Temat: Dieta 1200 kcal - 0,9 kg w tydzien

A ja mam diete tutaj ustawioną - chudnę 0,9 kg tygodniowo. Plan posiłków na ten tydzień mam mniej więcej taki:

poniedziałek 1200 kcal
wt 1200
sr 1193
czw 1255
pt 1178

Czytałam tutaj na forum o dziewczynach, które jedzą 1000 kcal dziennie. Odpowiedzi były przeróżne - ale głównie chodziło o to, że dieta nawet 1200 kcal to za mało. A ja akurat jem tyle, zastanawiam się czy to faktycznie nie za mało? Oczywiście nie jest to sztywna norma. Śniadania zazwyczaj zjadam obfitsze, żeby mieć więcej sił na cały dzień. Prawie zawsze, każdego dnia, gotując obiad na następny dzień muszę go spróbować - więc kalorie idą w górę. Myślę że dobijam do 1400. Dodam jeszcze, że nie ćwiczę, wożę dupsko autobusami albo autem, w zasadzie mój największy wysiłek to szybki chód do pracy albo na przystanek. Czy 1200 kcal to jest aż tak źle? Przecież Vitalia sama proponuje maksymalnie 0,9 kg tygodniowo mniej.
ja bym zdechla z glodu, oczywiscie czasami mam dni ze jem mniej, ale zazwyczaj ok 2000 kcal i chudne. moim zdaniem nie powinno sie jesc mniej niz 1500 kcal a przede wszystkim postawic na ruch.
Pasek wagi
glodowka
rozumiem wiec ,ze te kalorie to tak na oko skoro nie liczysz tego co podjadasz np probujac  podczas gotowania , czy liczysz kalorie skrupulatnie ?jednym zalezy tylko na utracie wagi - mnie zalezy na utracie tluszczu ,a nie miesni dlatego jestem przeciwna dietom ponizej 1400 kcal w tygodniu to daje dodatkowo 1400 kcal  w porownaniu z dieta 1200 kcal - czyli wiecej niz jeden dzien twojej diety.Kalorie jednak to nie wszystko - nalezy tez odpowiednio bilansowac diete aby zawierala wsystko konieczne skladniki : bialko zdrowe tluszcze , weglowodany im mniej kalorii w diecie tym trudniej ulozyc ja tak aby miala rece i nogi ,a z pewnoscia odpowiednie kontrolowanie zajmuje wiecej czasu i konkretnego planowania.Moim zdaniem osiagnelabys lepsze efekty podnoszac kalorie ,ale wlaczajac cwiczenia - poniewaz nie tylko schudniesz ,ale ladnie wyrzezbisz sylwetke ,a na to w przeciwienstwie do schudniecia potrzeba duzo wiecej czasu.
dam Ci dobrą radę, lepiej zwiększ liczbę kalorii i wprowadź więcej ruchu.  Ja 2 lata temu schudłam 11 kg na diecie 1200 kcal. Niestety bardzo mało ćwiczyłam i teraz mam z tego powodu problemy z wyglądem ciała popatrz sama na moje zdjęcia z pamiętnika. Nie chciałabyś chyba wygladac tak jak ja czyli jak flak.
Ok, czyli tak jak myślałam. Liczę skrupulatnie 1200 kcal, a dodatkowo pewnie zjadam te 100-200 podjadając. Mam karnet wykupiony na listopad-grudzień (siłownia, basen, sauna). Jak w takim razie umiejętnie zwiększyć dzienne kalorie, od kiedy to zrobić? Czy już, czy poczekać na listopad i od kiedy zacznę ćwiczyć? Pozdrawiam

Slania napisał(a):

dam Ci dobrą radę, lepiej zwiększ liczbę kalorii i wprowadź więcej ruchu.  Ja 2 lata temu schudłam 11 kg na diecie 1200 kcal. Niestety bardzo mało ćwiczyłam i teraz mam z tego powodu problemy z wyglądem ciała popatrz sama na moje zdjęcia z pamiętnika. Nie chciałabyś chyba wygladac tak jak ja czyli jak flak.


Cieszę się, że mamy podobne cele i start w chudnięciu :) W zeszłym roku bardzo dużo ćwiczyłam - siłownia, basen, bieganie, pilates, rower. Do tego sauna. Jednak nie ograniczałam się w jedzeniu i bardzo długo zajęło jak widzę - żeby dotarło do mnie że mięśnie to nie wszystko - trzeba spalić z nad nich tłuszcz. Poza tym przy takim wysiłku i całkiem niezłej (żelazo bardzo niskie) i całkiem niezłej kondycji przytyłam prawie 3 kg. Mam problemy z tarczycą, dopiero od niedawna unormowałam wraz z 2 lekarzami moje hormony. Czas po raz kolejny wziąć się za siebie i oby tym razem umiejętnie i z pozytywnym skutkiem.
Listopad juz niebawem  wiec jesli sie boisz zwiekszaj je stopniowo - mozesz zaczac wliczac co probujesz jesli jesz 1400 to jest ok .Ja jadalam zawsze 1400 nigdy mniej , pozniej po jakims czasie po przynajmniej roku poczukam wyczerpanie zwiekszylam kalorie z dnia na dzien z 1400 na 1800 balam sie ,ze waga skoczy ,ale nic nie skoczyla .Jesli wazysz sie co tydzien to kontrolujesz jak organizm sie zachowuje.Czesto osoby ktore stosowaly diete przez dluzszy czas spowalniaja sobie matabolizm pozniej pisza ,ze jesza 1100-1200 kcal bo na 1300 kcal tyja - no tyja bo to rozwalony metabolizm - unormowanie zajmuje 2 miesiace i waga wraca do normy .Jesli zaczniesz cwiczyc  to z pewnoscia zobaczysz ,ze czasem waga stoi ,a cm spadaja - generalnie na tym powinno nam zalezec bardziej :)
Dobrze gadasz! Kurczę, masz dużo racji. Moja koleżanka przez wakacje odchudzała się na diecie ok 1600. Nie mogła powstrzymać się od picia piwa, ale schudła i tak - 8 kg! Po pewnym czasie pozwalała sobie na więcej, a waga i tak leciała w dół. Mój cel na pasku jest opcjonalny. Pamiętam, że gdy ważyłam 55 to świetnie wyglądałam. Ale wtedy miałam 18 lat, a teraz mam 25. Moje ciało zmieniło się bardzo, mam inną, bardziej kobiecą budowę, okrąglejsze biodra. Jeśli zobaczę, że przy np. 58 wyglądam i czuję się dobrze to "przestanę" się męczyć. To znaczy będę usatysfakcjonowana. Bo zdrowe nawyki powinnam zachować i będę się starała. Już teraz weszło mi dużo w krew - od ponad 1,5 roku nie łączę mięsa z ziemniakami, w ogóle jem mało ziemniaków, a biały chleb jem od wielkiego dzwonu. Właśnie to była dla mnie zagadka - jak schudnąć na 1200 kcal i zachować zdrowe nawyki. Moja dieta leci już 15 dzień, organizm przyzwyczaił się do pory posiłków, ale nadal jestem mimo wszystko głodna. Kiedyś nastąpi kryzys i rzucę się na coś dużego.

artosis napisał(a):

Listopad juz niebawem  wiec jesli sie boisz zwiekszaj je stopniowo - mozesz zaczac wliczac co probujesz jesli jesz 1400 to jest ok .Ja jadalam zawsze 1400 nigdy mniej , pozniej po jakims czasie po przynajmniej roku poczukam wyczerpanie zwiekszylam kalorie z dnia na dzien z 1400 na 1800 balam sie ,ze waga skoczy ,ale nic nie skoczyla .Jesli wazysz sie co tydzien to kontrolujesz jak organizm sie zachowuje.Czesto osoby ktore stosowaly diete przez dluzszy czas spowalniaja sobie matabolizm pozniej pisza ,ze jesza 1100-1200 kcal bo na 1300 kcal tyja - no tyja bo to rozwalony metabolizm - unormowanie zajmuje 2 miesiace i waga wraca do normy .Jesli zaczniesz cwiczyc  to z pewnoscia zobaczysz ,ze czasem waga stoi ,a cm spadaja - generalnie na tym powinno nam zalezec bardziej :)

Zgadzam się z artrosis. Ja miałam totalnie rozwalony metabolizm. jadłam 1 posiłek dziennie plus słodka kawa rano i tyłam (a jadłam około 600-800 kcal). Mnie na szczęście szybciej wrócił do normy, właśnie na diecie vitalii. Miałam dietę 1200-1300 kcal (nie ćwiczyłam wtedy). nie wiedziałam, że to za mało, bo nie miałam pojęcia o zdrowym odchudzaniu. Ale nauczyłam się jeść regularnie 4-5 posiłków i oczywiście śniadania. W ciągu 4 miesięcy schudłam około 14 kg. Osiągnęłam wagę 69 kg. Niestety nie wyszłam z diety i zaczęłam jeść normalnie, około 1900-2100 kcal (nadal bez ćwiczeń) i moja waga skoczyła tylko o 2-3 kg do góry. Jadłam w ten spsosób w sumie aż do dziś i teraz jestem na diecie 1600-1800 kcal (około), ćwiczę głównie cardio ok 2-3 x tyg po 60 min i chudnę nawet około 1 kg na tydzień.
Dodam, że moje posiłki są bardzo 'syte" i pełnowartościowe. W zasadzie jem wszystko (nawet zdarza mi się zjeść frytki do obiadu jak mam ochotę) i ta moja obecna dieta niewiele się różni od diety bez odchudzania. Jedynie TROCHĘ ograniczyłam węglowodany i rzuciłam cukier do herbaty.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.