- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 marca 2014, 09:52
Byłam słodyczowym żarłokiem. od 2 tygodni nie miałam słodyczy w ustach...
Czy jest ktoś z Was kto zrezygnował z nich całkowicie i schudł?
20 marca 2014, 12:02
Ja od miesiaca nie jem i też jestem zadowolona z wyników wole zeby te wafelki ciastka i cukierki zostały na stole niż żeby wisiała mi kolejna fałdka na brzuchu ... ale dziewczyny wszystko jest w naszych główkach jedzenie słodyczy w małych ilościach jest ok jeśli mamy problem z objadaniem się trzeba sobie uświadomić że nasze życie nie zależy od tych słodyczy .... Tak sobie pomyślałam że jak nie zjem tej czekolady to będe o mały kroczek bliżej do wymarzonej figury ... a tak poza tym to są super zamienniki słodkich pierdoletków jak ciasteczka owsiane, kakao bardzo zdrowe owoce warzywa ( np ciasto marchewkowe z małą iloscią cukru ) i inne ... :)
20 marca 2014, 12:43
ja kiedyś nie jadłam przez całe dwa lata oczywiście w święta dalej trzymałam się zakazu i waga leciała ale z racji minimalnej il.spożywanych kcal i teraz wiem że to głupota- można jeść albo w rozsądnych il.plus cardio a jak się przesadzi np w okolicach @ to dokładamy ruch i bez problemu żyjemy dalej;D
20 marca 2014, 13:57
Nie jem w ogóle słodyczy, które jadłam przed zmianą nawyków żywieniowych.
Teraz pozwalam sobie na 1/4 tabliczki czekolady (70-80% kakao) raz w miesiącu, ale po redukcji wprowadzę to raz na 2 tygodnie, chyba że będę miała potrzebę cześciej. Przyznam, że byłam uzależniona od słodyczy, a teraz niespecjalnie mam na nie ochotę ;-)
Edytowany przez Fit-life 20 marca 2014, 13:57
1 kwietnia 2014, 23:14
Najgorzej przetrwać początek... potem się przyzwyczajamy i do słodyczy nas wcale tak nie ciągnie... warto też po prostu może stopniowo je ograniczać... jeść w każdym tygodniu czy dniu (zależnie od stopnia 'uzależnienia') coraz mniej. :) Bo fakt, że porzucenie ich całkiem z dnia na dzień, często skutkuje rzuceniem się na nie jak opętana po pewnym czasie. Też tego doświadczyłam...