Temat: Parówki

Parówki to przetworzone żarcie kochana :-D wiesz, same resztki żarcia, zmielone i masz taką paróweczkę :-) nie mówię, bo sama kocham parówki :-D ale fakt, nie powinno sie ich jesc, ze wzgledu na ich beznadziejny skład :-D 

Parówki to najbardziej przetworzony shit, jaki można jeść - a takich produktów najlepiej unikać. Poczytaj sobie, z czego się je robi.

a takie z kurczaka? 

własnie.. a drobiowe lub z 90% mięsa?

przeciez mozna kupic dobrej jakosci parowki, 93 % miesa.  pasztet - to dopiero syf...  

Wszystko zalezy od skladu. Ja ok. 1 raz w tygodniu jem 2 parówki na śniadanie i ładnie chudnę, ale wybieram parówki z szynki firmy Sokołów chyba, zawierają 93 % miesa. Dobre są też parówki z Lidla firmy Pikok te zawierają 83 %, choć wiadomo, że te które mają dużo mięsa są też droższe. Te z Sokołowa to ok. 6 zł za opakowanie w którym jest 5 parówek. Absolutnie nie uważam, żeby parówki to był shit jak to określiła koleżanka wyżej. Wszystko zależy od tego czy czytamy etykiety. Jeśli wybieramy parówki firmy Ind *** gdzie jest głównie MOM czyli mięso oddzielone mechanicznie (ścięgna i pazurki) to rzeczywiście to gówno. 

Trzeba bardzo dokładnie sprawdzać sklad parówek, moze raz widziałam takie, gdzie faktycznie bylo mieso a nie MOM czy tłuszcz wieprzowy. Jak piszą dziewczyny, to samo złooo... Poza tym takie najlepsze będą już drogie a wtedy bardziej opłaca sie kupić kawałek polędwicy czy dobrą rybe.

dokladnie, nie wszystkie parowki sa robione z odpadkow i miesa oddzielonego mechanicznie, po prostu przed zakupem przeczytaj sklad - jesli bedzie w porzadku to jak najbardziej mozesz jesc ;)

Nie jem parówek w ogóle :) Wiem, że są parówki z szynki ale ich też nie jem.