- Dołączył: 2012-12-23
- Miasto:
- Liczba postów: 132
21 lutego 2013, 00:10
Hej, mam problem i liczę, że któraś z Was mi pomoże.W wieku 14 lat osiągnęłam wagę maksymalną - 62 kg przy 157 wzrostu, wtedy podjęłam decyzję o "odchudzaniu". Było to bardzo nierozsądne, prawie nic nie jadłam i w półtorej miesiąca schudłam 13 kg (byłam wtedy na tabletkach, które były dostępne nielegalnie w internecie-adi pex). Oczywiście kg wróciły, ale 4 udało mi się zgubić na stałe. Przez kolejne lata moja waga wahała się od 56-58, a ja za każdym razem starałam się wprowadzić coraz to lepszą "dietę". Głodówki itp to była norma. W końcu jakiś pół roku temu zmądrzałam, jednak mój organizm wyniszczony licznymi dietami broni się jak może. Próbowałam po kolei:
- 1500 kcal + ćwiczenia (po miesiącu nie schudłam nic, ani GRAMA)
- 1200 kcal + ćwiczenia (podobnie jak wyżej)
- 1000 kcal + ćwiczenia (jak wyżej)
- w desperacji stwierdziłam, że może coś z moim organizmem jest nie tak i spróbuję zrobić głodówkę, aby sprawdzić, czy spadnie mi choć jeden kilogram i co? wytrzymałam 2 dni, ale nie schudłam nic, nawet z wody.
Dziewczyny w czym tkwi problem? Co jest ze mną nie tak? Jak to ruszyć?
Dodam, że jak jem ok. 2000 kcal to tyję :(
- Dołączył: 2012-10-23
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1167
21 lutego 2013, 00:13
myślę, że masz rozregulowany metabolizm. Idź do dietetyka, niech on Ci pomoże go unormować
- Dołączył: 2013-02-20
- Miasto: Mysłowice
- Liczba postów: 846
21 lutego 2013, 00:23
juz ci mówie kochaniutka czemu tak jest .Twój organizm przeszedłtyle diet ze mów ci dość miałam tak samo odczekałam rok zaczełam chodzic na siłownie dieta 1200 kcal i 10 kilo za\ mną.Daj sobie narazie spokój z odchudzaniem
- Dołączył: 2013-01-02
- Miasto: Glasgow
- Liczba postów: 8064
21 lutego 2013, 00:24
Rozwaliłaś metabolizm, to Ci się stało. Radzę Ci iść do dietetyka, będzie Ci łatwiej to sobie poukładać.
21 lutego 2013, 00:41
Idź do dietetyka tak jak piszą dziewczyny. Pytanie tylko brzmi jak można było się tak rozregulować widząc za 1 razem że nic nie działa. pokazywałaś swojemu organizmowi że chcesz go zagłodzić i on teraz nie da się tak łatwo. Specjalista tylko Ci pomoże. Powodzenia
- Dołączył: 2009-11-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1520
21 lutego 2013, 01:30
A próbowalas "podkrecac" metabolizm? Ja mialam identyczna sytuacje jak Ty i w suie zaczelam chudnac, gdy... przestalam byc na jakiejkolwiek "modnej" diecie: staralam sie jesc w miare rozsadnie, czyli niezbyt kalorycznie (ale nie liczylam kalorii), a jesli ze dwa razy w tygodniu (byle nie po sobie) zjadlam tych kalorii wiecej - to swiat mi sie nie walil: a wrecz, zamiast tyc - chudlam. Troche nie rozumialam tej dziwnej zaleznosci, az mi ktos tu na Vitalii nei wytlumaczyl, ze czasem zwiekszajac kalorie, wlasnie podkrecamy sobie metabolizm. Moim zdaniem twoj organizm uodpornil sie na taki tryb zycia i nie traktuje go jako diete redukcyjna tylko stabilizacyjna (sama stalam chyba z 4 lata na jednej liczbie, czasem tylko 1-2 kg w gore albo w dol szly :/ ) Pol roku to malo, nie zanizaj jeszcze bardziej kalorii, bo za niedlugo nie bedziesz juz nic jadlam i organizm tym bardziej sie zbuntuje, a kilogramy wró ca. A juz kilka masz za soba. Glodowki to glupota. Cwicz na pewno! Ruch nigdy nie szkodzi :D Nawadniasz organizm? Ile pijasz wody w ciagu dnia? Moze tu tkwi problem? Mi waga zawsze stoi, gdy pije za malo. A te twoje marne 1000 kcal z jakich produktow sie skladaja? Moze wlasnie w ich doborze i kompozycji tkwi problemi dlatego waga stoi? Mozesz wkleic jakis soj dzienny jadlospis? (a najlepiej z trzech przykladowych dni - chyba, ze bawisz sie w monotonne diety, to nie ;)
- Dołączył: 2012-05-20
- Miasto: Hel
- Liczba postów: 5118
21 lutego 2013, 08:34
jedz 2200 kcal i dużo ćwicz (4-5 razy w tyg po godzince). za jakies 3-4 miesiace zredukuj liczbe kcal do 1500 i zaczniesz chudnąć.
21 lutego 2013, 08:44
Masz rozregulowany metabolizm, i wcale mu się nie dziwię. Nie wiem co radzić w takiej sytuacji, myślę, że jak będziesz przez pół roku na diecie najpierw 1800kcal, potem 1500 kcal + przynajmniej godzina intensywnych ćwiczeń na siłowni, gdzie pot będzie lał się strumieniami, to schudniesz. Już widzę po tym Twoim pisaniu - "wytrzymałam 2 dni, ale nie schudłam nic, nawet z wody." jakie masz podejście do chudnięcia... W dwa czy nawet pięć dni nie schudniesz. Na konkretne efekty w postaci spalonego tłuszczu trzeba czekać przynajmniej kilka tygodni.
Edytowany przez funnygames 21 lutego 2013, 08:48
- Dołączył: 2010-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 338
21 lutego 2013, 09:05
Ja bym na Twoim miejscu jadła teraz normalnie i w ogóle nie myślała póki co o odchudzaniu.Pewnie przytyjesz bo Twój organizm po tym "katowaniu" odkłada wszytko co się da ,bo nie wie czego może się po Tobie spodziewać.