- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 grudnia 2015, 06:29
Witam swego czasu stosowałam dietę 1000 kalorii i szło mi niezle.... Tu mam dietę 1500 kalorii i raz waga spada raz rośnie co myślicie na ten temat może powinnam zejść na 1000 kalorii?
11 grudnia 2015, 08:42
Aaaaa co do włosów to faktycznie dożo mi wypada.... A okres zawsze od zawsze miałam dlugii i obfity
11 grudnia 2015, 08:44
no ja jeszcze chcem zrzucić tak przynajmniej 10 kg.... Ratunku od wiosny walczę z ta nadwaga i ciagle się potykam...
11 grudnia 2015, 09:25
Taka troche wieczna dieta. Organizm powinien mieć przerwy od redukcji.
11 grudnia 2015, 10:08
no ja jeszcze chcem zrzucić tak przynajmniej 10 kg.... Ratunku od wiosny walczę z ta nadwaga i ciagle się potykam...
Widzę, że tą dietą 1000 kcal bardzo sobie rozregulowałaś metabolizm. Poza tym każdy stracony przez ciebie kilogram to nie był jedynie tłuszcz którego chciałaś się pozbyć, ale też mięśnie. Natomiast im mniej mięśni tym gorszy metabolizm. Dlatego tak ważne jest, żeby dieta była zawsze powyżej PPM - Podstawowej Przemiany Materii. Jest to takie niezbędne minimum dla wszystkich czynności życiowych.
Powinnaś na 2-3 tygodnie wrócić do normalnego jedzenia (na granicy 2000 kcal). W ten sposób pobudzisz metabolizm do działania. Niestety jest duża szansa, że również przytyjesz 2-3 kg - ale potem uwierz mi, szybko zrzucisz to spowrotem. No właśnie, co potem. Potem warto żebyś obliczyła sobie swoje CPM - Całkowitą Przemianę Materii. Odejmij od niej 300-400 kcal i tego się trzymaj. Do tego obowiązkowo musisz dodać ruch, ale najlepiej siłowy ponieważ ważne jest dla ciebie lekkie odbudowanie mięśni i wzmacnianie ich - dla poprawy metabolizmu (poza tym zwiększy to sporo deficyt kaloryczny i będziesz szybciej chudnąć). A jeśli nie chcesz wahań wagi warto też żebyś zainteresowała się białkami, tłuszczami i węglowodanami, które przyjmujesz. Dla osób ćwiczących siłowo białko powinno wynosić 20-25% zapotrzebowania kalorycznego. Dla osób nie ćwiczących siłowo - 1,1,5g/1kg masy ciała. Tłuszcz to sprawa obowiązkowa, bo decyduje o pracy układu hormonalnego (to właśnie przez jego brak lecą nam włosy i pojawiają się problemy z okresem). Obowiązkowym minimum jest 1g na 1kg masy ciała. I tutaj jeśli jesteś głodna tłuszcz możesz w diecie podnosić bez konsekwencji. Jednak musimy wtedy pamiętać że przy wysokim tłuszczu węglowodany muszą być niskie. Czemu? Bo to właśnie po węglowodanach tyjemy - to jest to paskudne zło. Dlatego kiedy już wyliczysz jaką część twoich kalorii zajmuje białko i tłuszcz to RESZTĘ przeznaczasz na węglowodany. Dobrze by były gdyby nie stanowiły one więcej niż 45% zapotrzebowania. I raz na 2 tygodnie proponuje Ci zrobić sobie Cheat Day - dzień obżarstwa. To nie powoduje utycia ale fajnie podbija metabolizm no i łagodzi tęsknotę za wysoko przetworzonym jedzeniem, które należy wykluczyć z diety (słodycze, fast foody itp.)
11 grudnia 2015, 11:16
No no niezły wykład ;-) dziękuje za podpowiedz.... Postaram się to zrobić w święta ;-) będzie dobra okazja do obżarstwa ;-)
11 stycznia 2016, 10:57
dieta 1000 kcl powoduje znaczne spowolnienie metabolizmu w dodatku jestes zmęczona zła itp. Lepiej wyliczyć zapotrzebiwanie i odjąć 200 300 kcl a reszte redukować ćwiczeniami. I będzie dobrze. Co do wagi lepiej się mierzyć niż ważyć mięśnie są cięzsze i waga może chwilami rosnąć, żeby za chwile spadać więc waga w kąt na jakiś czas, a centymetr w dłoń