- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 535
19 lutego 2010, 20:54
Czy któraś z Vitalijek stosuje sposób żywienia Montignac?
mam nadzieję, że nie jestem tu sama...
opiszmy przygodę z Montignac, efekty, zalety i wady...
Czekam na wasze wpisy:)))
- Dołączył: 2009-12-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1309
23 stycznia 2011, 11:40
heh moze..ale nie nie liczylam nigdy kalorii;/ tylko np jadlam mniejsze porcje..
- Dołączył: 2009-12-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1309
23 stycznia 2011, 11:40
stosujecie to ograniczenie nabialu do 1 razy dziennie?
- Dołączył: 2009-05-19
- Miasto:
- Liczba postów: 13885
23 stycznia 2011, 11:52
ja staram sie stosowac :P
zazwyczaj wychodzi no chyba ze po poludniu pije druga kawe z mlekiem
jak nie mam mleka sojowego pije z krowim
ale jakos nie wplywa mi to na wage predzej zakazane słodycze :P
jakos nie umie ani dnia bez słodkiego wytrzymac ;/
23 stycznia 2011, 12:25
Coffe ja nie mowie o kaloriach bo ja nie mialabym sily ani ochoty na takie przelicznia.
Chodzi mi o zasady diety, trzeba troche poeksperymentowac, jesli np. zjadlas owoce na kolacje i waga po nich poszla w gore to moze trzeba to zmienic. Zasady zasadami ale kazdy organizm jest inny i na kazdego dany produkt zadziala inaczej.
Jeden chudnie po kolacji tluszczowej , drugi po weglowej, jeden po makaronie a drugi po ciecierzycy.
Ja zaczelam stosowac zasde nabialu raz dziennie. Od dwoch dni jem sniadania slodkie bez warzyw ale to po jednym czy dwoch dniach nie mozna strwierdzic czy bedzie to powodowalo szybszy czy wolniejszy spadek. po tygodniu zobacze jak zareaguje waga.
Ja wprowadzilam ograniczenia wagowe posilkow a to dlatego, ze najadajac sie do syta a raczej z czasem przejadajac sie rozciagnelam swoj zoladek i zeby zaspokoic glod potrzebowalam wiecej i wiecej.
Po zmiejszeniu porcji jestem najedzona i wcale nie czuje jakiegos potwornego glodu.
23 stycznia 2011, 12:29
Aha i ja np. zawsze jadam o tych samych porach,
sniadanie o 6.00, obiad o 11.30 i kolacja o 17.00 czasami 17.30.
W weekeny wstaje o 7.00 i od razu jem sniadanie, reszta bez zmian.
Sniadanie wazy 400 -450gr. , obiad 300-350gr., kolacja 250-300gr., moze swir jestem z tym wazeniem ale bez tego znow popadlabym w duze porcje.
- Dołączył: 2009-05-19
- Miasto:
- Liczba postów: 13885
23 stycznia 2011, 21:39
u mnie katastrofa ;/
jak jutro wejde na wage to pewnie zemdleje ;/
ja nie wiem czy kiedykolwiek uda mi sie schudnac ;/
23 stycznia 2011, 23:17
Ajaj...Sapere a ja tak w Ciebie wierze.
U mnie 100% czyste MM bez nawet jednej mysli o grzeszku, taka jestem zmotywowana.
Dodam jeszcze, ze dzis zrobialm blok czekoladowy z bakaliami dla mezusia i nawet nie pomyslalam, zeby sprobowac.
- Dołączył: 2009-12-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1309
24 stycznia 2011, 00:24
> Coffe czy aby napewno trzymasz sie scisle zasad?
> Dawaj menu do sprawdzenia , moze sie okazac, ze
> jednak cos nie ten tego.A ten kac to chyba raczej
> nie od picia wody mineralnej? jaka mialas wczoraj
> kolacje? A moze jestes przed @?Glowa do gory, cyc
> do przodu i nie poddawaj sie i nawet nie probuj
> myslec o zwracaniu .
Heh no to jutro:
8.30 platki owsiane ok 6-7 łyżek na mleczku 1,5% z morelami suszonymi (4-5 szt.)
12-chleb pp (1 kromka) z warzywami (może dodam jeszcze ser biały)
15.15-mięso mielone i sałatka z pomidorów i rzodkiewki polana oliwą
19.30-fasolka jaś z koncentratem Pudliszki bez tluszczu oczywiście + marchewki surowe lub ogórki zielone-nie wiem jeszcze bo musze jakieś warzywo dorzucić...
no i tyle..
woda, herbata zielona
- Dołączył: 2009-12-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1309
24 stycznia 2011, 00:25
jutro w pracy zamawiam sobie multisport-karte do cwiczen znizkowa...nie ma co..musze sie gdzies ruszyc bo 8-9h za biurkiem i jedyny ruch to z pracy do domu i z domu do pracy...