- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 lipca 2014, 19:58
Jest to dieta, która polega na tym, że jednego dnia jemy normalnie, bez liczenia kalorii, tyle ile zawsze ( u mnie będzie 2000-2300 kcal), ale nie ma być to dzień, w którym obżeramy się do bólu brzucha. Po dniu "normalnym" następuje dzień, gdzie jemy 500 kcal i taką dietę można stosować przez 8 tygodni.
Nie raz obiło mi się o uszy, że naukowcy zachwalali taką dietę, a nawet czytając o osobach, które dobiły setki zauważyłam, że większość z nich pościła jeden dzień w tygodniu.
Oczywiście, że nie chciałabym być na takiej diecie do końca życia, ale chciałabym spróbować wytrwać do września. Jest ktoś chętny przetestować dietkę?
Polecam najpierw poczytać troszkę na ten temat i do duuuużo poczytać zanim wyjedzie się z jakimś tekstem w stylu "to niezdrowe" bez żadnego argumentu.
Gdybym chudła więcej niż 1 kg na tydzień, to oczywiście jadłabym więcej kalorii.
" Stosowana metoda jedzenia pobudza trawienie i przyspiesza metabolizm. Co więcej, podobno redukuje objawy astmy (co byłoby logiczne, w końcu chudniemy, a otyłość jest jedną z przyczyn astmy), obniża ciśnienie krwi, korzystnie wpływa na pracę serca, a nawet zmniejsza ryzyko zachorowania na raka piersi.
Inną zaletą diety jest brak efektu jo-jo. Główną przyczyną powrotu do wagi sprzed diet odchudzających, jest problem z przystosowaniem organizmu do większych ilości jedzenia. W diecie przemiennej tego problemu nie ma, gdyż organizm co drugi dzień przyjmuje normalne porcje "
- http://jejzdrowie.pl/dieta-przemienna
http://portal.abczdrowie.pl/dieta-przemienna
Edytowany przez Karmilka 24 lipca 2014, 20:11
24 lipca 2014, 21:07
obnizony poziom PPM wez dziewczyno, rob co chcesz, ale nie wiem dlaczego udzielasz innym rad na temat zdrowego odzywiania, skoro twoja wiedza na ten temat jest conajmniej uboga
Chyba twoja!
Mając niedoczynność tarczycy można mieć obniżony poziom PPM i nikomu rad nie daje, po prostu chciałam podyskutować na temat tej diety, poznać trochę argumentów za i przeciw, a nie po prostu "nie, haha, nic nie wiesz o zasadach zdrowego odżywiania się, jesteś desperatką, lecz się" .
O PPM też radzę poczytać zanim się wypowiesz.
Edytowany przez Karmilka 24 lipca 2014, 21:12
24 lipca 2014, 21:13
Nawet przy niedoczynności Twoje PPM powinno być powyżej 1000kcal. Jeżeli teraz będziesz jadła na granicy PPM to w przypadku braku skuteczności diety z czego obetniesz kcal? Oczywiście PPM może być jeszcze niższe, ale to znaczy ze regularne głodówki nie są Ci obce. Dalej podtrzymuję to że jesteś desperatką i nie masz pojęcia o zdrowym odżywianiu ponieważ aż prosisz się o problemy.
29 lipca 2014, 08:13
Słuchajcie każde obniżenie kalorii w stosunku do ich wydatkowania sprawia że chudniemy. Naprzemienna ma tę zaletę że pozwala się "wyżyć" w dni kiedy jemy normalnie. Osoby które mają słabą wolę wiedzą że można wtedy zjeść tego pączka czy ciacho i nie będzie zaraz wszystko zaprzepaszczone. Ta dieta ma tylko tą wadę że nie sprzyja wyrabianiu zdrowych nawyków. Bo jeżeli ja uwielbiam chleb, jem go dużo , a po nim tyję i czuję się gorzej to co to da że będę go jadła tylko co drugi dzień? Czasami z dietą jest tak jak z rzucaniem palenia. Nie warto ograniczać, na początku trzeba coś całkowicie wyeliminować. Ale to oczywiście od człowieka zależy i jest bardzo indywidualną sprawą. Na mnie dieta naprzemienna nie działa. Głodowałam jednego dnia cały czas myśląc o tym co zjem jutro. Następnego dnia żarłam bo jutro głodówka. Błędne koło. Lepiej wiedzieć że pewnych rzeczy w fazie odchudzania po prostu nie jemy i koniec.
19 stycznia 2015, 17:34
Ta dieta jest przede wszystkim o tyle cudowna,ze ja osobiscie nie wytrzymuje z mysla,ze codziennie musze jesc jedynie 1200-1300 kalorii bez przerwy,zeby schudnac. Jednego dnia zjem szpinak i pomidora a nastepnego dnia zjem 1800 kalorii i jestem zadowolona. Kazdego dnia jest inaczej, w dzien 1800 mogr zjesc cos lepszego niz gdybym codziennie jadla 1200 i nigdy nie mogla sobie pozwolic na dodatkowe kalorie. To raz. A dwa taka pseudo glodowka bardzo obniza apetyt. Po dniu gdzie jem 500kalorii kompletnie nie chce mi sie jesc.