Temat: Max białka, minimum węgli + edycja

Czy ktoś stosował taką dietę, niekoniecznie Dukana? Po prostu ograniczając węgle na rzecz tłuszczy (głownie roślinnych) i białka? Od poniedziałku po wielkim napadzie zaczęłam taką dietę i czuję się super. Dziennie zjadam 90-102 gram białka, 30-50 gram tłuszczy (mniej- więcej po połowie roślinnych i zwierzęcych), i 20-50 gram węglowodanów, z chęcią zrzucenia trochę tłuszczyku z newralgicznych miejsc na rzecz smukłych mięśni (nie umięśnienia, ale żeby tego co mam nie pokrywała gruba warstwa skóry i tłuszczu).


Zatem ile wegli powinnam dziennie jeść? czy do 100 starczy, jak wychodzi mi po rozpisce na "normalny dzień poza białkowym eksperymencie?
to dieta 1000 kcal??  bo tak wygląda ta ilosc węgli..poraża...
Pasek wagi

Lukasz1988 napisał(a):

to dieta 1000 kcal??  bo tak wygląda ta ilosc węgli..poraża...
Czemu akurat zgadujesz, że 1000? Po rpostu ograniczyłam węgle do minimum - twaróg, jajka, soja, tofu, białe sery, koktajle białkowe. Da się. Zdrowo czy nie, nikt mi nigdy tego nie tłumaczył, opieram się na tym co spotykam w internecie i na forum - np. na diecie Atkinsa, tak przez wielu wychwalanej. Ale nie pytam o jej racjonalnośc, tylko czy ktoś tu taką stosował.
właśnie zastanawia mnie, czy można schudnąć jedząc dużo ale ograniczając węgle do minimum, jak sądzicie?
ja jem podobne proporcje tylko, że po więcej gram także wychodzi oklo 1400-1500 i czuje się super, jem tak już 5 tydzień, nie mam ochoty na "zle" rzeczy itp

A odpowiadając na powyższy post: tak, da się, takie są założenia diety South Beach. Ograniczając węglowodany stabilizujemy poziom cukru we krwi, przez to nie jest się głodnym i nie odczuwa ochoty na słodycze. Ja szczerze polecam ta dietę, nie jest przynajmniej dla mnie męcząca i uważam że zdrowa, bo warzywa można jeść do woli. Zresztą mi zawsze o  wiele łatwiej było nie jeść produktów zakazanych niż jeść po trochu.
To nie forum pro-ana i nie wciskaj ciemnoty że chcesz się racjonalnie odżywiać, sama w pamiętniku napisałaś że nie możesz podać prawdziwej wagi bo by zablokowali pamiętnik, czyli już w tej chwili masz niedowagę.
Narfire - pamiętaj o dużej ilości płynów inaczej nerki zaczną szwankować

Narfire napisał(a):

Lukasz1988 napisał(a):

to dieta 1000 kcal??  bo tak wygląda ta ilosc węgli..poraża...
Czemu akurat zgadujesz, że 1000? Po rpostu ograniczyłam węgle do minimum - twaróg, jajka, soja, tofu, białe sery, koktajle białkowe. Da się. Zdrowo czy nie, nikt mi nigdy tego nie tłumaczył, opieram się na tym co spotykam w internecie i na forum - np. na diecie Atkinsa, tak przez wielu wychwalanej. Ale nie pytam o jej racjonalnośc, tylko czy ktoś tu taką stosował.


Ponieważ z ilości Tłuszcze, Białka, Węgle  akurat tak wychodzi w granicach 1100 kcal MAX.
Pasek wagi
myślę, że padną Ci nerki  i wątroba,która też nie lubi nadmiaru białka

Armara napisał(a):

To nie forum pro-ana i nie wciskaj ciemnoty że chcesz się racjonalnie odżywiać, sama w pamiętniku napisałaś że nie możesz podać prawdziwej wagi bo by zablokowali pamiętnik, czyli już w tej chwili masz niedowagę.
napisałam, ze mam 51 kg, tak, ale nie katuję sie dietami, nie głoduję, ba, chcę pocwiczyć i wyglądać pełniej, nie jak wieszak.

oczywiscie nie chce takiej diety prowadzić wieki, myślę o 1-2 tygodniach.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.