Temat: szybka dieta

dziewczyny potrzebuję jakiejś szybkiej diety tzn. która trwa do 2 tygodni nie dłużej, muszę jak najwięcej schudnąć w 2 tygodnie, piszcie o wszystkich oprócz kopenhaskiej bo już ją znam.

za komentarze typu to nie zdrowe itp, efekt jo jo, podziękuję, jestem wszystkiego świadoma.
ja do tego ręki nie przyłożę;D najszybsza to chyba głodówka jak się jojo nie boisz ;P
szybka dieta = niezdrowa dieta
w dwa tygodnie dużo nie zrzucisz, chyba że głodowałabyś (tak jak napisała undostress), ale nie polecam bo później kilogramy wrócą pewnie z podwojoną siłą :P
Raz w życiu byłam na szybkiej diecie. 10 dniowa, po dwa dni dany produkt.
Spadła woda i obrzęki jakie miałam . 

walnij sobie pierwszą faze dukana
tylko potem z niej wyjdź mądrze!
nie ma czegoś takiego jak szybka dieta. Co najwyżej szybka utrata wody, sił i podkrążone oczy  . Nie rozumiem, jesteś świadoma jojo, a i tak chcesz je mieć, ciekawe...
przecież pisałam że nie potrzebuję komentarzy typu nie zdrowa, jojo itp. albo proponujcie jakąś dietę albo wogóle nie piszcie, nie mogę napisać dlaczego chceę tak szybko schudnąć ale naprawdę muszę.....
Mam prawo pisać na forum to co chcę 

4 etapy wtajemniczenia

Wracając do pytania – dietetyczka miała rację. Każdy z etapów odchudzania charakteryzuje się różną utratą poszczególnych elementów – wody, tłuszczu, ale też białka. Na początku odchudzania tracimy głównie wodę, później jej część powraca i zaczyna się konkretne spalanie tkanki tłuszczowej.

 

Etap 1: Do trzeciego dnia diety tracimy 70% wody, 5% białka, 25% tłuszczu

Etap 2: Do 13 dnia diety tracimy 19% wody, 12% białka, 69% tłuszczu

Etap 3: Między 21 a 24 dniem diety tracimy 15% białka, 85% tłuszczu

Etap 4: Od 24 dnia diety tracimy 25% białka, 75% tłuszczu

 

Jest to doskonałe potwierdzenie faktu, iż diety tygodniowe a nawet dwutygodniowe mijają się z celem. Kończymy je właśnie wtedy, kiedy wzrasta intensywność spalania tkanki tłuszczowej, a do maksimum tego procesu nawet nie docieramy. Kończąc taką dietę możemy spodziewać się typowego schematu:

  • ponownie gromadzimy utraconą wodę
  • nasza przemiana materii spada
  • zaczynamy jeść tak samo jak wcześniej
  • tyjemy z nawiązką.
stosowałam na sobie : głodówka jest najlepsza! ale ona chyba odmóżdża dodatkowo i stad ten spadek kg... ale próbuj

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.