5 marca 2013, 20:16
Jak wyżej w temacie. Kto się przyłącza? Serdecznie zapraszam:) Jeśli jesteś lub zamierzasz jeść do 1200kcal.
5 marca 2013, 21:14
ja też! Wytrwam obiecuje!
5 marca 2013, 22:08
I ja się dołączam ;D
nie wiem ale jakoś nie mam motywacji by samemu trzymać się tej granicy :)
to na pewno mi pomoźe...
5 marca 2013, 22:37
No to ja też
![]()
zwykle jadłam w okolicy 1200kcal ale ostatnio mam masakrę i jakoś same świństwa jadam i w dużej ilości
5 marca 2013, 23:02
Ja tak jadłam, jak nie ćwiczyłam :) Bo mam 157 cm wzrostu, więc żeby schudnąć przy braku aktywności musiałabym jeść 1000-1200 kcal. A teraz ćwiczę i jest troszkę więcej :)
- Dołączył: 2010-11-20
- Miasto: Aberdeen
- Liczba postów: 4
6 marca 2013, 01:29
ja tezsie chetnie przylacze :D ja mam aktualnie 600-700 wiec nie powinno byc problemu!
6 marca 2013, 09:08
Hej.Ja też chętnie do was dołączę:)Miałam być na MŻ,ale może liczenie kalorii to lepszy pomysł. Mam tylko nadzieję, że uda mi się uniknąć wpadek, kompulsów itp. Z wami na pewno będzie mi raźniej:)Nie wiem jak wy,ale ja zabieram się za przygotowanie śniadania.
6 marca 2013, 16:04
Hej Dziewczyny! Ja dzisiaj przekroczyłam swój limit żywieniowy 1200kcal... zaraz idę ćwiczyć: 40 min. Skalpel + 10 min. Mel B. + 20 min. orbitrek tak więc spalę troszkę kalorii.... Myślę, że ustalimy dzień ważenia na niedzielę:)
6 marca 2013, 16:30
Hmmm... U mnie było zdrowo,ale... Na ten moment jest 1190 kcal. Niestety wizyta u mamy zawsze jest dla mnie wyzwaniem, choć i tak byłam dzielna:)Jestem nieco przejedzona, lecz nie wiem co będzie po siłowni. Przydałoby się zjeść jakąś kolację, a tu limit się skończył:)
6 marca 2013, 16:59
u mnie nie za ciekawie... wogóle nie zaczęłam...oprócz niejedzenia słodyczy to diety nie zaczęłam :(((
6 marca 2013, 17:14
No ja niestety pokusiłam się na spaghetti carbonara (wieczorem przygotowałam dla reszty na dzisiaj ) a jak wiadomo najbardziej kaloryczne ze wszystkich spaghetti
![]()
. Jak do tej chwili to nie ma jeszcze tragedii z kaloriami bo zjadłam łącznie jakieś 750 kcal ale ja wstaję o 11 rano a chodzę spać o 2-4 nad ranem więc jeszcze mogę polegnąć . Chyba przygotuję sobie jakąś zupę warzywną jako zapychacz bo 500 kcal na 9-11h funkcjonowania to nie dużo