10 stycznia 2011, 09:02
Hej,
jest tu ktoś chętny na ONZ?
W grupie raźniej
14 stycznia 2011, 20:32
Kochana, też będziesz takie miała ;) A może nawet większe! ;)
14 stycznia 2011, 20:39
oj watpie ,moj metabolizm ledwo zipie,tak mi sie zdaje.wiec tak dzis sie zmierzylam i porownalam te dzisiejsze wymiary do wczesniejszych.wiec wszedzie wzroslo o cm niz bylo wczesniej przy wadze 95.bez zmian tylko szyja ale to mnie nie pociesza:-(
- Dołączył: 2007-08-23
- Miasto: Wyspy
- Liczba postów: 409
14 stycznia 2011, 20:59
spokojnie wszystko w swoim czasie i sie uda ;)
niestety waga stoi w miejscu... boje sie ze jutro tez tak moze byc.. albo wiecej, mimo ze jem przepisowo :(
- Dołączył: 2010-09-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1144
14 stycznia 2011, 21:00
koryna26, jesteś pewna? 1 cm się nie martw :) może wynika z błędu pomiarów, czy coś...
A więc ja mam dziś drugi dzień drugiej serii
. Cały dzień byłam poza domem, ale dietki dopilnowałam. Byłam u koleżanki i zaniosłam sobie tam serek wiejski jako kolację. :) pytała czy chcę princeskę, czy czekoladę, czy cokolwiek, i tak długo proponowała, aż zaproponowała orzechy laskowe, których kilka zjadłam do serka. :D
Także jestem zadowolona. ^^
mandarynki - jem i nie widzę skutków ubocznych. :) dla mnie to prawie to samo co pomarańcze, tylko mniejsze, poręczniejsze i łatwiej się obierają, więc lepiej mi do szkoły je wziąć.
Seria II
------------
[1] czw
I: warzywa na patelnię (1/3 paczki)
II: jabłko
III: pomarańcza, gruszka
IV: jajecznica ze szpinakiem i cebulką, kilka plastrów ogórka, kilkanaście małych krakersów trójkącików*
[2] pt
I: warzywa na patelnię (1/3 paczki)
II: dwie marchewki
III: jabłko, pomarańcza
IV: serek wiejski, trzy orzechy laskowe*5 kcal w jednej sztuce, tragedii nie ma. :)
Edytowany przez rozsadna 14 stycznia 2011, 21:04
- Dołączył: 2010-09-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1144
14 stycznia 2011, 21:02
W czwartek rano, po I serii ważyłam 67,7 kg
Wczoraj wieczorem ważyłam 67,2 :| ;o
- Dołączył: 2007-08-23
- Miasto: Wyspy
- Liczba postów: 409
14 stycznia 2011, 21:14
oo no i takie efekty na wadze bym chciala widziec :)
rozsadna- wytrwala jestes nie ma co ;) a jak skoczysz juz ta diete to jak przejdziesz do w miare normalnego trybu zeby nic nie wrocilo?
ja sie tego strasznie boje.. wiem ze to zalezy ode mnie, ale jak mnie dopadna jakies kompulsy albo cos..
- Dołączył: 2010-09-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1144
14 stycznia 2011, 21:22
Jak ktoś mi obliczył, jem około 800 kcal dziennie... Mało, ale ja naprawdę nie patrzę na kalorie, ile ich zjadam, po prostu jem, żeby się najeść w miarę.
Quarika, oj boję się jojo strasznie. :( II i III serie diety zrobię, potem mam ferie- całe białkowe (lub głownie białkowe), potem robię serię ONZ i wchodzę na 1000 kcal (skoro jem 800 to muszę jakoś sensownie i stopniowo przechodzić). Póki co jeszcze więc martwię się, żeby kg zgubić, ale już poważnie myślę, co potem.
ruch- skutecznie mnie odstraszyłyście tym jojo. Moja koleżanka mówiła, że jak zaczęła dość ostro ćwiczyć to chudła 2 kg przy serii, a potem jak przestała ćwiczyć to nie chudła nic, mimo, że była na diecie.
Ja tak nie chcę! Dlatego ubolewam nad tym, ale będę ostrożna z tym sportem teraz...
14 stycznia 2011, 21:35
Ja bym chciała zrobić teraz 2 serie pod rząd, potem przejść na MŻ, a później tak z raz na miesiac robić ONZ ;)
- Dołączył: 2010-09-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1144
14 stycznia 2011, 21:52
little0angel to ma sens. :) mma nadzieje, ze ta dieta rozrusza trochę mój podupadły metabolizm.. :)
- Dołączył: 2007-08-23
- Miasto: Wyspy
- Liczba postów: 409
14 stycznia 2011, 22:16
noo to macie dobry plan :) w sumie mądre podejscie do sprawy :)
jak sie znam, to az tak nie udałoby mi sie prowadzic jedenj diet po drugiej az tak tzrymajac sie zasad.. ale czas pokaze, moze akurat :)
w końcu jojo to nic przyjemnego, wiec tzreba sie bronic ;)