- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 czerwca 2014, 19:46
Witam
chciałabym przejść na dietę no wiecie iść do dietetyka i te sprawy ALE boję się że dostanę efektu jojo..moja siostra niestety przytyła dwa razy więcej i ja teraz się boję ::(
26 czerwca 2014, 20:28
Wszystkie muszą być takie wredne...? No trochę empatii. Autorko, niezbyt mądrze napisane. Gdyby każdy się bał, że przytyje to by się nie odchudzał. Zmienianie nawyków żywieniowych zaczyna się od psychiki, jeżeli wiesz, że będziesz w stanie JUŻ NA ZAWSZE zastąpić pepsi wodą mineralną, pszenne pieczywo - ciemnym, zdrowszym TYM PRAWDZIWYM, słodycze owocami, jogurtami naturalnymi - to zmieniaj swoje nawyki i chudnij. Bylebyś nie wracała do tych złych. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku, kawałek ciasta dwa razy na tydzień jeszcze nikogo nie zabił ;) We wszystkim należy znać umiar, dodaj do swojej "diety" troche ruchu i zobaczysz, że było warto
27 czerwca 2014, 11:39
niestety jojo jest zazwyczaj efektem własnej głupoty.
znam to z doświadczenia.
nie ma takiej diety, po zakończeniu której i powrocie do starych nawyków, nie było by jojo. ludzie nawet po zmniejszeniu żołądka potrafią znowu monstrualnie przytyć.
Ja popełniłam ten bląd raz. teraz zrobie wszytsko, by tego nie powtórzyć.
Kilka lat temu byłam na diecie dukana. i absolutnie za moje jojo nie winie dukana, choc jego dieta do najzdrowszych nie nalezy ;-). ale generalnie jak się z II fazy przechodzi na tzw "V faze", to jojo jest jedyną opcją.
29 czerwca 2014, 22:47
I ja sie pod tym podpisuję. Efekt jojo to zwykle nasze zaniedbanie i powrót do odżywiania sprzed odchudzania. Chociaż to trochę zależy od diety - te tygodniowe, czy miesięczne zwykle kończą się nowymi nadprogramowymi kilogramami, bo w tak krótkim czasie tracimy głównie wodę. Dlatego jak sie odchudzać to z głową i świadomie.
30 czerwca 2014, 00:23
Też uważam, że efekt jojo to tylko i wyłącznie kwestia psychiki i własnej głupoty, nie żadna "zemsta organizmu". Byłam na zdrowej, zbilansowanej diecie ułożonej przez dietetyka, schudłam i rzuciłam się na czekoladę, stricte emocjonalne zajadanie stresu - przytyłam nie dwa, ale trzy razy tyle co schudłam. Wyszłam też ze skrajnie idiotycznej głodówki bez szwanku - po prostu wiedziałam, że co by się nie działo muszę się trzymać zdrowego jedzenia i nie przekraczać swojego zapotrzebowania. Efekt jojo fundujemy sobie sami i na własne życzenie, więc nie ma się czego bać - efekty odchudzania zależą tylko od własnej silnej woli, widocznie siostra jej nie miała i nie należy powielać jej błędów (no chyba, że okazało się że ma problemy zdrowotne, np. tarczyca - ale nawet wtedy to tylko znak, że trzeba na bieżąco kontrolować stan swojego zdrowia, a nie bać się odchudzania).
29 lipca 2014, 08:20
Po diecie nie tyje się z powodu tejże diety, ale z powodu niewłaściwego wychodzenia z niej. Na pewno efekt jojo dopadnie cię jeżeli już w trakcie diety będziesz marzyła o tym co też wmłucisz jak ją skończysz. Grubas odchudzony to dalej grubas. Tak jak alkoholik który nigdy nie przestaje nim być, może jedynie nie być praktykujący.
29 lipca 2014, 12:41
a co ma dietetyk do jojo?