- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 listopada 2014, 18:45
Od 1 grudnia zaczynam dietę Diamondów- niełączenia.
Z opisu menu wygląda bardzo smacznie, wiele dobrego o niej wyczytałam w intrenecie. Nie jest to dieta ale zmiana postrzegania jedzenia i mądrego łączenia a właściwie niełączenia pewnych grup pokarmów.
Czekam na książki aby się jeszcze bardziej dokształcić, do tego dorzucam siłownię.
Jeśli ktoś ma ochotę potrudzić się ze mną i wspierać, a przede wszystkim czegoś innego spróbować zapraszam.
Edytowany przez izusiaaaa 17 listopada 2014, 18:45
17 listopada 2014, 18:48
17 listopada 2014, 18:50
Dokładnie to jest ta dieta, kiedyś na forum był podobny wątek i dziewczyny bardzo sobie ją chwaliły.
17 listopada 2014, 23:38
Hej, chętnie się przyłączę - u mnie dietka zaczęła przynosić pierwsze efekty, ale motywacja często siada, bo oprócz kilogramów walczę z hormonami, które nie pomagają chudnąć. Dla mnie dieta łatwa, nie siedzę cały dzień w kuchni i można wdrażać stopniowo a nawet jeśli wkradnie się jakiś grzeszek to nie niweczy całej diety - ja bynajmniej nie miałam moralniaka po piwku na które zaprosił mnie mąż - i teraz dietkę ciągnę dalej. Niestety jedyną dla mnie trudnością jest to jak zakwalifikować niektóre produkty ( czy to białka czy węgle). Na to pytanie próbowała odpowiedzieć pani Maja Błaszczyszyn w książce, która popularyzowała tę dietę, niestety od 1990 roku (kiedy moja książka została wydana) zmienił się asortyment spożywczy i niektórych informacji muszę szukać w necie - tu niestety sporo błędów, więc i tak muszę bazować na własnej intuicji.
Ewuko111 - w ogromnym skrócie zasady: od rana do 12tej jesz tylko owoce - najlepiej nieprzetworzone, mogą być świeże soki i najlepiej owoce o dużej zawartości wody (unikamy bananów); inne posiłki spożywamy w godz: 12-20; nie popijamy posiłków, 30min przed obiadem wskazane wypicie herbatki ziołowej (najlepiej Ning-hong - można dostać w zielarskich lub niektórych aptekach; koszt ok 16 zł za 30 torebek, które można zaparzać 4 razy); nie łączysz węglowodanów z białkami; warzywa i tłuszcze są neutralne i możesz dodać zarówno do węgli jak i do białek; w jednym posiłku nie mieszać różnych rodzajów białek; kolejność składników posiłków powinna następować od owoców począwszy przez owoce+warzywa, potem danie z węglami a na końcu (kolacja) białko; jeśli jesteś głodna między posiłkami można podjadać owoce (lepiej surowe ze skórką niż suszone) i orzechy; po posiłkach powinno się robić ok 2-3 godz przerwy tylko jeśli jesz same owoce wystarczy odczekać 30min do następnego jedzenia. Nie poleca się picia czarnej herbaty ani kawy, bo nerki filtrują je kilka godzin i znacznie obciążają organizm.
To z grubsza to co od ręki pamiętam w razie szczegółowych pytań odpowiem np na priv, albo tutaj na forum - jak sobie życzysz (jeśli oczywiście dobrze wszystko zrozumiałam, ale w razie czego mam książkę to doczytam jeśli coś umknęło). Jeśli coś źle napisałam to proszę, żeby doświadczone dziewczyny poprawiły - będę wdzięczna :)
No to jak dziołchy - działamy?
18 listopada 2014, 07:44
Ja polecam ta diete, duzo kiedys na niej schudlam i w ogole sie nie meczylam. Zasady sa proste i w miare przyjemne. Czytajac ta ksiazke (Dieta zycia chyba) czasami mialam wrazenie, ze autorzy diety przesadzaja i wyolbrzymiaja, ale generalnie wszystko trzyma sie kupy. Nie mialam tez jakiegos jojo po tym i do tej pory mam nawyk zjadania najpierw warzyw, pozniej miesa.
18 listopada 2014, 12:26
ja jestem jak najbardziej za.Cała dieta wydaje się być sensowna, dziś albo jutro otrzymam przesyłkę z książką" dieta życia " a dodatkowo zamówiłam tej samej autorki książkę "4 pory roku" w której jest dużo przepisów. Wszystko odlożyłam na pierwszy grudzień z racji tego że teraz mam sporo wyjazdów służbowych i nie będę w stanie sobie przygotowywać tego jedzenia tak jak bym chciała. Oczywiście podzielę się z Wami przepisami, które są w książkach aby było nam prościej.
Dzięki dziewczyny że udzieliliście odpowiedzi na pytania odnosnie tej diety, jak wygląda i co z czym się je. Mamy teraz dodatkowo czas na przygotowanie chociażby początkowego menu , przygotowanie swojego organizmu na całkowite zmiany żywienia. Wydaje mi się że będziemy się w stanie wspierać i razem osiągniemy wymarzony cel. Najważniejsze to nie dać się pokusom i motywować się wzajemnie. Ja dzięki co prawda innej diecie, niskokaloryczny lekkostrawnej zgubilam duzo kilogramów ale to byla katorga.
Wszystko dzięki Vitalijkom które zawsze o mnie dbały i gdy miała chwilę zwątpienia pomagały się ogarnąć i uwierzył że dam radę.
Działamy!
18 listopada 2014, 16:38
Książki właśnie do mnie dotarły, teraz tylko zrobię sobie herbatkę i zasiadam do czytania.
18 listopada 2014, 19:58
Szybko się czyta - przystępnie napisane książeczki, ale i tak warto zrobić sobie ściągi, bo szczegóły potrafią umknąć :)
Trzymajmy się razem a na pewno się uda !!!
23 listopada 2014, 10:08
Przeczytalam wszystkie ksiażki, siedzialam wczoraj wieczorem i zakreslilam na kolorowo najważniejsze informacje wedle zaleceń. Ponadto przygotowalam liste zakupów na 1,5 tygodnia i gotowe menu, praktycznie 90% to warzywa i owoce.....wiec wybiorę się na giełdę owocowo- warzywną do Bielska.
Jedna rzecz mnie jednak ciekawi, bo nie chce wprowadzic bledów.
Od rana do 12 pije soki owocowe i jem owoce
. OK
Po 12 jem zazwyczaj salatke, ok 30 minut przed nia sok warzywny.
Ok
Na kolacje czyli ok 19 rybe,jakies mieso
A co miedzy 12 a 19 mam jesc czy coś pokręciłam?