Temat: Dieta Dr Dąbrowskiej

Witam, czy ktoś stosował tą dietę i jest z niej zadowolony? Osobiście znam 2 osoby, które schudły na tej diecie (co jest efektem ubocznym oczyszczania podobno) i powróciły im później 1-2 kg. Sama zaczęłam tę dietę i póki co w tydzień (trochę oszukiwałam, gotowane mięso do obiadu, migdały itp) zrzuciłam 1,3 kg. Czuję się bardzo dobrze, energii mam sporo, nawet zmotywowałam się wczoraj do ćwiczeń. Jednak co z tym jojo? Wcześniej byłam na Montignacu, dieta świetna i zdrowa, ale niestety w okresie Bożego Narodzenia 2013 wpadłam w słodycze jak szalona i przez rok wróciło 8 kg. Najchętniej wróciłabym do Montiego,ale nie mam czasu na te wszystkie bajery z niełączeniem składników itd, poza tym nie jestem jedyną osobą, która w domu gotuje, więc musiałabym ciągle pilnować innych co wrzucają do garnka :)

Pasek wagi

Żaden wyczyn w pierwszym tygodniu zrzucić 1,3kg, to nawet mało, bo woda idzie jak szalona przez pierwsze kilka dni. Nie lepiej zająć się porządną zbilansowaną dietą zamiast tak wymyslać?

Pewnie i lepiej, ale póki co u mnie nie przynosi efektów, bo podjadam. Dla mnie jedyna mądra dieta to Montignac, ale pierwszy etap jest bardzo czasochłonny, dlatego chciałam na początek oczyścić się z tego syfu na Dąbrowskiej, a później przejśc do Montiego ale juz od razu do drugiej fazy

Pasek wagi

dla mnie glownym problemem tych ulozońych diet (oprocz tego, ze z reguly sa obrzydliwe) jest fakt, ze jak wrocisz na zwykle jedzenie to przytyjesz. Na praktycznie kazdej. Nawet na tym montignacu przytylas spowrotem. Wiec co za sens? Dieta dr dabrowskiej jest dla osob, ktore ńic nie robia. Bo pracujac, cwiczac i jedzac same warzywa i owoce w roznakiej postaci mozna sie tylko problemow zdrowotnych nabawic.

Pasek wagi

Zamiast przechodzić od razu do II fazy Montiego, sugerowałabym przejść od razu do zdrowego i zbilansowanego odżywiania się, bo inaczej nigdy nie nauczysz się jeść prawidłowo i do końca życia będziesz na jakiejś diecie, tyjąc i chudnąc na przemian.

Dieta Montignaca jest zdrową i zbilansowaną dietą :) je się na niej praktycznie wszystko, tyle, ze w zdrowych "zamiennikach". A przytyłam nie dlatego, ze zaczęlam normalnie jeść, tylko dlatego, ze zaczęłam jeść paskudztwa i słodycze w ogromnych ilosciach. Niestety. Mój ból, ale też i moja wina

Pasek wagi

Jeżeli podczas diety Dr.Dąbrowskiej podjadasz migdały czy mięso.. to ta oczyszczająca dieta nie ma najmniejszego sensu a przy niesie nawet szkody dla organizmu bo stanie się zwykłą głodówką.. Ta dieta ma sens tylko wtedy jak organizm przestawia się na odżywianie endogenne (wewnętrzne)  wtedy dopiero organizm się oczyszcza, bo pobierane są martwe komórki toksyny itd a żeby mogło się tak stać należy ściśle jeść tylko określone produkty ( warzywa i to nie wszystkie a z owoców tylko jabłko, grejpfrut i cytryna)  i do tego nie przekraczać zalecanej ilości kalorii, jeżeli tak nie jadasz to nie  możesz powiedzieć że jesteś na diecie dr.Ewy Dąbrowskiej tylko na jakiejś innej ograniczającej spożycie kalorii.. Dlatego  ta  dieta powinna być przeprowadzona po okiem specjalisty czy lekarza bo jest cienka granica pomiędzy wyniszczającą głodówkową dietą a zdrową oczyszczająco-leczniczą głodówką. Poczytaj sobie, bo można sobie zrobić niezłą krzywde

Pasek wagi

Wiem to wszystko, dlatego napisałam "podjadałam". Dzisiaj poczytalam dokładnie na spokojnie jak to działa i mam zamiar się trzymać wytycznych. Dzięki :)

Pasek wagi

montignaczka napisał(a):

Pewnie i lepiej, ale póki co u mnie nie przynosi efektów, bo podjadam. Dla mnie jedyna mądra dieta to Montignac, ale pierwszy etap jest bardzo czasochłonny, dlatego chciałam na początek oczyścić się z tego syfu na Dąbrowskiej, a później przejśc do Montiego ale juz od razu do drugiej fazy

To zacznij nie podjadać i efekty będą. :-) 

Nie pakuj się w mono-diety, bo ciężko się z nich wychodzi.

montignaczka napisał(a):

Dieta Montignaca jest zdrową i zbilansowaną dietą :) je się na niej praktycznie wszystko, tyle, ze w zdrowych "zamiennikach". A przytyłam nie dlatego, ze zaczęlam normalnie jeść, tylko dlatego, ze zaczęłam jeść paskudztwa i słodycze w ogromnych ilosciach. Niestety. Mój ból, ale też i moja wina

Ok, ale nie możesz być do końca życia 'na diecie'. Musisz nauczyć się jeść zdrowo sama, bez trzymania się rozpiski, bo jak jej nie ma, to rzucasz się na słodycze i fast foody. Najważniejsze są Twoje nawyki żywieniowe, czyli to, co Ci smakuje, co lubisz jeść, w jak dużych porcjach i w jakich godzinach. To wszystko ma kolosalne znaczenie i to można zmienić. Tego można się po prostu nauczyć. Ale to trzeba ćwiczyć stale, a nie przez miesiąc lub dwa będąc 'na diecie'. A jak już się nauczyć jeść zdrowo, to bez liczenia kalorii i katowania się masz luz i piękną figurę do końca życia. Naprawdę warto.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.