Temat: Na tej diecie po prostu chudniesz-Low Carb

Po milionach prób, udało się. Podjęłam wyzwanie Low Carb. Nic wcześniej na mnie nie działało, więc dałam się namówić i poszłam za ciosem. Bardzo ograniczona ilość węgli, jajka, mięcho, ryby, sporo tłuszczy dobrej jakości, typu: oliwa z oliwek, olej kokosowy, wszelakie orzechy, no i oczywiście cukier tylko w postaci jednego jabłka dziennie. Nie ćwiczyłam, od razu przyznaję.  W ciągu miesiąca ubyło mi 2,5 kg, był to na pewno szok dla organizmu. Potem tak szło po 0,5 kg. Przede wszystkim to dieta spalająca tłuszcz-jako,że ograniczamy ilość węgli, to właśnie z tłuszczy organizm musi pobrać energię. Zrobiłam sobie małą przerwę, ale znów wracam, niestety-nie byłam na tyle wytrwała. Teraz wierzę, że się uda wytrwać dłużej i z pozytywnymi rezultatami. Była któraś z Was na Low Carb? Podzielcie się wrażeniami, przepisami itd! pozdro!

i po co taka dieta, na której chudnie się tylko gdy się ją stosuje, a zaraz po przerwaniu kilogramy wracają? Dobra dieta to nieodwracalna zmiana w żywieniu, taka zmiana, ze nie chcesz wrócić do starego stylu życia, bo ci odpowiada.

Pasek wagi

ja na low carb jem dziennie np. 15 jaj na masle klarowanym. czasem dla urozmaicenia omlet z jaj i otrebow + kakao i slodzik. kiedys tez jadlam jogurt grecki z kakao i slodzikiem taki zamrozony. teraz mam faze na galaretke - z herbaty owocowej, slodzika. no to samo "białko" bo zelatyna, wiec ujdzie jako deser. miałam też etap gdzie najchętniej jadłam jajecznicę z cebulą i boczkiem, albo smażone kiełbaski drobiowe. 

A później płacz bo tarczyca wariuje...

Pasek wagi

a ma wariować bo? Przypominam,że węglowodany na low Carb mają jednak się pojawiać.

ar1es1 napisał(a):

A później płacz bo tarczyca wariuje...

Mam takie nieodparte wrażenie, że obecna plaga chorób tarczycy to nic innego jak efekt uboczny mody na wieczne odchudzanie, schodzenie na granicę niedowagi przy pomocy coraz to nowszych i radykalniejszych diet .... ale to moja prywatna opinia.

wiewiorzycakejt napisał(a):

a ma wariować bo? Przypominam,że węglowodany na low Carb mają jednak się pojawiać.

Tarczyca potrzebuje minimum 150g dziennie...

Pasek wagi

Jestem na low carb od prawie roku, jem 70-100g węgli dziennie i moja tarczyca pracuje tak samo jak na high carb :-P  To nie jest dieta odchudzająca tylko zdrowy sposób żywienia na całe życie.

Pasek wagi

AnaKoll napisał(a):

ar1es1 napisał(a):

A później płacz bo tarczyca wariuje...
Mam takie nieodparte wrażenie, że obecna plaga chorób tarczycy to nic innego jak efekt uboczny mody na wieczne odchudzanie, schodzenie na granicę niedowagi przy pomocy coraz to nowszych i radykalniejszych diet .... ale to moja prywatna opinia.

Low carb jest dobre, w wersji umiarkowanie drastcznej (ok 100g węgli) jest nawet zalecane przy problemach z tarczycą, szczególnie typu Hashimoto.
Mnie w ciągu 4 tygodni low-carb TSH skoczyło najpiew na 17, potem 27 a w końcu na 60 - robiłam 3 badania.
Nie każdy tak zareaguje, jednak jeśli ktoś ma predyspozycje do problemów, to może sobie napytać biedy. Z własnego doświadczenia uważam, że należy tę dietę wprowadzać stopniowo na przestrzeni wielu tygodni. Ale cóż... jestem mądra po szkodzie.

znam pare osob co sa na low carb..... Niby robia itp a jak przychodzi ich ,,cheat day'' to zawsze przesadzaja! Nie ma czegos takiego jak jakies diety, zdrowy tryb zycia tylko cos da, wariuje sie na takich dietach!!! Trzeba jesc co sie lubi a nie !!! Aha no i ta parka co jest na low carb sa coraz grubsi.... Dieta zaczepista :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.