- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1518
26 stycznia 2011, 19:30
hej! moze na poczatek pare słow o mnie mam 22 lata chodze do pracy i studiuje niedługo sesja wiec tymczasowo siedze w ksiazkach... jestem tez na diecie 1000-1300kcal jem regularnie i czesto zwłaszcza wtedy gdy moja mama patrzy zeby miec spokoj ale to juz nie wystarczy poniewaz zgubiłam ostatnio pare kilogramow co zauwazyła teraz zneca sie nade mną psychicznie robi mi awantury, obraza sie, przygotowuje tłuste ciężkie posiłki i nawet nie mam mozliwosci odmowic bo dopiero sie zaczyna... ja juz wysiadm tyle nauki plus praca wszystkiego tyle na głowie a ona robi to co robi ... w tym przypadku moim problemem nie jest dieta tylko moja mama... niestety nie ma szans na rozmowe z nia bo ona wie lepiej i zawsze konczy sie awantura ... ja juz nie mam siły boje sie ze pod jej wplywem zrezygnuje z diety i znow bede sie meczyc ze złym samopoczuciem kolejnych pare lat
nie wiem co mam robić pomóżcie??
- Dołączył: 2010-04-16
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 46
26 stycznia 2011, 19:37
przejebane masz ;) moja mnie rozumie w takich sytuacjach.
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1518
26 stycznia 2011, 19:39
właśnie wiem potrzbuje wsparcia a ona chyba chce zrujnowac mi zycie
26 stycznia 2011, 19:40
lilia mam pytanie ile masz wzrostu?Bo próbuję zrozumieć Ciebie i Twoją mamę.A z drugiej strony wiem jakie są mamy.
26 stycznia 2011, 19:40
Ja po prostu nie bywam w domu jak moja matka ma jakieś anse.
26 stycznia 2011, 19:40
Mam z moją to samo .
Jestem zdeka młodsza od Ciebie, ale doskonale rozumiem.
Ja zrezygnowałam przez mame... Przez nią przytyłam 1,5 kg czyli to co udało mi sie zrzucic. No ale nic od jutra zaczynam od nowa i nie dam sie złej matce, którą kocham pomimo tego . :)
26 stycznia 2011, 19:44
na pewno nie ulegaj mamie bo będziesz tego żałować!
moja mama robiła mi awantury jak ważyłam 49kg przy 162cm (co jeszcze było normą), bo uważała że jestem za chuda. a prawda jest taka, że była zazdrosna bo po drugiej ciąży przytyła do 58kg (ma 158cm), a kiedyś ważyła 48kg. Przed wakacjami dała mi swoje stare (ale bardzo fajne ciuchy) i trochę się uspokoiło.
Za to teraz po mnie jedzie, bo ja utyłam przez BED z którym sobie nie radzę, a ona schudła.
Może po prostu Twojej mamie z różnych względów nie podoba się że się odchudzasz i chudniesz. Myślę, że jeśli nic rozmowa nie da to ją ignoruj (no chyba że wjedziesz na niedowagę, tu inna sprawa)
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1518
26 stycznia 2011, 19:46
hmm trudno nie bywac w domu jak pełno nauki... mam 158cm i wcale szczupło nie wygladam..
26 stycznia 2011, 19:57
to dziwne. jesteś już dorosłą kobietą, a nie nastolatką, która ma znacznie większą szansę popaść w anoreksję czy inne zaburzenia odżywiania. do wychudzonych nie należysz, cel w granicach zdrowego rozsądku... co innego w moim przypadku - mam 16 lat, jadłam momentami strasznie malutko, szybko schudłam i po prostu mnie pilnowała, troszczyła się, często krzyczała. ale to było uzasadnione. pogadaj z mamą, przedstaw jej swój jadłospis i zapewnij, że nie ma potrzeby panikowania, bo doskonale wiesz, co robisz i nie wyrządzisz sobie krzywdy.
- Dołączył: 2010-07-14
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 744
26 stycznia 2011, 19:59
Ja mam to samo, tylko z tatą :( przy nim staram się jeść jak najwięcej by uniknąć awantur, musisz być silna :*