Temat: Styczniowe ONZ. Zapraszam! ;)

Hej,
jest tu ktoś chętny  na ONZ?
W grupie raźniej

Kochana, też będziesz takie miała ;) A może nawet większe! ;)
oj watpie ,moj metabolizm ledwo zipie,tak mi sie zdaje.wiec tak dzis sie zmierzylam i porownalam te dzisiejsze wymiary do wczesniejszych.wiec wszedzie wzroslo o cm niz bylo wczesniej przy wadze 95.bez zmian tylko szyja ale to mnie nie pociesza:-(
spokojnie wszystko w swoim czasie i sie uda ;)
niestety waga stoi w miejscu... boje sie ze jutro tez tak moze byc.. albo wiecej, mimo ze jem przepisowo :(
koryna26, jesteś pewna? 1 cm się nie martw :) może wynika z błędu pomiarów, czy coś...

A więc ja mam dziś drugi dzień drugiej serii . Cały dzień byłam poza domem, ale dietki dopilnowałam. Byłam u koleżanki i zaniosłam sobie tam serek wiejski jako kolację. :) pytała czy chcę princeskę, czy czekoladę, czy cokolwiek, i tak długo proponowała, aż zaproponowała orzechy laskowe, których kilka zjadłam do serka. :D
Także jestem zadowolona. ^^

mandarynki - jem i nie widzę skutków ubocznych. :) dla mnie to prawie to samo co pomarańcze, tylko mniejsze, poręczniejsze i łatwiej się obierają, więc lepiej mi do szkoły je wziąć.

Seria II
------------
[1] czw
I: warzywa na patelnię (1/3 paczki)
II: jabłko
III: pomarańcza, gruszka
IV: jajecznica ze szpinakiem i cebulką, kilka plastrów ogórka, kilkanaście małych krakersów trójkącików*

[2] pt
I: warzywa na patelnię (1/3 paczki)
II: dwie marchewki
III: jabłko, pomarańcza
IV: serek wiejski, trzy orzechy laskowe


*5 kcal w jednej sztuce, tragedii nie ma. :)
W czwartek rano, po I serii ważyłam 67,7 kg
Wczoraj wieczorem ważyłam 67,2 :| ;o
oo no i takie efekty na wadze bym chciala widziec :)
rozsadna- wytrwala jestes nie ma co ;) a jak skoczysz juz ta diete to jak przejdziesz do w miare normalnego trybu zeby nic nie wrocilo?
ja sie tego strasznie boje.. wiem ze to zalezy ode mnie, ale jak mnie dopadna jakies kompulsy albo cos..
Jak ktoś mi obliczył, jem około 800 kcal dziennie... Mało, ale ja naprawdę nie patrzę na kalorie, ile ich zjadam, po prostu jem, żeby się najeść w miarę.
Quarika, oj boję się jojo strasznie. :( II i III serie diety zrobię, potem mam ferie- całe białkowe (lub głownie białkowe), potem robię serię ONZ i wchodzę na 1000 kcal (skoro jem 800 to muszę jakoś sensownie i stopniowo przechodzić). Póki co jeszcze więc martwię się, żeby kg zgubić, ale już poważnie myślę, co potem.

ruch- skutecznie mnie odstraszyłyście tym jojo. Moja koleżanka mówiła, że jak zaczęła dość ostro ćwiczyć to chudła 2 kg przy serii, a potem jak przestała ćwiczyć to nie chudła nic, mimo, że była na diecie.
Ja tak nie chcę! Dlatego ubolewam nad tym, ale będę ostrożna z tym sportem teraz...
Ja bym chciała zrobić teraz 2 serie pod rząd, potem przejść na MŻ, a później tak z raz na miesiac robić ONZ ;)
little0angel to ma sens. :) mma nadzieje, ze ta dieta rozrusza trochę mój podupadły metabolizm.. :)
noo to macie dobry plan :) w sumie mądre podejscie do sprawy :)
jak sie znam, to az tak nie udałoby mi sie prowadzic jedenj diet po drugiej az tak tzrymajac sie zasad.. ale czas pokaze, moze akurat :)
w końcu jojo to nic przyjemnego, wiec tzreba sie bronic ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.