- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 listopada 2014, 17:22
Chętnie podzielę się z Wami moimi doświadczeniami w odchudzaniu. Bardzo Wam polecam dietę 1500 kcal.
Jakie są zalety? Nigdy nie jestem głodna. Chudnę. Nie za szybko, nie za wolno :) .
A moje zasady? Typowe: 4-5 posiłków dziennie, woda, aktywność, duuuużo niskokalorycznych warzyw, żeby zapchały i już się nie chciało czego innego. Więcej kalorii w pierwszej połowie dnia. Coś pożywnego, funkcjonalnego (pełnoziarnisty chleb- taki wyglądający jakby tylko z ziaren był zrobiony) na śniadanie. Nie ograniczam się co do słodyczy itp (dobrze mnie zrozumcie- nie zajadam się nimi, bo w ten sposób mogłabym zjeść 4 7-daysy dziennie i to wsio. Nie byłabym tym raczej najedzona ;) Ale np.
w ramach tych 1500 kcal pozwalam sobie raz na jakiś czas na batonika, słodką bułkę itp.)
Tak na prawdę to dla mnie bardziej sposób odżywiania niż dieta ;)
Typowy dzień
godzina [kcal] Przykładowy posiłek
*8:00 400 2 kromki chleba pełnoziarnistego z szynką, gorący kubek, 250g kapusty kiszonej,
450g mrożonek (marchewka, brokuł, kalafior)
*12:00 200 jabłko, jogurt
*15:00 400 450g mrożonek (marchewka, brokuł, kalafior), 700g kalafior, gorący kubek, pomidor
*18:00 300 jajko, milki-way, 300g pomidorów, 300 patisonów
*21:00 200 jogurt, 450g marchwi
I wady też są. Trzeba liczyć (ale ja tam to polubiłam- wiem, jestem szalona). Żeby nie czuć, że jestem na diecie jem duuuużo ilościowo (patrz: obiad), przez co jak zrobię sobie cheat day (święta, albo tak po prostu) to nie mogę się najeść bo mam rozepchany żołądek.
A na koniec moje spostrzeżenia, które mogą Wam pomóc:
*Ćwiczę przynajmniej 2x w tygodniu
*Chce Ci się coś podjeść między posiłkami? Wypij herbatę (ja piję zaparzaną 3min, daje kopa i to właśnie sprawia, że nie chce mi się podjadać. Wiem, niezbyt to zdrowe, ale bez przesady z tym zdrowiem ;) ). Albo guma do żucia.
*A na koniec: yerba. Magiczny napój. Naprawdę. Wypiję ją ok 15 i cały dzień nie chce mi się w ogóle jeść, muszę w siebie wciskać z rozsądku.
Tak więc bardzo polecam: miło, smacznie, bez ograniczeń (w pewnym sensie ;) ).
Co byście bezwzględnie zmieniły jednak w mojej diecie? Chętnie przeczytam Wasze uwagi :)
Pozdrawiam i trzymajcie się dzielnie :)
Edytowany przez Lillianka 8 listopada 2014, 17:33
8 listopada 2014, 17:32
Gorący kubek? Jaki gorący kubek? Mam nadzieję, że to nie to, co ja mam na myśli...
8 listopada 2014, 17:35
To to co masz na myśli niestety ;). Wieem, wieem -bardzo niezdrowo : ( Ale mam na prawdę mało czasu, a one są mało kaloryczne, a pożywne i rozgrzewające... : (
Oo, a może właśnie polecisz mi jakąś alternatywę? Bo już długo mnie męczą, żebym nie pijała ich...
Edytowany przez Lillianka 8 listopada 2014, 17:36
8 listopada 2014, 17:40
Eeeee, jak jakieś guru polecasz dietę, gdzie nie ma praktycznie w ogóle białka i tłuszczu? Ale za to masz dwie zupy w proszku i batona?
Serio?
Przecież to menu się w sumie kupy nie trzyma. Policz może bwt, a nie tylko kcal i zjedz coś odżywczego, zamist rozpychać żołądek kilogramami warzyw.
8 listopada 2014, 17:48
Po co ten jad? ;) Jakie guru?
Po prostu chciałam się podzielić moimi doświadczeniami, nie mówię że moja dieta jest idealna, najzdrowsza czy coś. Tylko taka, z którą MI jest dobrze. (Podałam przykładowy dzień, a nie każdy dzień, jadam i tłuszcze i białka, wszystko na co akurat mam ochotę i to mi się właśnie podoba ;) ).
8 listopada 2014, 17:55
lilianka - piszesz, że polecasz dietę, że jest super itd. A potem wrzucasz menu, które jest conajmniej dziwaczne.
Potem ktoś to przeczyta i będzie się wzrorować.
Więc prostuję od razu - może ci to pasować, ale wiele z wytycznymi odnośnie poprawnego ukłądania jadłospisu nie me.
8 listopada 2014, 18:03
Czyli powiedzmy w takim dniu, który podałam oprócz białka z szynki i jajka, jakbym dodała 200g piersi z kurczaka to by wystarczyło..?
(Milkiwaya podałam po to, żeby pokazać, że można od czasu do czasu zjeść coś słodkiego i świat się nie skończy. Keśli tak całkowicie się będziemy odcinać od słodyczy to szybko nam ochota na diety przejdzie, moim zdaniem raz na jakiś czas można sobie pozwolić na małą przyjemność. Ale co do zupek chińskich to wiem że są mega niezdrowe, ale i tak od czasu do czasu do nich sięgam :( )
Edytowany przez Lillianka 8 listopada 2014, 18:06