Temat: Gaca System, twoje doświadczenia?

Hej! 

Jakie macie doświadczenia z Gaca System?
Czy ktoś z Was chudnie z nimi?:) 

Pozdrawiam

A macie najnowsza ksiazke Konrada Gacy?Swietna ksiazka. Tam tez jest sporo opisane

gajkapajka napisał(a):

a to Gaca wydał już kolejną książkę? ja zatrzymałam się na jego książce pt.: "Moje odchudzanie".

Wydał wydał, jest rewelacyjna. Musisz sobie ją kupić. Ja nawet byłam na spotkaniu w empiku. Może mikołaj pod choinkę ci połozy ksiązkę Konrada Gacy

Drastyczna głodówka, niestety efekt jojo murowany, ale założenia fajne. 

chyba  Dominika Gwitt ochudza sie jego sysstemem i schudla juz 50 kg. Po kazdej diecie mozna miec jojo, w kazdej najwazniejsze jest wychodzenie, wiec nie bede oceniac czy to dobra dieta czy nie. -ja bym jej nie mogla przejsc ze wzgledu ze nie cierpie tlustego , a na tym chyba polega diety gacy

Pasek wagi

Z tego co  wiem na tej diecie naprzemiennie je się 900 i 1100 kcal więc to jest głodówka.

Ja nie polecam tego systemu jakoś mi niestety nie pomógł. Wszystko zgodnie robiłam z planem i nie było żadnych efektów. Muszę poszukać czegoś innego bardziej efektywnego co będzie działać na mnie jakoś lepiej.

Tez jestem zdziwiona, bo mnie lub wiecej ale ludzie chudna. A moze to po prostu antyreklama Gacy? 

dziewczyny, mam 2 koleżanki, które byly na GS- pochudły ładnie ale niestety kilogramy wróciły .,Leżąc zaś w szpitalu widziałam bohaterki FAT KILLER-to było jakieś 3 miesiące po zakończeniu emisji programu ( ta najmłodsza dziewczyna, której mama też przecież była po GS i była z mega "jojem"- zapomniałam imienia- Paulina?) . Powiem Wam że efektów z końca programu nie było :) sama nad tym myślałam, ale w końcu po nieudanych próbach telefonicznego dowiedzenia się czegokolwiek( nie miałam czasu na wizyty w GS, a chciałam sie dowiedzieć zanim tam pójdę osobiscie) bardzo się zniechęciłam . odchudzam się inna metoda i są efekty :) 

znalezione  w sieci:

"Co do zasady dieta p. Gacy (tygodnie tłuszczowe) to dieta ketogeniczna . W ketozę organizm wchodzi jeśli zwiększymy ilość tłuszczu w diecie przy jednoczesnym ograniczeniu węglowodanów do max. 0,3-0,5 g na każdy gram spożywanego białka . Dlatego w pierwszym tygodniu diety Gacy je się ok. 50g białka i 25g węglowodanów (z pomidorów). W następnych cyklach tłuszczowych przyjmuje się dodatkowo 22g białka z MEAL DRINKU dlatego do smażenia mięska możemy dodać 1 cebulkę na dzień . Po tygodniu tłuszczowym jest tydzień białkowo-węglowodanowy po to , aby odbudować zapasy glikogenu w mięśniach (łatwiej nam się wtedy ćwiczy) i podnieść metabolizm organizmu pod warunkiem , że jednocześnie dotleniamy organizm poprzez ćwiczenia. W nadmiarze tlenu tłuszcz szybciej się utlenia czyli spala . Jeśli ćwiczenia będą systematyczne przez wiele tygodni i miesięcy zmieni się także budowa naszych komórek , w których będzie znaczniej więcej "pieców spalających" .
Po tygodniu węglowodanowym znowu wprowadzamy organizm w głód węglowodanowy (deficyt glikogenowy) na diecie tłuszczowej aby organizm zaczął z impetem spalać tłuszcz . I tak na przemian .
Soli nie używa się aby uwolnić komórkę tłuszczową z wody i odsłonić kropelki tłuszczu do szybszego spalania. Z kolei pije się dużo wody po to aby rozpuszczony tłuszcz i uwolnione toksyny z tkanki tłuszczowej nie zatruły nas wtórnie i aby nerki się nie "zamuliły". W tygodniach węglowodanowych organizm znowu poprzez większą ilość węglowodanów wiąże zapasy wody w ciele i dlatego może wydawać się , że wolniej chudniemy , na szczęście ponieważ w każdym tygodniu jest to dieta mimo wszystko niskokaloryczna dlatego chudniemy STALE.
Taki rodzaj diety naprzemiennej stosują kulturyści aby odłtuścić tkankę podskórną i uwydatnić mięśnie . Jest to dieta , która działa poprzez swój biochemizm , na pewno nie jest to dieta zbilansowana . Dlatego niedobór witamin i minerałów NALEŻY uzupełniać suplementami . Dzięki nim będziemy mieli lepsze samopoczucie a nasza skóra będzie miała moc aby się wchłonąć nie zostawiając niepotrzebnych "zwisów".
Powyżej to była garść tych informacji dla tych pytających : po co tyle tłuszczu?, dlaczego tak mało warzyw? , dlaczego tyle pić? czy można czymś extra "zgrzeszyć"? ( pamiętajcie o zakazie węglowodanów , które nawet po jednorazowej wpadce przerywają ketozę) , czy można nie ćwiczyć na rowerku i orbitreku? (można , jeśli w zamian zastosujemy marszobiegi , jogging lub nordicwalking a brzuszki w domu na dywanie) , czy muszą być suplementy?(witaminy i minerały bez dyskusji , colon to nie tylko błonnik ale dawka jelitowej mikroflory bakteryjnej dzięki której nie dopuści się do przewagi procesów gnilnych nad fermentacyjnymi czyli nasze wiatry nie będą truć wszystkiego co żyje... , slim formuła to bezpieczne przyspieszacze spalania tłuszczu , które jednak działają tylko podczas zwiększonej aktywności fizycznej - można się bez nich obejść , molka czy minerały do rozpuszczania w wodzie - podkręcają nasze samopoczucie po treningach , ale ostatecznie zamiast nich można iść wcześniej spać ).
A teraz , może mi ktoś powie jak wytrwać .... bo wiedza to nie wszystko... "


aktywność

"Rodzaj diety przy odchudzaniu to sprawa drugorzędna - na pierwszym planie zawsze należy postawić zaplanowaną aktywność fizyczną . To znaczy , zanim zaczniemy stosować swój dietetyczny jadłospis już powinniśmy mieć przetestowane , wybrane i wkomponowane w tygodniowy rozkład dnia formy aktywności jakie nam odpowiadają . Jeden wybierze marszobiegi lub jogging bo najbardziej lubi taką niezależną i elastyczną czasowo aktywność , a inny również wybierze marszobiegi bo ....jest to ekonomiczne. Codziennie pół godziny (najskuteczniej wcześnie rano na czczo) i nasz metabolizm rozkręca si ę z każdym dniem. Ale drugi i najważniejszy plus z tej zaplanowanej aktywności to wzrost naszej AUTOMOTYWACJI do tego aby pilnować założeń naszej wybranej diety. Powinniśmy ruszyć naszą wyobraźnię w kierunku co mogę jeszcze zrobić w kwestii mojej aktywności fizycznej (np. kilka skłonów i ćwiczeń rozciągająych podczas joggingu) - pokonanie własnego wewnętrznego lenia tak nas dowartościuje ,że utrzymanie reżimu diety to pikuś . A zastanawianie się jakim sposobem przygotowania dania umilić sobie dietkę stanie się stratą czasu... Spójrzcie na sportowców i kulturystów - wszyscy oni stosują diety specyficzne zależne od dyscypliny jaką uprawiają , rzadko zbilansowane i smaczne, nie rzadko mordercze. Ale dla nich dieta to dodatek do najważniejszych ćwiczeń. To wokół nich koncentrują swoją uwagę . Do diety podchodzą pragmatycznie - ma być tak i tak , to będzie tak. Zero myślenia jakich kąsków muszą sobie odmówić , bo to nie jest ważne. Pomyślcie , oni mogą funkcjonować tak przez wiele lat .
Proponuję zróbcie to samo - najpierw zaplanujcie i wdrożcie w życie aktywność fizyczną a potem poszukajcie diety do jakiej macie przekonanie . Dieta kulturystów vel dieta Gacy jest jedną z lepszych w walce z nadmiarem tłuszczu i efektem jojo, ale też są inne np. norweska , dieta dr Gittleman . Ostatecznie może to być wasza autorska dieta złożona z 4 posiłków składających się z niewielkiej porcji chudego białka (mięso , jaja, nabiał, ryby, także tłuste) w połączeniu z warzywami (200-300g), najlepiej surowymi. Taka dieta też działa. Dieta ogranicza podaż kalorii , ale efektywnie spala tłuszcz dopiero wysiłek fizyczny aerobowy czyli związany z intensywnym dotlenieniem i pobudzeniem układu krążenia .
Skupienie się na samej diecie może nigdy nie zmotywować do regularnej aktywności , bo jeśli efekty na wadze okażą się mizerne , to wtedy łatwiej o pokusy dietetyczne , a ostatecznie do zaprzestania odchudzania z przeświadczeniem, że dieta była nieskuteczna albo niezdrowa , albo czasochłonna albo kosztowna itp.
Dlatego proponuję , jeśli to forum ma być wsparciem dla odchudzających , to zacznijcie proszę więcej chwalić się jak udaje wam się walczyć z przeciwnościami dnia codziennego (czytaj z leniem) aby móc aktywnie rozruszać swoje ciało...z każdym dniem więcej, coraz więcej...  :) "
JA OSOBIŚCIE POLECAM GACA SYSTEM
odchudzałam się tam wiele lat temu, mimo że dietę przerwałam i nie przeszłam wyprowadzenia wagę trzymałam przez 3 lata przy czym naprawdę żarłam i zero sportu (+5kg).  
Niestety te ostatnie lata były dla mnie życiowo bardzo ciężkie, fizycznie i psychicznie ( sprawy osobiste)
i poskutkowało to niedoczynnością tarczycy.
Przez tarczycę w ciągu roku przytyłam 20kg. Wyniszczyła mi organizm, mam wiele dolegliwości, a na diecie czuję się wspaniale, od razu znikła ociężałość i wróciły mi chęci do życia.
Teraz zaczynam więc od nowa, z przyjemnością wróciłam do nowego Centrum, a różnorodność jadłospisów, możliwość ich wyboru i dostosowanie diety do indywidualnego przypadku poprzedzone obszernym wywiadem i szczegółowymi pomiarami szalenie u mnie zaplusowało.
Pan Konrad Gaca i jego wspaniały zespół są moim jedynym ratunkiem ( tak po drodze próbowałam wielu innych diet).
Szczerze przyznam że przez te ostatnie lata żyłam w izolacji, nie wychodząc zbytnio z domu..wszystko mi się posypało.
A już po pierwszej konsultacji uśmiechałam się cały dzień i na nowo otwieram się na ludzi. 
Ci w centrum są wspaniali i nie czuję się przy nich skrępowana nawet po takich przeżyciach jak moje.
Wierzę że mi się uda. Chcę zrzucić 30kg i być dziewczyną sprzed tych wszystkich przykrych lat.
Ważne jest to że tam się nie tylko chudnie, ale w tak ciepłej atmosferze można też pozbyć się emocjonalnego bagażu i odzyskać wiarę w ludzi.
Pasek wagi

Słuchajcie z efektem jojo jest różnie, możesz powiedzieć że po tej i tej diecie jest jojo, ale powiedz mi skąd wiesz jak przez ten czas odżywiała się osoba, która ma jojo? Czy ćwiczyła? Ile ćwiczyła? Czy bilansowała posiłki?

Właśnie w Gacy chodzi o to, aby prze okres diety nauczyć się życia według zasad dietetycznych. Zaczynasz od ciężkiego etapu, ale potem wszystko na spokojnie się stabilizuje i się przyzwyczajasz do tego. A to czy będziesz kontynuować odżywiaenie zgodnie z gromadzoną wiedzą, to już Twoja decyzja.

 

Powiem Ci tak, byłam uzależniona od cukru, piłam słodzone napoje, jadłam słodycze a kiedy z powodu choroby musiałam momentalnie zmienić dietą, to  nie było tej obawy, że o jeny jak ja sobie poradzę. Po prostu przy dużej motywacji i chęci odzyskania zdrowia żadna dieta nie jest straszna. Jak się martwicie o system to zadzwońcie do specjalistów, którzy przeszli system i nadal nie schudli, napiszcie do Gacy. Pamiętajcie przy tym, że jojo będzie zawsze jeśli zaczniemy wracać do starego trybu i zaczniemy codziennie podjadać, a to cukierka, a to wafelka, a to, bułeczkę, a to frytki, a przy tym ciągle będziemy sobie wmawiać, a raz na tydzień można. No NIE! Bo z raz na tydzień wyjdzie raz na 5,4 dni itd.  Ale też ni popadajmy w przesadę.

P.S. Pamiętajcie, że w necie nie ma wszystkich informacji o GS, a część jest mocno przestarzała lub przesadzona.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.