnąć!!!! jadłam:
8-300
11-200
14-100
17-18-400
20-21-100
to już wole wrócić do 3 posiłków dziennie!:(