Temat: Dieta WO dr. Ewy Dąbrowskiej

Wklejam tu fragment książki dr. Ewy Dąbrowskiej, fragment o zasadach diety. Sama zaczynam ja po raz kolejny, z tym że nigdy nie zrobiłam sześciu tygodni a teraz mam taki zamiar. Jeśli jest ktos chętny by sie przyłączyć i oczyścić/odchudzić/wyzdrowieć na wiosnę to zapraszam serdecznie! :)


Dieta warzywno-owocowa spełnia kryteria kuracji "oczyszczającej" (post), a ponadto ma tę zaletę, że dostarcza wielu bezcennych biokatalizatorów i błonnika.


W czasie kuracji zaleca się spożywać następujące warzywa i owoce:


- korzeniowe: marchew, seler, pietruszka, chrzan, burak, rzodkiew, rzepa;


- liściaste: sałata, seler naciowy, zielona pietruszka, jarmuż, rzeżucha, koper, zioła;


- cebulowe: cebula, por, czosnek;


- psiankowate: papryka, pomidor;


- kapustne: kapusta biała, czerwona, włoska, pekińska, kalafior, kalarepka;


- dyniowate: dynia, kabaczek, cukinia, ogórki;


- owoce: jabłka, cytryny, grapefruity.


W tym czasie nie należy spożywać roślin strączkowych (bogate w białko i tłuszcze), ziemniaków (bogate w skrobię), ziarna zbóż (bogate w skrobię i białko), innych ziaren i orzechów (bogate w tłuszcze i białko), słodkich owoców, jak banany, gruszki, śliwki itp. (bogate w cukry), ani olejów (tłuszcz). Spożywanie tego rodzaju wysokoodżywczych roślin jest równoznaczne z

zapoczątkowaniem odżywiania "zewnętrznego" i zahamowaniem odżywiania "wewnętrznego".


Warzywa i owoce można spożywać w postaci:


a) soku z warzyw i owoców,


b) surówek warzywnych, surowych zup warzywnych,


c) warzyw gotowanych, duszonych, zup,


d) warzyw fermentowanych (kiszonych),


e) wywarów z ziół, warzyw, owoców suszonych lub surowych,


f) owoców.


Ilość spożywanych warzyw i owoców jest dowolna. W przypadku braku apetytu można pić tylko soki, ale wówczas bardzo ważnym problemem są codzienne wypróżnienia. Dłuższe kuracje sokowe należy prowadzić pod kontrolą lekarza.


Kuracja warzywno-owocowe można prowadzić samemu, gdy nie przyjmujemy żadnych leków. W przypadku stosowania leków chemicznych, należy być pod kontrolą lekarza. Tylko lekarz może w miarę poprawy klinicznej stopniowo redukować i odstawiać dotychczas stosowane leki. W przypadku nie odstawienia leków, istnieje niebezpieczeństwo pojawienia się działań ubocznych polekowych. Niektóre leki hamują samoleczące zdolności organizmu (np. hormony, beta blokery, tiazydy, leki przeciwzapalne i in.).


Pacjenci chorzy na cukrzycę i przyjmujący insulinę, powinni być leczeni szpitalnie ze względu na konieczność całodobowej kontroli cukru, w trakcie redukcji dawek insuliny.


Kurację można prowadzić przez okres 6 tygodni lub krócej np. 2 tygodnie i następnie stosować "zdrowe żywienie". Szczególnie korzystne efekty lecznicze można uzyskać dzięki systematycznym powrotom do diety warzywno-owocowej np. 1 lub 2 tygodnie w miesiącu.


Dzięki dużej zawartości błonnika w diecie, która oczyszcza jelita, nie zaleca się stosowania lewatyw. W razie zaparć można pić, zwłaszcza rano, wywar z warzyw z siemieniem lnianym i łyżką otrębów, wody mineralne np. Zuber, Kryniczanka, wodę Jana, a także wodę z kiszonych buraków, ogórków albo stosować zioła

przeczyszczające (senes, raphacholin, rzewień itp.). W przypadku uregulowania wypróżnień nie odczuwa się głodu ani słabości.


Szczególnie godnym polecenia jest stosowanie codziennej gimnastyki i spacerów na świeżym powietrzu.


Uwaga! Pacjenci z chorobami przewodu pokarmowego, np. z chorobą wrzodową żołądka, źle tolerują surówki i dlatego zaleca się im przeprowadzenie wstępnej, oczyszczającej kuracji sokowej. Polega ona na piciu soków z marchwi w ilości od 2 do 3 szklanek dziennie przez 3 kolejne dni. Można także pić herbatę ziołową, wodę mineralną nie gazowaną, a także wywar z warzyw (wieczorem zalać 1 łyżeczkę siemienia lnianego i 1 łyżeczkę otrębów pszennych, 1 szklanką gorącego wywaru z warzyw i pić rano na pusty żołądek). U osób z chorobą wrzodową żołądka czy nieżytem jelit, może po kilku dniach diety sokowej lub surówkowej wystąpić biegunka. Wówczas należy spożywać wyłącznie gotowaną marchew i marchwiankę (zmiksowana marchew z dodatkiem wody, w której się gotowała, ze szczyptą soli), a następnie stopniowo wprowadzać dietę warzywno-owocową.


Po skończonej kuracji warzywno-owocowej należy stopniowo wprowadzać dietę zdrowego żywienia. Po wszelkich kuracjach "oczyszczających" pojawia się zwykle subtelniejszy smak i lepsze trawienie, zaś pokarmy ciężkostrawne takie, jak smażone mięso, wędzone ryby, tłuste ciastka itp. mogą wywołać objawy niestrawności, czego nie obserwuje się zwykle podczas "tradycyjnego" żywienia. Konsekwencją powrotu do żywienia niezgodnego z Naturą, może być nawrót chorób cywilizacyjnych.

odpuscilo. Az wczoraj znowu nic... Wiec znowu zapodalam senes wieczorem i dzisiaj rano bylo ok. Ale kurka, nie chce senesu :( Nie wiem, co zrobic na dluzsza mete :(

Mysle, ze na razie bede ten senes pic, zeby sie oczyszczac i zeby post w ogole mial sens. A potem, pod koniec zrobie pare dni bez senesu. Co myslicie?

@Kayusia - ja bym odpuściła, organizm bardzo łatwo przyzwyczaja się do takich środków. Zupa z kapusty?

a zupa z kapusty dziala na te sprawy? Jak sie taka zupe robi?

@ Debra, na WO z czasem powinno (!) ci wlasnie przejsc i bedziesz mogla spokojnie jesc, ale na chwile obecna bym odpuscila

Jutro zaczynam 3 tydzień :) Jest bardzo ok :) Super to za duże słowo ;)

Pasek wagi

hej, u mnie czwarty tydzień w toku, i jakoś tak niezauważenie już leci w gruncie rzeczy :) 

dzisiaj kupiłam porządną kiszoną kapustę w końcu, mniam! muszę z niej zrobić kapuśniak jakiś fajny, poza jedzeniem w surówkach, bo za czyjąś tu poradą zaczęłam wsuwać zupę z kapusty i faktycznie w kibelku się poprawia bez innych wspomagaczy. zrobiłam gar w ten sposób, że na wodzie "podsmazyłam" kapustę zwykłą, po 10 minutach dodałam kiszoną, zrobiłam taki bigos, dodałam przecier pomidorowy, było mniam, więc wlałam dużo wody i przypraw i zrobiła się całkiem smaczna zupa. ale chcę taką bardziej kapuśniakowatą. nie wiem, czy wyjdzie bez ziemniaka, hmmm... a boję się zmarnować pyszną kapustę na wodniste nie-wiadomo-co... :D porady jakieś ktoś ma? :)

zastanawiam się też, czy robić 42, czy może jednak 60. późno mi jelita pracować zaczynają, więc zastanawiam się, czy nie lepszy będzie efekt, jak przeciągnę dłużej. ale to zobaczę za dwa tygodnie, na razie sobie spokojnie działam dalej, do 42 :) 

i nie wiem, szczerze mówiąc, jak Wy dajecie radę z rodzinami na głowie. u mnie pierwszy raz w życiu, po kilku próbach, daję radę. a dzieje się tak, bo chłopa poniekąd pod ścianą postawiłam i pości ze mną, bo nie chciałam mieć pokus :) najpierw miał mi pomóc w kilku pierwszych dniach, ale jak mu dobrze szło, to poprosiłam, żeby pociągnął ze mną całość. i ciągnie :D i fajnie jest, ale ja serio tylko dlatego bezproblemowo w istocie ciągnę, że mi ślina w domu nie leci do pasa na widoki różne... także wielki szacun dla Was, które nie macie takich komfortów, podziwiam szczerze :)

ja daję radę patrzeć na pyszności. Po prostu. Jak już niżej juz spasc nie mogłam... Teraz odbijam sie z zawartością!!!!!! Sporą niestety:( ale na WO daję radę. czasem tylko podspuwuje, zeby nie zapomniwc: mam tę MOC:)

P.s. co dobrego na biust polecacie? Ujedrniajace mocno i w normalnej cenie?

Pasek wagi

Witam! U mnie ostatni tydzień diety, 9maja ostatni dzień. Na majówce miałam wiele pokus, nawet to nie pokusy tylko każdemu musiałam tłumaczyć że jestem na diecie I jak to możliwe że sałatki z majonezem nie chce albo ciasta. Ciasto to w zasadzie sama piekłam. Wytrzymałam, miałam sok pomidorowy zamiast winka I inne zielska. Nikt w zasadzie nie naciskał na jedzenie bo widać po mnie że schudłam czyli "trzyma diete nie ma co częstować". 

Kapuśniak robię tak: woda, ziele angielskie, liść laurowy, pieprz ziołowy, majeranek, czosnek niedźwiedzi, chili, "smażona" cebula I dużo kiszonej kapusty z marchewką. Sól I miałam w lodówce liść lubczyku. Wyszedł smakowity, wiadomo lekki ale na gorąco pycha.

Co do kremów do biustu nie pomogę, jakoś ja niczego wartego uwagi nie znalazłam a dużo mazideł miałam. Lepiej do skarbonki na slalpel zbierać jeśli jest bardzo źle. 

Pozdrawiam tych co się jeszcze trzymają!

Gotowanie dla męża jakoś mnie nie wzrusza... W ogóle jestem w szoku, jak mnie żarcie teraz nie rusza. Fakt, że patrząc w talerz jest mi smutno, że nie ma na nim na przykład pierogów, ale żebym nie mogła powstrzymać ślinotoku na tą myśl to nie ;) Pewnie, że myślę sobie z czułością co ja to nie zjem, jak już będę "mogła", ale ten mój apetyt teraz jest zupełnie inny niż podczas normalnego odżywiania się. Jest taki łatwy do opanowania, że aż... no dziwię się strasznie :)

Ja bym raczej nie przeciągała dłużej... Te 6 tygodni to max....

A co do kremów to jestem zdania, że nie ważne jakie to będzie mazidło, tylko sposób jego aplikacji, czyli masaż :) Ciągle jestem zafascynowana szczotkowaniem ciała na sucho i zamierzam wypróbować długofalowo, ale to wiadomo, nie po tym co mi się ostatnio ze skórą działo.... Trochę muszę odczekać....

Adorota, jakieś podsumowanko mam nadzieję, że nam przedstawisz ;)

Pasek wagi

Przedstawię, czekam do ostatniego dnia, może coś ciekawego jeszcze się wydarzy :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.