Temat: Norweska ciut podobna do kopenhaskiej - też dużo można schudnąć. Zacznijmy od poniedziałku 26.01.2015

W  poniedziałek chce zacząć dietę norweską. Jest rygorystyczna, trwa 14 dni. Można sporo zrzucić a ja chcę w ten sposób ruszyć wagę bo widzę że inaczej się nie da... Próbowałam różnych diet - bez skutku. Jedynie na kopenhaskiej udało mi się schudnąć z 75 kg na 67. Ale jadłospis kopenhaskiej już mi zbrzydł więc chcę wystartować z norweską tymbardzej że efekty są podobne ;) Wszystkich chętnych zapraszam. Mi samej może się nie udać a w grupie jest większa motywacja ;)

Jadłospis diety norweskiej:

  • śniadania: 1-2 jaja, herbata ( z wyjątkiem pierwszego dnia, kiedy zjadamy 3 jaja zawsze gotowane)

    1 dzień
    II śniadanie - 3 jaja, grejpfrut, herbata nisłodzona lub słaba kawa;
    obiad - 3 jaja i surówka wrzywna bez sosów i oleju, kawa lub herbata i 1 kromka chleba

    2 dzień
    II śniadanie - 1-2 jaja, grjpfrut, herbata lub kawa;
    obiad - mięso wołowe, pomidor, seler naciowy, ogórki i inne warzywa, kawa lub herbata.

    3 dzień:
    II śniadanie - 1-2 jaja, gotowany szpinak z łyżką jogurtu;
    obiad - 2 kotlety z kurczaka lub jagnięciną, seler naciowy, pomidor, ogórki i inne warzywa, herbata lub kawa;

    4 dzień:
    II śniadanie - surówka z warzyw, grapefruit, kawa lub herbata
    obiad - 1-2 jaja, ser biały, gotowany szpinak, kromka chleba.

    5 dzień:
    II śniadanie - jaja, szpinak, kawa lub herbata
    obiad - ryba, surówka, kromka chleba, kawa lub herbata

    6 dzień:
    II śniadanie - sałatka z owoców, herbata lub kawa
    obiad - wołowina, seler naciowy, pomidor, ogórki kiszone, kawa lub herbata

    7 dzień:
    II śniadanie - zimne mięso z kurczaka lub indyka, pomidor, grejpfrut
    obiad - zupa jarzynowa, mięso drobiowe, pomidor, gotowana kapusta, seler naciowy, grejpfrut, kawa lub herbata.

    I nastepny tydzien tak samo i oczywiscie pijemy duzo wody niegazowanej jak na kazdej diecie

W trakcie stosowania diety możesz jeść:

  • Jajka,

  • Grejpfruty,

  • Seler naciowy,

  • Marchew,

  • Pomidory,

  • Ogórki konserwowe,

  • Ogórki kiszone,

  • Szpinak,

  • Pierś z kurczaka,

  • Mięso z indyka,

  • Wołowinę,

  • Ryby,

  • Jogurt,

  • Biały ser,

  • Chleb.

Dozwolone napoje:

  • Woda mineralna niegazowana,

  • Herbaty owocowe i ziołowe,

  • Kawa.

Unikaj:

  • Soli,

  • Oleju,

  • Słodyczy,

  • Napojów gazowanych i słodzonych,

  • Produktów bogatych w skrobię.

Aby osiągnac zadowalajacy efekt najwazniejsze jest to, aby jesc każdy zwymienionych produktów. Mniej ważna rzecza jest ile sie je. Jeżeli przerwiemy kuracje , musimy potem zaczac od nowa. Po 2 tygodniach kuracji (nie mozna przedłużać) mozna osiagnac spadek wagi do 10 kg. Po zakonczeniu programu laknienie powinno sie znacznie zmniejszyć , ale nalezy unikac produktów z duża zawartoscia skrobi.
Jezeli pomimo schudniecia w pierwszym etapie stosowania diety uwazamy , że mamy jeszcze nadwyzki do zrzucenia to po miesiacu od zakonczenia diety rozpoczynamy odchudzanie od nowa.

1) Do surówki i sałatek warzywnych nie uzywamy oleju ani dresingu
2) Kawę i herbatę pijemy bez cukru i smietanki ( dozwolone sa w malych ilosciach slodziki)
3) Mieso na obiad mozemy przyzadzic w opiekaczu na grilu lub gotowac dotyczy to równiez ryb.
4) Jaja nalezy spozywać tylko w postaci gotowanej
5) Należy do minimum ograniczyć spozycie soli i pic duża ilosc wody mineralnej lub herbat ziołowych (3l dziennie)
Woda pomaga nam oczyścic organizm , zmniejsza uczucie glodu a do tego przy okazji dobrze wplywa na cere
i to kto ile na tej diecie schudnie zalezy ile ma nadwagi, wiadomo ze ktos z mala nadwaga malo schudnie a ten z otyłościa wiecej schudnie

Pasek wagi

Wiesz ja też brałam te wszystkie porady jako atak na moją osobę Bo co one mogą wiedzieć. Przecież ja chudnę I schudłam Wyglądałam super. Ale wszystko wróciło. uwierz mi z każdą kolejną dietą jest coraz trudniej. Na każdy kilogram pracujemy długo i ab go zgubić też trzeba trochę poczekać uwierz mi przerobiłam WSZYSTKIE możliwe diety świata Nie warto Ale zrobisz jak chcesz. W takim razie powodzenia

AnitaP, przeczytałaś coś w kwestiach o których pisałam? Jasne, że nasze gadanie nic tu nie da, skoro wiesz lepiej, ale proszę cię, zanim zaczniesz dietę poszperaj choć trochę w necie na temat danych, badań, statystyk itp., odnośnie diet poniżej PPM :)

monikaplu schudnąć i utrzymać efekt to jest dużo, nie udało Ci się..?

ellacotta zapoznam się z tym co proponujesz, ale decyzję już podjęłam,mam dość napadów obżarstwa - skoro zjadłam to to mogę i tamto.. To jest silniejsze ode mnie i prześladuje mnie co i rusz... Myślę że jak schudnę toszkoda mi będzie to zaniedbać i wrócić do dawnych "nałogów" - teraz jest łatwo podżerać ale moze po schudnięciu i uzyskaniu nowej "ja" będzie zał wracać do siebie przed dietą..

Pasek wagi

AnitaP.. napisał(a):

monikaplu schudnąć i utrzymać efekt to jest dużo, nie udało Ci się..?ellacotta zapoznam się z tym co proponujesz, ale decyzję już podjęłam,mam dość napadów obżarstwa - skoro zjadłam to to mogę i tamto.. To jest silniejsze ode mnie i prześladuje mnie co i rusz... Myślę że jak schudnę toszkoda mi będzie to zaniedbać i wrócić do dawnych "nałogów" - teraz jest łatwo podżerać ale moze po schudnięciu i uzyskaniu nowej "ja" będzie zał wracać do siebie przed dietą..

I poważnie uważasz, że głodówkowa dieta (jako głodówkową rozumiem każdą poniżej zapotrzebowanie, m.in. norweską) pozwoli Ci się uporać z napadami obżarstwa? Będzie wręcz przeciwnie - znaczy uporasz się przez te 14 dni diety, potem będzie tylko gorzej niż teraz. 

AnitaP.. napisał(a):

monikaplu schudnąć i utrzymać efekt to jest dużo, nie udało Ci się..?ellacotta zapoznam się z tym co proponujesz, ale decyzję już podjęłam,mam dość napadów obżarstwa - skoro zjadłam to to mogę i tamto.. To jest silniejsze ode mnie i prześladuje mnie co i rusz... Myślę że jak schudnę toszkoda mi będzie to zaniedbać i wrócić do dawnych "nałogów" - teraz jest łatwo podżerać ale może po schudnięciu i uzyskaniu nowej "ja" będzie zał wracać do siebie przed dietą..
No widzisz nie udało się. Bo po głodowej diecie masz głód psychiczny. I to jest gorsze od fizycznego. Jeżeli uważasz, że jesteś taka silna i dasz radę to śmiało. Dziewczyny tylko marnują czas starając Ci się pomóc. Gdyby diety typu kopenhaska czy norweska były skuteczne to na świecie nie byłoby grubych ludzi. Każdy by chudł 20 kg w miesiąc i świat byłyby idealny. No nic widocznie sama musisz się przekonać. Ciekawe kiedy wrócisz z tematem- mam rozwalony metabolizm przez głupie diety pomóżcie mi!

Serio- nie sadzilam ze ktokolwiek jest jeszcze na tyle glupi i niedoinformowany zeby przechodzic na tego typu diety. Ale smialo- zycze Ci powodzenia, jestem jak najbardziej za selekcja naturalna- glupota w koncu zabija sie sama ;)

Jesli wiek podany w pamietniku jest prawdziwy to przykre ze dojrzala kobieta ktora powinna posiadac wiedze na temat podstaw dzialania ludzkiego organizmu i podchodzic do odzywiania racjonalnie chociazby ze wzgledu na to ze z wiekiem metabolizm spowalnia, skora staje sie mniej sprezysta etc.

Nie mniej jednak za dwa tygodnie wejde w ten temat i bede oczekiwac Twojej relacji po przejsciu tych 14 dni diety- o ile zaklad ze nic nie napiszesz? :)

Pasek wagi

Wiecie co,uwierzcie że najchętniej tu już przestałabym pisać... 

Pasek wagi

AnitaP., już inne dziewczyny napisały w skrócie, jak to się odbija na metabolizmie. Ja jeszcze dodam, że takie ścisłe diety mają to do siebie, że nie powinno się w nich absolutnie niczego zmieniać, jeśli chce się je stosować - inna sprawa, czy warto. 

AnitaP.. napisał(a):

monikaplu schudnąć i utrzymać efekt to jest dużo, nie udało Ci się..?ellacotta zapoznam się z tym co proponujesz, ale decyzję już podjęłam,mam dość napadów obżarstwa - skoro zjadłam to to mogę i tamto.. To jest silniejsze ode mnie i prześladuje mnie co i rusz... Myślę że jak schudnę toszkoda mi będzie to zaniedbać i wrócić do dawnych "nałogów" - teraz jest łatwo podżerać ale moze po schudnięciu i uzyskaniu nowej "ja" będzie zał wracać do siebie przed dietą..
Też tak myślałam, ale nie miałam nawet sił zadbać o to, żeby tych 9kg nie wróciło... Według mnie taki właśnie komfort psychiczny daje zwykła, zdrowa dieta. Skupiasz się z czasem nie na dokładnym wyliczaniu, ale naturalnej zmianie trybu życia. A jak wciągniesz parę ciastek, to zamiast myśli "zaprzepaściłam wszystko tym głupim cukrem" pojawia się raczej "trudno, niczego nie zepsułam, bo kilkaset kalorii nie jest w stanie wpłynąć na dobre nawyki i zdrową dietę, ale już ich starczy" :) Na norweskiej miałam wyrzuty sumienia, bo wzięłam małą tortillę zamiast jakiegoś kartonowego chleba. A na zwykłej - byłam wczoraj na kebabie i jest okej, po prostu wliczyłam go w bilans ;) Nie czuję dzisiaj potrzeby "nadrabiania".

Sfaxy007 na pewno masz rację, nie wątpię.... Chęc bycia szczuplejszą jest silniejsza i spróbowania czegoś co by na to wpłynęło... Nie jestem gruba bo już swoje zgubiłam ale widzę że zaczynam nie mieć umiaru w jedzeniu.. Pewnie  potrzebny mi dobry dietetyk. 

Pozwólcie że chociaż spróbuję - jak będzie wszystko ok to fajnie. Jeśli nie - bez wstydu przyznam Wam rację.. Wiem że inni posuwają się do różnych metod aby wyglądać i czuć się lepiej - np lipoliza iniekcyjna. "Odchudzają się" zastrzykami, inni to, a jeszcze inni wybierają co innego..

monikaplu piszesz że gdyby gdyby norweska czy kopenhaska były takie skuteczne to nie byłoby grubych ludzi. Nie, żeby odchudzanie byłoby takie proste to grubych ludzi by nie było, i dietetycy byliby nie potrzebni. Kopenhaska i norweska są wymyślone. Po to żeby schudli ci co inaczej nie umieją bo co trudnego jest w racjonalnym odżywianiu? Czemu akurat ja tego nie potrafię tylko stoję przy lodówie napychając się do syta..? Gdzie tkwi błąd? Czemu mając na kartce wypisaną dietę tak jak norweska czy kopenhaska stosuję się w stu % i kg w końcu spadają? Czy tylko to jest dla mnie wyzwoleniem od obżarstwa..? Mi też nie jest łatwo, szukam jakiegoś dobrego dla mnie rozwiązania - a zanim je znajdę na pewno jeszcze pobłądzę nie raz...

Pasek wagi

Spróbować możesz, choć radzę zdezerterować wcześnie, kiedy jest szansa, że gotowane jajka nie będą pojawiać się w Twoich koszmarach  :D

A jak zechcesz spróbować zbilansowanego odżywiania jako diety, to pamiętaj, że też można rozpisać plan i powiesić na lodówce, jeśli Ciebie to dodatkowo motywuje ;) Trzymam kciuki, widać, że sama się zastanawiasz nad tym, jak będzie najlepiej.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.